Państwowa Inspekcja Pracy chce skończyć z kredytowaniem działalności firm kosztem pracowników. Uważa, że pracodawcy, którzy na czas nie płacą pensji, powinni ją zwracać zatrudnionym wraz z odsetkami.
Inspekcja chce, by w przypadku niewypłacenia przez pracodawcę wynagrodzenia w terminie pracownikowi przysługiwało z mocy prawa wynagrodzenie wraz z odsetkami za czas opóźnienia. Taka propozycja została zgłoszona na ostatnim posiedzeniu Rady Ochrony Pracy nadzorującej działania PIP.
– Od dłuższego czasu inspektorzy wskazują na systematyczne opóźnianie terminu wypłaty wynagrodzenia i innych świadczeń ze stosunku pracy – tłumaczy Danuta Rutkowska, rzecznik prasowy GIP.
– Niejednokrotnie przedsiębiorcy w pierwszej kolejności rozliczają się z dostawcami, urzędami, bankami (unikając odsetek karnych za nieterminowe wpłaty), traktując wypłatę wynagrodzenia jako mniej ważną należność. Potwierdzają to kontrole, podczas których – w wyniku polecenia inspektora – pracodawca natychmiast wypłaca zaległe należności – dodaje.
Teraz w przypadku nieterminowej wypłaty wynagrodzenia pracownik może dochodzić odsetek na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.
– Jednak zatrudnieni tego nie robią, choć mają do tego prawo. Sądowa batalia o odsetki jest nieopłacalna zgodnie z zasadą: niewarta skórka wyprawki. Postępowanie jest długotrwałe, często kosztowne, więc żeby opłacało się kierować sprawę do sądu, wartość przedmiotu sporu musiałaby być bardzo duża – wyjaśnia Sławomir Paruch, radca prawny Kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.
– Moim zdaniem pomysł, by inspekcja pracy w przypadku bezspornych zaległości płacowych egzekwowała je wraz z ustawowymi odsetkami, znajduje swoje uzasadnienie – dodaje.
– Popieramy wszystkie inicjatywy nadające inspektorom pracy uprawnienia, które pozwolą im wyegzekwować dodatkowe pieniądze – mówi Paweł Śmigielski, ekspert OPZZ.
– Pracownicy najczęściej zadowalają się otrzymaniem zaległej pensji i zapominają o sprawie. O odsetki walczą dopiero, gdy pracodawca nie chce wypłacić należnych pieniędzy. Wtedy pozew obejmuje także odsetki ustawowe – wyjaśnia.
Jego zdaniem wprowadzenie proponowanego przepisu do kodeksu pracy mogłoby zapobiec „kredytowaniu się” pracodawców kosztem pracowników.
Wątpliwości ma jednak Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP.
– Biznesowo odsetki egzekwowane razem z podstawową zaległością nie doprowadziłyby do katastrofy i nie sprawiłyby kłopotu przedsiębiorcy, bo najczęściej wyniosłyby kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych. Nie wiem jednak, czy występowanie o nie z urzędu nie naruszałoby generalnych zasad prawa cywilnego. Moim zdaniem chyba lepiej decyzje o odsetkach zostawić sądom – mówi.
To kolejna inicjatywa zmierzająca do zwiększenia uprawnień inspektorów PIP. W Sejmie jest projekt ustawy, który zakłada, by inspektor mógł nakazać zawarcie umowy o pracę w sytuacji, gdy zatrudniony np. na podstawie umowy-zlecenia pracuje według zasad charakterystycznych dla stosunku pracy. Obecnie takie uprawnienie mają jedynie sądy pracy.
Zgodnie z art. 481 k.c. jeżeli dłużnik opóźni się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe.
Obecnie zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 4 grudnia 2008 r. w sprawie określenia wysokości odsetek ustawowych (Dz.U. nr 220, poz. 1434) od 15 grudnia 2008 r. są one ustalone na poziomie 13 proc. w stosunku rocznym.