Zbliża się termin ograniczenia wysokości chorobowego wypłacanego policjantom i żołnierzom zawodowym. Wczoraj w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu ustawy wprowadzającej zmiany do wszystkich ustaw pragmatycznych służb mundurowych.
Wypłaty zasiłków chorobowych / Dziennik Gazeta Prawna
Znowelizowane przepisy będą dotyczyć m.in. policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej oraz żołnierzy zawodowych. Po zmianach chory mundurowy przebywający na zwolnieniu lekarskim otrzyma 80 proc. swojego uposażenia (a nie 100 proc., jak obecnie). Takie rozwiązanie może zacząć obowiązywać jeszcze w tym półroczu.
Związkowcy zapowiadają złożenie wniosku o zbadanie zgodności nowych przepisów z ustawą zasadniczą. Już teraz jednak mogą się cieszyć ze złagodzenia pierwotnej, bardziej restrykcyjnej dla funkcjonariuszy wersji projektu. Posłowie zrezygnowali z przepisów, które umożliwiały zwolnienie tych ostatnich po dłuższej absencji spowodowanej chorobą.

Grypa na cenzurowanym

Rząd nie ukrywa, że powodem zmniejszenia o 20 proc. wysokości uposażenia jest konieczność zniechęcenia mundurowych do nadużywania zwolnień lekarskich.
– Bez ich ograniczenia nie rozwiążemy problemu nadgodzin, które muszą świadczyć osoby zastępujące chorych – przekonywał wczoraj posłów Piotr Stachańczyk, wiceminister MSW.
Po zmianach mniejsze wypłaty dostaną te osoby, które nie będą mogły udowodnić, że ich choroba ma związek ze służbą. Obniżone kwoty zostaną więc na pewno wypłacone m.in. osobom, które opiekowały się chorym dzieckiem lub członkiem rodziny. Zdaniem strony rządowej tylko takie rozwiązanie ograniczy liczbę nieobecności.
– Jaką armię kontrolerów musieliby posiadać komendanci, żeby sprawdzić funkcjonariuszy, skoro każdego roku choruje ponad 90 proc. z nich – wskazywał Piotr Stachańczyk.
Jednocześnie pełne uposażenie nadal będzie przysługiwać, jeśli niedyspozycja jest związana m.in. ze szczególnymi właściwościami lub warunkami służby.
– Jeżeli funkcjonariusz realizuje zadania formacji, to nikt takiej osobie nie zabierze pieniędzy. Nawet złotówki – podkreślał Tomasz Szymański, poseł sprawozdawca (PO).
Jednocześnie przypomniał, że dzięki poprawce posłów PO z projektu ustawy został wykreślony zapis umożliwiający zwolnienie mundurowego po 182 dniach choroby. Zmiana ta została wprowadzona na wniosek Federacji Związków Zawodowych Służb Mundurowych (FZZSM).

Gorąca kasa

Pieniądze zaoszczędzone na wypłatach uposażenia chorym żołnierzom i funkcjonariuszom mają trafić do osób, które ich zastępują. To nie podoba się posłom opozycji. Ich zdaniem rząd chce w ten sposób oszczędzać na bezpieczeństwie.
Z taką oceną zmian nie zgadzają się posłowie koalicji.
– To nie jest skok na kasę – wyjaśniał poseł Tomasz Szymański.
Z kolei związkowcy domagają się wprowadzenia miesięcznego okresu ochronnego. Dzięki temu żołnierze i funkcjonariusze mieliby prawo do pełnego uposażenia przez 30 dni zwolnienia w roku (pełnopłatna byłaby więc absencja na przykład z powodu grypy czy przeziębienia). Z kolei złożona w trakcie sejmowych prac poprawka mniejszości zakłada, że w ciągu roku chory mundurowy miałby prawo przez 14 dni do pełnego uposażenia, bez względu na rodzaj niedyspozycji do służby.

Wniosek do TK

– Nie będziemy bezczynnie przyglądać się pogorszeniu warunków służby – ostrzega Tomasz Krzemieński, wiceprzewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów (FZZSM).
Zarządzana przez niego organizacja planuje przygotowanie wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, jeśli ustawa zostanie uchwalona w obecnym brzmieniu.
– Przygotujemy także obywatelski projekt ustawy, który wprowadzi płatne nadgodziny oraz ekwiwalent za służbę pełnioną w porze nocnej i dni ustawowo wolne od pracy – dodaje Tomasz Krzemieński.
Obecnie projekt ustawy trafił do sejmowej komisji spraw wewnętrznych. Wszystko wskazuje, że nowelizacja zostanie uchwalona jeszcze na trwającym posiedzeniu Sejmu.
Etap legislacyjny
Projekt czeka na III czytanie