Blisko 3/4 małych firm stosuje terminowe umowy o pracę. Połowa mikroprzedsiębiorstw wprowadza ruchomy czas pracy. Dwie na trzy średnie firmy zatrudniają pracowników na niepełny etat. Tak wynika z ogólnopolskiego badania postaw i preferencji względem elastycznych form organizacji pracy przeprowadzonego przez GFK Polonia, zleconego przez DGP dla Związku Rzemiosła Polskiego w ramach projektu „Flexicurity – w dążeniu ku adaptacyjności poprzez kształcenie ustawiczne, elastyczność pracy oraz system zabezpieczenia społecznego na poziomie przedsiębiorstw w Polsce”. Jest on realizowany przez Związek Rzemiosła Polskiego we współpracy z Izbą Rzemieślniczą w Opolu.
Raport wskazuje jednoznacznie: polskie mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa już wdrażają model flexicurity. Obejmuje on działania na poziomie państwa (uelastycznianie rynku pracy, aktywne polityki rynku pracy, system zabezpieczenia społecznego). Na poziomie przedsiębiorstw i pracowników zakłada upowszechnienie m.in. nietypowych form zatrudnienia (np. kontraktów terminowych), elastycznej organizacji pracy w firmie (np. indywidualnych rozkładów czasu pracy oraz telepracy) przy jednoczesnym wspieraniu zatrudnionych w podnoszeniu kwalifikacji zawodowych (np. poprzez kształcenie ustawiczne). Dzięki tym rozwiązaniom dla obu stron stosunku pracy łatwiejsze jest nawiązywanie i rozwiązywanie łączących ich umów, a to sprzyja zmniejszeniu bezrobocia. Firmy nie obawiają się bowiem zatrudniać nowych osób, a pracownicy nie martwią się, że nie znajdą miejsca pracy.
Elastyczna organizacja pracy w firmach / DGP
O tym, że ten model zatrudnienia się sprawdza, przekonują opinie respondentów badania. Zdaniem trzech na czterech mikroprzedsiębiorców elastyczna organizacja i czas pracy umożliwiają efektywniejsze zarządzanie firmą. Tyle samo małych i średnich firm uważa, że są to rozwiązania korzystne z punktu widzenia pracowników. Dodatkowo mają one jeszcze jedną, cenną w ostatnich latach zaletę. Zdaniem 70 proc. mikro, małych i średnich przedsiębiorstw rozwiązania z zakresu flexicurity są pomocne w czasie kryzysu, gdy firma ma problemy finansowe.

Podstawa pracy

Jednym z podstawowych elementów flexicurity jest stosowanie nietypowych form zatrudnienia pracowników. Korzystanie z elastycznych kontraktów – czyli np. umów o pracę na czas określony lub cywilnoprawnych – ma zapewnić obu stronom swobodę w podejmowaniu zatrudnienia i rezygnowaniu z niego. Takie umowy można łatwo zawrzeć i w miarę szybko zakończyć pracę na ich podstawie (w przypadku umów na czas określony za 2-tygodniowym wypowiedzeniem i bez uzasadnienia).
Z raportu wynika, że im większa firma, tym chętniej sięga po nietypowe podstawy zatrudnienia, np. z umów na czas określony korzystają niemalże wszyscy badani średni przedsiębiorcy (95 proc.) oraz znaczna większość małych (72 proc.). Inaczej jest w przypadku mikroprzedsiębiorstw. Czasowe umowy o pracę stosuje co trzecia taka firma. Podobnie jest w przypadku umów zlecenia i o dzieło, ale warto podkreślić, że takie kontrakty zawierane są rzadziej od umów o pracę na czas określony (np. zlecenie stosuje 71 proc. firm średnich, 53 proc. małych i 33 proc. mikro).
Mimo dużej popularności elastycznych form zatrudnienia nie muszą one konkurować ze stałymi kontraktami. Umowy o pracę na czas nieokreślony są bowiem nadal najpowszechniej stosowaną podstawą zatrudnienia w każdej grupie ankietowanych przedsiębiorców. Korzysta z nich aż 88 proc. firm mikro, 90 proc. małych i 94 proc. średnich. A są to przecież kontrakty, które najlepiej gwarantują stabilność pracy (okres wypowiedzenia wynosi maksymalnie 3 miesiące, konieczne jest uzasadnienie zwolnienia i konsultacja ze związkami zawodowymi, jeśli reprezentują pracownika).
Badanie wykazało jednocześnie, że wbrew obiegowym opiniom zatrudnienie tymczasowe nie wypiera w Polsce etatów. Z pracy tymczasowej skorzystało zaledwie 3 proc. mikroprzedsiębiorców i 8 proc. małych i średnich firm.
Podwyższanie kwalifikacji zawodowych pracowników / DGP

