Nowelizacja przepisów pragmatyki służby żołnierzy zawodowych powinna zahamować szybkie i nie zawsze uzasadnione awanse. Niezrozumiałe jest jednak wysyłanie kapitanów na studia podyplomowe.
W ubiegłym roku zostały znowelizowane – w szerokim zakresie – przepisy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Nowe zawarte zostały w ustawie z 11 października 2013 r. o zmianie ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2013 r. poz. 1335). Należy zaznaczyć, że zmiana tej ustawy wymuszona została doświadczeniami zebranymi w trakcie funkcjonowania od 2010 r. w pełni zawodowej armii. Nowela ta przede wszystkim rozwiązała wiele problemów służby podoficerów zawodowych.
W myśl nowych postanowień ustawy kadencyjność na stanowiskach służbowych będzie obowiązywała tylko oficerów w służbie stałej. Podoficerom zagwarantowano możliwość awansowania na wyższy stopień wojskowy, bez konieczności zmiany stanowiska służbowego, co jest szczególnie ważne w odniesieniu do wysoko kwalifikowanych specjalistów. Nowelizacja określiła również minimalny okres wysługi w poszczególnych stopniach wojskowych, co powinno zahamować nie zawsze uzasadnione zbyt szybkie kariery awansowe. Wprowadzono kilka przepisów porządkujących problematykę pragmatyki służbowej żołnierzy zawodowych, sferę uprawnień socjalnych, a także pełnienia służby kandydackiej.
To, według mnie, ważne i znaczące znowelizowane regulacje, które powinny pozytywnie oddziaływać na funkcjonowanie naszej armii.
Nie wszystkie jednak zmiany zawarte w tej nowelizacji znajdują pełne zrozumienie. Wątpliwości budzi diametralnie nowy zakres wymagań dotyczących wykształcenia oficerów. Mimo że dotychczasowe wymagania w tym zakresie zostały ustalone zaledwie trzy lata temu, uznano, że wykształcenie wyższe I stopnia jest niewystarczające, aby zostać oficerem w wojsku (podporucznikiem). Nowelizacja wprowadza wymóg posiadania II stopnia (magisterskiego lub równorzędnego). To spowoduje konieczność kolejnej weryfikacji rozwiązań w funkcjonowaniu szkolnictwa wojskowego.
Zdumienie wywołują również nowe wymogi w zakresie wykształcenia jako warunku do mianowania na stopień majora. Zgodnie z nowelizacją ustawy kapitan będzie musiał ukończyć studia podyplomowe lub uzyskać stopień doktora nauk, aby zostać majorem – dotychczas takie wymogi obowiązywały przy awansowaniu na stopień pułkownika. Nie wiadomo, co zdecydowało o potrzebie takiej zmiany, bo chyba nie zebrane doświadczenia. Jednocześnie trzeba odpowiedzieć na pytanie, czy wojsko stać na to, by kierować praktycznie wszystkich kapitanów na studia podyplomowe, a przynajmniej umożliwić im takie studia zaoczne.
Część nowych przepisów weszła w życie na początku grudnia ub.r., ale większość z nich obowiązuje od 1 stycznia 2014 r.
Zastrzeżenia budzi także nowelizacja ustawy pragmatycznej, dokonana 1 stycznia 2014 r. ustawą z 21 czerwca 2013 r. o zmianie ustawy o urzędzie ministra obrony narodowej oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2013 r. poz. 852). W myśl nowych przepisów nastąpią zmiany kompetencji kadrowych w zakresie wyznaczania i zwalniania żołnierzy ze stanowisk służbowych w związku ze znoszeniem dowództw rodzajów sił zbrojnych. Pojawiają się jednak wątpliwości, bowiem szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych będzie podlegał dowódcy generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych, a jednocześnie obydwaj będą posiadali równorzędne kompetencje w odniesieniu do stanowisk służbowych do stopnia etatowego podpułkownika (komandora porucznika) w podległych im jednostkach wojskowych. Powstaje więc pytanie, czy nie będzie dochodziło do rozbieżnych decyzji kadrowych w odniesieniu do poszczególnych oficerów?
Ponadto ustawa zagwarantowała od 1 stycznia 2014 r. nowe kompetencje kadrowe szefowi jednostki organizacyjnej właściwej do spraw uzbrojenia podległej MON. Zmieniono nazwę organu, jakim był szef Inspektoratu Wojskowej Służby Zdrowia na szefa jednostki organizacyjnej właściwej do spraw zdrowia podległej ministrowi obrony narodowej. Jednak nie przewidziano żadnych przepisów przejściowych w tej sprawie. Uważam, że istnieją poważne obawy, czy taka sytuacja nie spowoduje problemów interpretacyjnych i wątpliwości co do legalności uprzednio wydanych decyzji personalnych w stosunku do oficerów wymienionych jednostek organizacyjnych.

Dr inż. Stanisław Ruman płk rezerwy, były szef zespołu ds. profesjonalizacji Sił Zbrojnych RP