Jednym z jego założeń jest zwiększenia elastyczności urlopów rodzicielskich. Chodzi m.in. o umożliwienie wykorzystania ich na raty, a nie, tak jak obecnie, tylko w pierwszym roku życia dziecka - mówi prezydencka minister Irena Wóycicka.
"Chcielibyśmy, by część z tego urlopu można było wykorzystać do końca roku kalendarzowego, w którym dziecko rozpoczyna szkołę. Wiadomo, że często jest to trudny czas i dla dzieci, i dla rodziców" - tłumaczy prezydencka minister.
Ustawa zakłada również możliwość łączenia pracy z urlopem rodzicielskim. Chodzi np. o osoby zatrudnione na pół etatu. Dzięki proponowanym zmianom mogłyby one łączyć urlop z pracą i tym samym rozłożyć 32 tygodnie przysługującego im urlopu rodzicielskiego na 64 tygodnie.
Ustawa ma wzmocnić także uprawnienia ojców do wykorzystania urlopu rodzicielskiego. Obecnie, jeżeli kobieta nie pracowała przed urodzeniem dziecka, nie ma ona uprawnień do urlopu rodzicielskiego. Takich uprawnień nie ma też ojciec, który pracuje i płaci składki. Nowe przepisy mają to zmienić. Np. ubezpieczony ojciec będzie mógł przejąć uprawnienia do urlopu po nieubezpieczonej matce, jeżeli ta zdecyduje się podjąć pracę zaraz po urodzeniu dziecka.
Proponowane przepisy mają także m.in. zobowiązać pracodawców do tego, by informowali pracowników o ich uprawnieniach związanych z rodzicielstwem.