Rynek benefitów pracowniczych dynamicznie się rozwijał w ostatnich latach. Teraz mamy stagnację czy wciąż szybki rozwój?

Piotr Dąbrowski: Ostatnie lata to niski wskaźnik bezro­bocia, rynek pracownika, a co za tym idzie – wysokie wzrosty na rynku benefitów pracowniczych. Z naszych obserwacji wynika, że pracodawcy, chcąc zachować najlepszych ludzi w swoich organizacjach, decydują się więc na wprowadzenie dodatkowej oferty poza­płacowej – karnetów sportowych czy abonamentów medycznych. Mimo że rynek jest szacowany na ponad 16 mld zł, nadal obserwujemy, że większość pracowni­ków nie jest objęta takimi benefitami. Stąd też należy zakładać, że ten sektor wciąż będzie rósł.

Jesteście nowym podmiotem na rynku. Co oferujecie takiego, czego nie mają inne firmy w zakresie pakietów medycznych?

Andrzej Reterski: Staramy się plasować naszą działalność w pewnej niszy. Ponadto, jako firma średniej wielko­ści nie chcemy wchodzić w bezpośrednią konkurencję z największymi graczami. Dlatego staramy się wypełnić niszę, która naszym zdaniem jest na rynku dość duża.

O jakiej niszy tu mowa?

A.R.: U nas pacjent abonamentowy jest zawsze traktowa­ny priorytetowo. W przeciwieństwie do konkurentów, którzy priorytetowo traktują pacjenta gotówkowego. My koncentrujemy się na abonamentach. Ponadto sta­ramy się zapewnić pacjentom bardzo krótkie terminy dostępu do specjalistów i wizyty możliwie najbliżej miejsca zamieszkania. Ma to szczególne znaczenie w małych oraz średnich miejscowościach, gdzie nasi konkurenci nie mają placówek własnych. Co istotne, uważnie analizujemy każdą reklamację tak, by każdy nasz pacjent był zadowolony ze współpracy z nami.

Nie macie własnych placówek?

A.R.: Bazujemy na sieci partnerskiej, co powoduje, że nie odbieramy miejscowym placówkom pacjentów. Wręcz przeciwnie, przyprowadzamy im nowych, czym budujemy zupełnie inną relację, wzajemną lojalność, więź z tymi partnerami. To daje bardzo dobre rezul­taty w szczególności na tych rynkach, na których nasi współpracownicy konkurują z dużymi podmiotami me­dycznymi. Często jesteśmy w stanie skierować naszych pacjentów do najlepszej placówki medycznej w mieście.

Wspomniał pan o mniejszych miejscowościach. Bardziej celujecie w Polskę powiatową niż taką wielkomiejską?

A.R.: Tak, faktycznie mamy więcej pacjentów w Polsce powiatowej, aczkolwiek w dużych miastach też oferu­jemy szeroki zakres usług. Zbudowanie dobrej oferty w mniejszych miejscowościach jest trudniejsze, ale my faktycznie położyliśmy na to duży nacisk i jesteśmy tam dobrze przygotowani do obsługi naszych pacjentów.

P.D.: Wystartowaliśmy w marcu 2020 r., czyli wtedy, kiedy została ogłoszona w całej Polsce pandemia. Za­częliśmy jako podmiot typowo telemedyczny. Zaofe­rowaliśmy możliwość kontaktu z lekarzem w ciągu maksymalnie dwóch godzin, co było dużym wyzwa­niem dla naszej konkurencji.

Od tamtego czasu udało się nam zbudować sieć po­nad 1600 placówek partnerskich w 260 miejscowo­ściach w całej Polsce. Obecnie oferujemy pełną opiekę ambulatoryjną, diagnostykę obrazową, laboratoryjną, zabiegi ambulatoryjne, jak również dostęp do usług stomatologicznych w ponad 160 miejscowościach.

Jakie są wasze plany na przyszłość?

A.R.: Planujemy przede wszystkim dalszą ekspansję na rynku abonamentów medycznych, benefitów pra­cowniczych. Planujemy również poszerzenie naszej oferty o usługi szpitalne. Myślimy o wejściu na giełdę papierów wartościowych oraz ekspansji zagranicznej, gdyż podobne potrzeby jak w Polsce zauważamy rów­nież u naszych sąsiadów, głównie w Europie Środko­wej i Wschodniej.

Zdrowie psychiczne to obszar, w który firmy związane z benefitami pracowniczymi, z usługami medycznymi, bardzo mocno inwestują. Czy wy również?

P.D.: Tak. Zdrowie psychiczne obejmuje wszystkie grupy wiekowe i społeczne. Obserwujemy w ostatnich latach znaczący wzrost pacjentów z zaburzeniami lękowymi, depresyjnymi oraz problemy publicznej służby zdrowia w tym zakresie. Dlatego też od dwóch lat oferujemy abonamenty medyczne skierowane do grup pacjentów, które borykają się z takimi problemami. Oferta obejmuje kontakt zdalny, jak również dostęp bezpośredni w pla­cówkach (w ponad 160 miejscowościach) do specjalistów psychiatrów, psychoterapeutów i psychologów. I – co istotne – nie tylko dla dorosłych, lecz także dla dzieci.

W którym kierunku idzie rozwój benefitów?

A.R.: Uważamy, że rozwój tego sektora jest ściśle zwią­zany z sytuacją gospodarczą w Polsce. Utrzymywanie się wzrostu gospodarczego i niskiej stopy bezrobocia będzie niewątpliwie sprzyjało dalszemu wzrostowi tego rynku zarówno wartościowemu, jak i jakościowe­mu. Oznacza to, że będą się pojawiały nowe benefity odpowiadające na zmieniające się potrzeby klientów, a istniejące już na rynku usługi będą rozwijane w od­powiedzi na rosnący popyt.

Ważnym elementem wpływającym na rozwój tego i innych sektorów jest legislacja. Cieszą nas obecnie popularne w Polsce trendy deregulacyjne. Każdy sek­tor gospodarki jest wrażliwy na przeregulowanie.