W czasie kryzysu urzędnicy zarabiają coraz więcej i bezkrytycznie oceniają swoją pracę. Ich pensje rosną, mimo że formalnie piąty rok z rzędu są zamrożone. Miało być taniej, a w 2012 r. płace w administracji wzrosły o 800 złotych.
Nikt nie rezygnuje z nagród, które w samych ministerstwach są czterokrotnie wyższe niż wymagany limit. Co więcej, okazuje się, że padł kolejny rekord w wydawaniu budżetowych pieniędzy na bonusy. W 2012 r. wydano na nie o 14 mln zł więcej niż rok wcześniej. Łącznie to już suma blisko 600 mln zł.
DGP dotarł do dokumentu szefa służby cywilnej, który pokazuje aktualny stan administracji rządowej. W najbliższych dniach sprawozdanie trafi na biurko premiera. Szef rządu nie będzie miał powodów do zadowolenia, bo urzędy wbrew jego zaleceniom nie tylko nie oszczędzają na wynagrodzeniach, lecz także nie tną etatów. W 2012 r. ubyło zaledwie 367 z ponad 122 tys. miejsc w administracji rządowej.