Zdaniem Jacka Brzozowskiego z organizacji Pracodawcy RP do tej pory funkcjonowanie służb zatrudnienia w Polsce pozostawiało wiele do życzenia. Dobrze więc, że rząd stara się coś z tym zrobić. Pozytywną zmianą, według rozmówcy Informacyjnej Agencji Radiowej jest chociażby profilowanie poszukujących zatrudnienia według kategorii bezrobocia czy systemy motywacyjne dla urzędników. "Zmiana filozofii działania urzędów pracy będzie jednak wymagała czasu. Potrzebna jest zmiana mentalności urzędników co może trochę potrwać" - zaznaczył Jacek Brzozowski.
Według innego rozmówcy IAR, Andrzeja Radzikowskiego z OPZZ, w rejonach, w których pracy brakuje, to nawet najlepszy urzędnik nie pomoże. Najważniejsza jest więc polityka wspierająca tworzenie nowych miejsc pracy.
Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji przewiduje między innymi, że bezrobotni będą podzieleni na trzy grupy - aktywnych, wymagających wsparcia i zagrożonych wykluczeniem społecznym. Pracownicy służb zatrudnienia będą zajmować się zarówno poszukującymi pracy, jak i firmami ją oferującymi. Będą też specjalne programy skierowane do osób młodych, powracających do zakładu po urodzeniu dziecka oraz osób po 50 roku życia. Usługi będą też zlecane prywatnym agencjom zatrudnienia.