Według Jarosława Kaczyńskiego "mamy do czynienia z kryzysem pewnego modelu" i w tej sytuacji trzeba poszukiwać czegoś zupełnie innego. Prezes PiS powiedział, że trzeba skonstruować system, który byłby znacznie mniej dolegliwy społecznie niż obecny i nie prowadził do postępującego zjawiska niszczenia dorobku cywilizacyjnego XIX i XX wieku. Jednym z objawów tego zjawiska jest według Jarosława Kaczyńskiego ograniczenie statusu pracownika.
Prezes PiS podkreślił, że słowo "alternatywa" nie dotyczy tylko zmian doraźnych i "akademickich", ale zmiany głównego nurtu polskiego myślenia i ruchu społecznego, czyli czegoś znacznie szerszego i silniejszego. "Nam nie o seminaria tutaj chodzi, chodzi o to, żeby zmienić Polskę" - podsumował prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda powiedział, że w Polsce musi nastąpić powrót do przemysłu, opartego na nowoczesnych polskich rozwiązaniach oraz na standardach dotyczących miejsc pracy, czyli na umowach o pracę. Zwrócił uwagę, że firmy przychodzące do Polski najbardziej łamią prawo pracy i ustawę o związkach zawodowych tam, gdzie są wspierane przez państwo, czyli w Specjalnych Strefach Ekonomicznych.
Według Piotra Dudy łamanie prawa pracy stało się wręcz "modne" i pracodawcy w tej dziedzinie rywalizują ze sobą. Te firmy, które przestrzegają prawa pracy, nie mają jego zdaniem szans zdrowej konkurencji z pracodawcami, którzy zatrudniają pracowników na umowy zlecenie, o dzieło lub tak zwane "umowy śmieciowe". Prawo i Sprawiedliwość zorganizowało w Sejmie debatę ze związkowcami, pracodawcami i ekspertami o bezrobociu, gospodarce i polityce przemysłowej. W ciągu ostatnich miesięcy PiS zorganizował już kilkanaście debat programowych z cyklu "Alternatywa".