Sprawna organizacja

Kluczem do prowadzenia efektywnego modelu flexicurity jest stosowanie elastycznych form organizacji i czasu pracy. Okazuje się, że mikro, małe i średnie polskie firmy mogą pod tym względem poszczycić się dużymi osiągnięciami. Jak wskazuje badanie, elastyczna organizacja pracy staje się u takich pracodawców coraz powszechniejsza – zdecydowana większość z nich już ją stosuje. Z raportu wynika ogólna tendencja: im mniejsza firma, tym więcej swobody w planowaniu swojej pracy mają zatrudnieni.
Dla przykładu mikroprzedsiębiorstwa najczęściej wprowadzają ruchomy czas pracy (54 proc. takich firm wobec 33 proc. małych i 34 proc. średnich). Rozwiązanie to przewiduje, że zatrudniony przepracowuje codziennie zwykłą dniówkę (osiem godzin), ale sam decyduje o momencie rozpoczynania, a więc i zakończenia pracy w danym dniu (np. ma ją rozpocząć między godz. 7.00 a 10 00 i zakończyć po ośmiu godzinach od momentu rozpoczęcia pracy). Dla pracowników to najprostszy sposób np. na łączenie obowiązków pracowniczych i rodzicielskich, a firmom może przynieść korzyści z lepszej wydajności pracy.
Mikroprzedsiębiorstwa najczęściej stosują też indywidualne rozkłady czasu pracy. Korzysta z nich prawie co trzecia taka firma (oraz 16 proc. firm małych i 18 średnich). Na zbliżonym poziomie ankietowani korzystają z zadaniowego czasu pracy (23 proc. mikro, 19 proc. małych i 27 proc. średnich przedsiębiorstw) oraz równoważnego czasu pracy (odpowiednio 34, 33 i 35 proc.).
Firmy mikro są także liderami w stosowaniu telepracy. Korzysta z niej 13 proc. mikroprzedsiębiorstw (11 proc. firm małych i 4 proc. średnich).
Wyjątek od reguły, że to najmniejsze przedsiębiorstwa najczęściej stosują elastyczną organizację pracy, dotyczy zatrudnienia na część etatu. Z pracy w niepełnym wymiarze najczęściej korzystają średnie firmy (69 proc. wobec 54 proc. małych i 39 proc. mikroprzedsiębiorstw).



