Zgodnie z danymi Komisji Europejskiej około 6 milionów Europejczyków poniżej 25 roku życia nie ma pracy. W Polsce poziom bezrobocia w tej grupie wynosi 28,1% co oznacza, że co czwarty młody Polak nie jest nigdzie zatrudniony. Obecnie młodzi mieszkańcy Unii Europejskiej, w tym Polski, mimo dobrego wykształcenia i znajomości języków obcych, mają większe trudności w znalezieniu pracy niż przedstawiciele poprzedniego pokolenia. Szczególnie trudna wydaje się być sytuacja osób po kierunkach humanistycznych, których zarobki są znacząco niższe niż absolwentów kierunków technicznych. Pracownicy, na ktorych kwalifikacje nie ma
w Polsce popytu radzą sobie przede wszystkim szukając zatrudnienia poza granicami kraju.
– Wśród młodych Polaków pojęcie rynku pracy zeuropeizowało się. Dziś osoba planująca swoją zawodową przyszłość naturalnie bierze pod uwagę wyjazd za granicę. Chyba każdy z nas zna kogoś, kto zdecydował się na taki krok – mówi Marcin Kotus z Feender.com, portalu gromadzącego oferty praktyk i staży zagranicznych. – Młodzi Polacy są dobrze wykształceni, pracowici, zaradni, znają też języki obce. Nie ustępują potencjałem swoim rówieśnikom z innych państw, dzięki czemu spokojnie mogą z nimi konkurować. Na takich pracowników czeka za granicą bardzo wiele ciekawych perspektyw, pozwalających na zdobycie doświadczenia zawodowego.
Jakie to perspektywy? Raport Komisji Europejskiej ujawnia przede wszystkim wysoki wzrost zatrudnienia pracowników administracji w wielu krajach Unii. Podczas gdy w Polsce rynek pracy wydaje się być nasycony urzędnikami i pracownikami biurowymi, w Austrii, Belgii, Irlandii, Włoszech, Norwegii, Szwecji i Wielkiej Brytanii wzrost zatrudnienia w tej dziedzinie utrzymuje się wciąż na bardzo wysokim poziomie. Niezmiennie dużym zainteresowaniem cieszą się w Europie pracownicy sektora opieki zdrowotnej. W krajach takich jak Dania, Holandia, Wielka Brytania czy Włochy wciąż relatywnie łatwo znaleźć zatrudnienie pielęgniarkom i położnym.
Raport potwierdził również niektóre tendencje utrzymujące się na rynku pracy już od kilku lat.
– Dość powszechnym zainteresowaniem w Europie cieszą się specjaliści ds. finansów. Choć próżno szukać przedstawicieli tej branży na liście dziesięciu zawodów o najwyższym wzroście zatrudnienia w Polsce, osiągnęli oni dość wysokie pozycje między innymi w Austrii, Belgii Irlandii, Hiszpanii i Szwecji. Z perspektywy pracowników tej branży szczególnie kuszące wydaje się być poszukiwanie lepiej płatnego zatrudnienia za granicą – tłumaczy Marcin Kotus z Feender.com. – W Polsce znów największym zainteresowaniem na rynku pracy cieszą się technicy nauk fizycznych i inżynieryjnych. Wydaje się więc, że musi minąć jeszcze sporo czasu zanim polski rynek pracy nasyci się absolwentami kierunków technicznych, a humaniści wrócą do łask.
Raport pokazuje także mniej powszechne, lecz wciąż interesujące tendencje na europejskim rynku pracy. W Finlandii najszybciej rośnie zapotrzebowanie na specjalistów z dziedziny PR i marketingu. Co ciekawe, wzrost ten utrzymuje się już od 2012 roku. Rynek austriacki z kolei zanotował zwiększony popyt na fryzjerów i wizażystów. Poszukujący pracy humaniści powinni zainteresować się Holandią, gdzie rośnie przede wszystkim zainteresowanie średnim personelem z dziedziny prawa, spraw społecznych i religii. Specjaliści od sportu i fitnessu powinni szukać zatrudnienia w Norwegii, kierowcy ciężarówek w Szwecji a kasjerzy w Danii.
W wymienionych branżach zatrudniono w drugiej połowie 2013 roku nawet do dziesięciu tysięcy pracowników więcej niż w pierwszej. – Nie należy jednak traktować tych danych jako niepodważalnej przepustki do sukcesu – przestrzega Marcin Kotus z Feender.com. – Decyzja o podjęciu pracy za granicą powinna zależeć od wielu czynników i być bardzo dobrze przemyślana. Informacje dostarczone w raporcie, choć sprawdzone i pewne, nie muszą wcale oznaczać, że zostaniemy w danym kraju przywitani z otwartymi ramionami. Rynek pracy jest zmienny i kapryśny, analizując te dane warto zastanowić się czy nie mamy do czynienia z chwilowym wzrostem zatrudnienia, po którym rynek już się nasycił. Pamiętajmy też, że raport publikowany jest z pewnym opóźnieniem. Warto jednak spróbować, tym bardziej, że wyjazd za granicę może być świetnym sposobem na przeczekanie trudnej sytuacji na polskim rynku pracy.