Chodziło o sprawę byłego przedstawiciela służby dyplomatycznej zatrudnionego przez MSZ. W 2008 pomiędzy powodem a ministerstwem została zawarta umowa o pracę, na mocy której ustalono, iż powód zatrudniony będzie w Ambasadzie RP w Bernie w pełnym wymiarze czasu pracy na czas określony, od dnia podjęcia wykonywania obowiązków służbowych w placówce do dnia odwołania, z którym stosunek pracy ulega rozwiązaniu.
Po kilku latach pracy na stanowisku I Sekretarza, postanowiono odwołać powoda z zajmowanego stanowiska wskazując na jego niekompetencję. W piśmie uzasadniono, iż zgodnie z p. 1 zawartej z nim umowy, zatrudniony został "na czas określony, (...) do dnia odwołania, z którym stosunek pracy ulega rozwiązaniu", jako podstawę wskazując art. 30 p 1 kp. Co więcej, jak wynikało z pisma, termin odwołania powoda z Ambasady RP w Bernie ustalony został z pominięciem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, o którym jest mowa w art. 24 ust. 2 ustawy o służbie zagranicznej z uwagi na "szczególne potrzeby".
Decyzja ta spowodowała odwołanie się od wypowiedzenia. Powód w pozwie przeciwko MSZ wystąpił o przywrócenie terminu do złożenia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę, dokonanego bez zachowania formy pisemnej - dokument nie posiadał bowiem podpisu. Wniósł również o zasądzenie odszkodowania za 3 miesięczny okres wypowiedzenia. Swoje tezy powód argumentował zawarciem umowy o pracę na czas nieokreślony oraz tym, że procedura jej wypowiedzenia powinna być rozwiązywana przez pryzmat art. 30 Kodeksu pracy, a żaden z zawartych w nim warunków nie został spełniony.
Sąd okręgowy rozpatrując sprawę zauważył, że nie ma wątpliwości co do faktu zawarcia umowy o pracę. Spór dotyczył jednak tego, czy umowa ta zawarta została na czas nieokreślony jak argumentował powód, czy też na czas określony - względnie na czas wykonywanej określonej pracy - za czym opowiadał się pozwany. Sąd ostatecznie stwierdził, umowa ta nie może być uznana - jak przyjął Sąd I instancji - za umowę zawartą na czas określony. Co więcej, dodatkowa argumentacja strony powodowej zdaniem Sądu nie zasługiwała na uzasadnienie, bowiem powód był członkiem korpusu służby zagranicznej (a nie cywilnej), a do tych osób stosowane są przepisy specjalne. Podsumowując orzeczenie, Sąd Okręgowy wyjaśnił, iż pracodawca nie miał obowiązku zapewnienia pracownikowi 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, a ustalenie przez pozwanego terminu 8 października 2011 r. jako terminu rozwiązania umowy nie miało przy tym skutku natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę, jaki błędnie przypisał mu Sąd I instancji.
Od wyroku powód postanowił się odwołać do Sądu Najwyższego.
- Problem prawny dotyczy stosowanych przez MSZ wzorów umów o pracę, których treść nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, jaki rodzaj umowy o pracę strony zawarły (tj. na czas określony, na czas wykonywania określonej pracy, czy na czas nieokreślony), a zgodność z przepisami prawa pracy zapewniającymi minimum ochrony uprawnień pracowniczych, jest wysoce wątpliwa - wyjaśnia Sylwia Migdalska radca prawny z kancelarii Mamczarek i Migdalska Kancelaria Radców Prawnych Sp. p.
Chodzi tu zawarte w umowach stwierdzenie, iż umowa zawierana jest "na czas określony do dnia odwołania", co pozwala na odwołanie takiego pracownika z zajmowanego stanowiska i jednocześnie rozwiązanie z nim umowy o pracę bez podania powodu rozwiązania umowy o pracę, bez zachowania okresu wypowiedzenia i bez jakiegokolwiek pouczenia o prawie odwołania do sądu pracy.
Sąd Najwyższy na posiedzeniu 24 lutego zajmie się zatem kwestią umów o pracę, jakie mogą być zawierane z członkami służby zagranicznej, niebędącymi pracownikami służby cywilnej. W konsekwencji wskazane mają zostać dopuszczalne formy rozwiązywania takich umów, a także roszczeń przysługujących wskazanym wyżej pracownikom.
Podstawa prawna
Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 18 października 2013 r, sygn. akt VIII P 1211/11