W ciągu 2-3 tygodni powinno udać się przeprowadzić wszystkie analizy dotyczące zmniejszenia zatrudnienia w administracji rządowej - mówił w środę szef KPRM Michał Dworczyk.

Szef KPRM został zapytany w radiu TOK FM był pytany o plany odchudzenia administracji rządowej, w tym o to, zwolnienie ilu osób jest planowane.

Dworczyk powiedział, że przeprowadzenie takich działań przewiduje tzw. ustawa covidowa, w sytuacji gdy wymagałby tego stan gospodarki czy finansów. Przypomniał też o przyjętej niedawno przez rząd uchwale zobowiązującej szefa KPRM do rozpoczęcia już teraz tych działań.

"Jesteśmy na etapie konsultacji z poszczególnymi ministerstwami (...) chcemy dokonać wspólnie przeglądu merytorycznie z ekspertami, urzędnikami służby cywilnej. Przeanalizować gdzie jest jakieś miejsce na optymalizację, gdzie można zwiększyć efektywność działania" - powiedział szef KPRM. Dodał, że dopiero po tym przeglądzie będą podejmowane decyzje.

Dopytywany jaki odsetek osób może zostać zwolniony, Dworczyk podkreślił, że dzisiaj w ogóle nie mówimy o liczbach.

Pytany kiedy zakończy się zapowiedziany przez niego przegląd, odparł: "W ciągu najbliższych 2-3 tygodni myślę, że uda nam się przeprowadzić wszystkie analizy wspólnie z ministerstwami".

W ubiegłym tygodniu rząd przyjął uchwałę, w której zobowiązał szefa KPRM "do uzgodnienia z właściwymi członkami Rady Ministrów rozwiązań związanych ze zmniejszeniem zatrudnienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz urzędach obsługujących członków Rady Ministrów".

Dotyczyć to będzie także m.in. urzędów obsługujących organy administracji rządowej w województwie, jednostek podległych i nadzorowanych przez premiera, ministra kierującego działem administracji rządowej lub wojewodę, a także np. ZUS, KRUS czy NFZ.

"Działania dotyczące zmniejszenia zatrudnienia wiążą się z negatywnymi skutkami gospodarczymi wywołanymi przez pandemię COVID-19, które wpływają na wzrost deficytu budżetu państwa" - napisano wówczas w rządowym komunikacie.