Chętni do szkolenia

Nieodłącznym elementem flexicurity jest inwestowanie pracodawców w podwyższanie kwalifikacji zawodowych zatrudnionych przez nich osób. Nie tylko przyczynia się to do podnoszenia jakości świadczonej przez nich pracy, ale poprawia też sytuację zatrudnionych na rynku pracy.
Z badań wynika, że im większa firma, tym chętniej i częściej finansuje szkolenia dla swoich pracowników. Do ich szkoleń dopłaca (lub pokrywa koszty w całości) 86 proc. średnich firm, 75 proc. małych i 62 proc. mikro. Ta tendencja widoczna jest także w przypadku wykorzystywania środków unijnych na dokształcanie pracowników (korzysta z nich odpowiednio 57, 37 i 35 proc. przedsiębiorstw). Firmy średnie najczęściej dofinansowują pracownikom studia wyższe lub podyplomowe (28 proc. wobec 7 proc. firm małych i 5 proc. mikro) oraz kursy służące zdobywaniu licencji lub uprawnień (odpowiednio 36, 27 i 23 proc.).
Mikroprzedsiębiorcy oceniają efektywność dokształcania pracowników najbardziej sceptycznie. 32 proc. takich firm nie zgadza się z opinią, że zapewnienie szkoleń przyczynia się do tego, że pracownicy są bardziej wobec niej lojalni. Zdecydowana większość badanych uważa jednak, że to inwestycja, która się pracodawcy zwraca (tak uważa 80 proc. mikroprzedsiębiorców, 88 proc. firm małych i aż 93 proc. średnich).
Badanie przeprowadzone dla ZRP wyraźnie wskazuje: polskie przedsiębiorstwa już stosują elastyczne zatrudnienie, wspierają pracowników w podwyższaniu kwalifikacji zawodowych czy łączeniu obowiązków służbowych z życiem rodzinnym. Nawet jeśli zdecydowana większość z nich nie wie, co oznacza pojęcie „flexicurity”.
Polskiemu flexicurity z pewnością brakuje kompleksowości, co wskazuje na konieczność zwiększenia wysiłków na rzecz sprawniejszego wdrożenia modelu. Konieczne jest również zwiększenie wiedzy na ten temat zarówno wśród pracodawców, jak i pracowników.
Notka metodologiczna
Badanie zrealizowane w marcu przez GfK Polonia Sp. z o.o. na ogólnopolskiej próbie 300 firm produkcyjnych i usługowych: mikro (do 9 pracowników z pominięciem samozatrudnienia), małych (10–49 pracowników) oraz średnich (50–249 pracowników). Respondentami były osoby odpowiedzialne za organizację pracy, zarządzanie personelem oraz zatrudnianie. Badanie przeprowadzono w technice wywiadu telefonicznego wspomaganego komputerowo.
OPINIA
Pracodawcy już stawiają na elastyczność
Wirginia Aksztejn senior researcher, GfK Polonia
Pojęcie flexicurity nie jest znane w polskich przedsiębiorstwach sektora MSP. Co więcej, nieliczni respondenci, którzy się z nim zetknęli, w większości definiowali je jako stosowanie elastycznych form pracy oraz zatrudnienia, pomijając pozostałe elementy „złotego trójkąta” opisującego ten model funkcjonowania rynku pracy.
Pomimo braku znajomości koncepcji flexicurity pracodawcy często stosują wybrane jej elementy składowe. Większość polskich przedsiębiorstw produkcyjnych i usługowych z sektora MSP różnicuje formy zatrudnienia oraz stosuje elastyczne formy organizacji pracy. Powszechność takich rozwiązań rośnie wraz z wielkością zatrudnienia. Więcej niż jedną formę umów z pracownikami stosuje 60 proc. firm mikro, 84 proc. firm małych i aż 95 proc. firm średnich. Popularnością cieszą się również elastyczne formy organizacji pracy, które funkcjonują w 79 – 94 proc. przedsiębiorstw.
Elementem flexicurity jest także umożliwienie pracownikom poszerzania ich kwalifikacji zawodowych oraz aktualizacji wiedzy. Wedle deklaracji respondentów większość firm prowadzi działania w zakresie szkolenia personelu i – podobnie jak w przypadku elastycznych form pracy i zatrudnienia – prym w tym zakresie wiodą firmy większe. Biorąc pod uwagę zarówno szkolenia młodych pracowników w postaci stażu czy praktyk, jak i finansowanie szkoleń dla ogółu pracowników, odsetek podejmujących takie działania wyniósł 71 proc. wśród firm mikro, 81 proc. w firmach małych i 93 proc. w firmach średnich.
Elastyczne formy pracy oraz szkolenia pracowników są pozytywnie oceniane przez sektor MSP i postrzegane jako korzystne zarówno dla pracowników, jak i pracodawców. Otwartą kwestią pozostaje jednak stosunek firm do pełnej koncepcji modelu flexicurity z jego udogodnieniami i obciążeniami dla przedsiębiorstw oraz aktywną polityką państwa na rynku pracy.