Jak wylicza gazeta, w armii brakuje ponad 2 tys. szeregowych - służy ich 38 tys., a powinno ok. 40 tys.
Dlatego od połowy sierpnia, od święta Wojska Polskiego, w telewizji można zobaczyć spot reklamowy zachęcający do wstępowania do korpusu szeregowych zawodowych. Hasło kampanii brzmi: "Szeregowi zawodowi. Siła charakteru, moc możliwości".
Armia nie będzie miała kłopotu z zapełnieniem wakatów wśród szeregowych - stwierdza rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Jacek Sońta.
Ale też nikt, kto zobaczy spot telewizyjny, a wcześniej nie miał żadnej styczności z wojskiem, nie zostanie od ręki wcielony. Pierwszeństwo mają żołnierze posiadający kontrakty w Narodowych Siłach Rezerwowych.
"Mamy w NSR prawie dziesięć tysięcy kandydatów na szeregowych. Reklama ma pomóc znaleźć chętnych do przejścia do służby przygotowawczej i uzupełnienia luki w NSR" - tłumaczy Sońta.
Komentarze(16)
Pokaż:
ok. 12 tys. szeregowców zawodowych i ok. 10 tys. szeregowców nadterminowych.
Zatem na jednego szeregowca przypada jeden oficer i dwóch podoficerów.
Doktryna obronna naszego kraju oparta jest na założeniu, że polskich interesów państwowych
do ostatniej kropli krwi będzie broniła Bundeswehra.
są coraz bardziej zachłanni i łakomi krwi.kolejni
kandydaci na tzw. zaszczytne misje.
bo przecież pamiętam jak dziś wypowiedzi panów ohficeruff w roku 92-gim, że z falą w wojsku nic nie można zrobić, kiedy poborowi prosili, żeby zrobić porządek z dręczeniem młodych roczników, przez znudzone nicnierobieniem roczniki stare. Więc pewnie wojsko potrzebuje kotów?