Rząd ma przedstawić komisji trójstronnej oficjalną propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia na 2014 r. do 15 czerwca. Resort pracy wyliczył na podstawie przyjętych wskaźników makroekonomicznych, że przyszłoroczna płaca minimalna powinna wynosić ok. 1680 zł. Co prawda ministerstwo zastrzega, że ostateczna decyzja co do propozycji podniesienia płacy minimalnej zapadnie po dyskusji całej Rady Ministrów. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie przekroczy ona ustawowego minimum.
Związki zawodowe oczekują znacznie wyższej kwoty. Centrale związkowe reprezentowane w Trójstronnej Komisji ds. Społeczno-Gospodarczych uważają, że najniższe wynagrodzenie w przyszłym roku powinno wynosić co najmniej 1720 zł. Proponowana przez nich kwota płacy odpowiadałaby 44 proc. średniego wynagrodzenia.
– Stawka, której sie domagamy nie jest wygórowana i może stanowić punkt wyjścia do osiągniecia 50 proc. przeciętnej pensji. Nie spodziewam się, by minister finansów był skłonny do ustępstw, zwłaszcza że raz storpedował już wynegocjowaną w komisji trójstronnego stawkę najniższej wynagrodzenia – mówi Tadeusz Chwałka, przewodniczący Forum Związków Zawodowych.
Podkreśla, że strona związkowa będzie jednak walczyć o to, aby zarobki najniżej uposażonych wzrosły w jak największym stopniu.
Konfederacja Lewiatan tłumaczy, że jeżeli płaca minimalna nie przekracza 40 proc. płacy przeciętnej, nie ma istotnego wpływu na zatrudnienie. Ale w wielu regionach, szczególnie wschodniej Polski, już teraz wynosi ponad 50 proc. przeciętnej pensji i generuje bezrobocie wśród osób o najniższych kwalifikacjach.
Rozbieżności stron co do najniższego wynagrodzenia wynoszą więc około 40 zł. Nie jest to ogromna kwota, a na rozmowy i wynegocjowanie satysfakcjonującej dla wszystkich stawki pozostał jeszcze miesiąc. Komisja trójstronna ma czas do 15 lipca na wypracowanie wspólnego stanowiska. Jeśli go nie osiągnie, do 15 września rząd samodzielnie zdecyduje o tym, ile wyniesie płaca minimalna w 2014 r.
Przypominamy, że NSZZ „Solidarność”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych ustaliły też wspólne stanowisko w sprawie wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w gospodarce narodowej (nie mniej niż 6 proc.) i budżetówce (nie mniej niż 7,1 proc.). Związki chcą także, by wzrost emerytur i rent wynosił nie mniej niż prognozowana stopa inflacji na przyszły rok plus 50 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2013 r.