Radca prawny, taksówkarz, przewodnik turystyczny, ochroniarz, marynarz – o pracę w tych i ponad 40 innych zawodach ma być znacznie łatwiej. Zależnie od profesji znikną wszystkie obecne wymogi albo część z nich.
Mechanik wiertni w zakładach górniczych wydobywających kopaliny otworami wiertniczymi – egzotyczny zawód, bez którego ponoć nie może się obyć żadna kopalnia. Zawód, do wykonywania którego – zdaniem Wyższego Urzędu Górniczego – niezbędne są właściwe kompetencje potwierdzone licznymi dyplomami, certyfikatami i zezwoleniami.
Aby zostać mechanikiem, trzeba przejść skomplikowaną ścieżkę zawodową – najlepiej ukończyć liceum ogólnokształcące, a przynajmniej zawodówkę ze specjalizacją robotnika przemysłowego. Później trzeba jeszcze udać się na specjalny kurs w zakresie obsługi maszyn i urządzeń, oczywiście przeprowadzany przez jednostkę, której program szkolenia został zatwierdzony przez samego prezesa WUG. Gdy już staniemy się dumnymi posiadaczami dyplomu potwierdzającego umiejętność wiercenia, wiercić... nadal nie możemy. Bo ustawodawca wymyślił, że do wykonywania tego zawodu konieczne jest jeszcze odbycie 12-miesięczego stażu.
Polska jest niekwestionowanym mistrzem Europy w kategorii ograniczania dostępu do zawodów. I to nie tylko tak niepozornych jak mechanik wiertni. Na liście znajdują się również popularne profesje: ochroniarz, instruktor jazdy, pośrednik pracy, bibliotekarz czy spawacz. Łącznie – jak policzyła Komisja Europejska, bo my sami podobno nie byliśmy w stanie – takich zawodów jest u nas 380.
Po wejściu w życie zaprezentowanej w sobotę przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina ustawy deregulacyjnej teoretycznie powinno ich być dokładnie o 49 mniej. Ale nie będzie, bo w przypadku kilkunastu zawodów deregulacja będzie polegała nie na całkowitym zliberalizowaniu dostępu do nich, ale jedynie na złagodzeniu wymagań. Tym samym w europejskim rankingu pt. „Kto najbardziej utrudnia pracę” nadal będziemy liderami – nie uda nam się wyprzedzić nawet Czechów, którzy regulują obecnie 333 zawody. Dla porównania w Bułgarii, Słowenii czy na Słowacji regulacjom podlega tylko 85 zawodów.
Rząd zapewnia jednak, że opublikowana lista to dopiero pierwsza transza, i zapowiada kolejne, w których uwalniane będą inne zawody. Ale już pierwsza deregulacja ma doprowadzić do powstania 50 – 100 tys. nowych miejsc pracy. Jednocześnie mają spaść ceny w branżach, w których występują uwalniane zawody. Publikujemy ich pełną listę z wyszczególnieniem, co się zmieni w regulacjach.
To jest tylko część artykułu, zobacz pełną treść w e-wydaniu Dziennika Gazety Prawnej: Sto tysięcy nowych miejsc pracy dzięki uwolnieniu dostępu do 49 zawodów

W pełnej wersji artykułu lista zawodów z wyszczególnieniem zmian w regulacjach. Sprawdź co się zmieni w dostępie do następujących zawodów:

Adwokat

Radca prawny

Komornik

Syndyk

Notariusz

Urzędnik sądowy i prokuratury

Pośrednik pracy

Specjalista ds. rozwoju zawodowego

Specjalista ds. programów

Geodeta od pomiarów podstawowych

Pracownik ochrony fizycznej I i II stopnia

Detektyw

Trenerzy klasy I, II oraz mistrzowskiej

Instruktor sportu

Przewodnik turystyczny

Pilot wycieczek

Bibliotekarz

Egzaminator osób ubiegających się o prawo jazdy

Instruktor nauki jazdy

Taksówkarz

Zarządca nieruchomości i pośrednik w obrocie nimi

Inne zawody, które zostaną zderegulowane