Tworzenie nowych miejsc pracy powinno być priorytetem dla rządu - mówili politycy SLD na konferencji w Sejmie. Sojusz Lewicy Demokratycznej przedstawił 10. - punktowy program "Praca dla młodych", który miałby przynieść prawie 500 tysięcy nowych etatów.

Lider SLD Leszek Miller podkreślił, że wciąż rząd nie inwestuje w rynek pracy, a zbyt niski wzrost gospodarczy nie zapewnia samoistnego powstawania nowych miejsc pracy. Miller powiedział, że gdyby Polska dalej rozwijałaby się w dzisiejszym tempie, to poziom dzisiejszych Niemiec osiągnęłaby za 35 lat. Przewodniczący podkreślił, że głównym celem wykorzystywania w Polsce środków z nowego unijnego budżetu powinno być wspieranie rynku pracy.

Wiceprzewodnicząca Sojuszu Paulina Piechna - Więckiewicz przedstawiła 10. punktów programu "Praca dla młodych". SLD chce wykorzystać blisko 10 miliardów złotych z Funduszu Pracy na aktywne zwalczanie bezrobocia. Sojusz proponuje wspieranie zatrudnienia pierwszych dwóch pracowników, mikropożyczki dla rozpoczynających działalność gospodarczą, mniejszy ZUS dla osób prowadzących firmy, ale uzyskujących mniejszy dochód niż 1500 złotych.

SLD postuluje też między innymi wprowadzenie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne do tak zwanych umów śmieciowych. Politycy Sojuszu chcą też wzmocnienie kompetencji Państwowej Inspekcji Pracy.