W wyniku kontroli z inspekcji pracy wytoczono mi postępowanie karne o rzekome zawieranie umów o dzieło, zamiast stosunku pracy. Jestem prezesem zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, podpisuję wszystkie umowy – zarówno o pracę, jak i cywilnoprawne. Czy mogę ponieść odpowiedzialność karną, skoro zatrudnia mnie spółka? Czy mogę powołać się na zasadę swobody umów.
W tej sytuacji prezes zarządu może spodziewać się grzywny, bo to on podpisywał umowy, które mimo że zostały nazwane „umowami o dzieło”, w rzeczywistości były umowami o pracę. Należy bowiem pamiętać, że zastosowanie zasady swobody umów, na którą powołuje się w takich przypadkach wiele osób, jest jednak ograniczone.
W sprawach nieunormowanych
Zgodnie z art. 300 kodeksu pracy (dalej: k.p.) w sprawach nieunormowanych przepisami prawa pracy do stosunku pracy stosuje się odpowiednio przepisy kodeksu cywilnego, jeżeli nie są one sprzeczne z zasadami prawa pracy. W orzecznictwie sądowym m.in. akcentuje się, że stosowanie (odpowiednie) kodeksu cywilnego do stosunków pracy może nastąpić jedynie w sprawach nienormowanych przepisami prawa pracy oraz jeśli nie jest to sprzeczne z zasadami prawa pracy (por. np. wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z 26 marca 2013 r., sygn. akt VIII P 33/11). Należy zwrócić uwagę na dwie kwestie. Po pierwsze, istota stosunku pracowniczego (w tym umowy o pracę) została w k.p. jednoznacznie określona w art. 22 par. 1 k.p. O ile więc kontrola inspekcji pracy wykazała istnienie tego typu podstawy świadczenia pracy, o tyle sięganie do argumentów prawnych z kodeksu cywilnego dotyczących stosunków cywilnoprawnych (np. umowy o dzieło) jest z góry założeniem wadliwym.
WAŻNE Odpowiedzialność wykroczeniową za bezprawne zawarcie umowy cywilnoprawnej może ponieść tylko osoba fizyczna, a więc reprezentująca pracodawcę, a nie pracodawca – osoba prawna.
Po drugie, brak jest także podstaw do odpowiedniego stosowania art. 3531 kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego, m.in. dlatego, że wykazywanie istnienia tych stosunków cywilnoprawnych w warunkach zatrudnienia pracowniczego byłoby po prostu sprzeczne z zasadami prawa pracy.
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego w Słupsku z 19 lipca 2018 r., sygn. akt V P 212/17, w którym m.in. stwierdzono, że art. 281 pkt 1 k.p. chroni prawa osoby, która świadcząc pracę na warunkach umowy o pracę, została pozbawiona pisemnej gwarancji pracowniczego statusu. W warunkach gospodarki rynkowej swoboda kształtowania przez strony treści umowy nie jest więc nieograniczona, a wola stron w świetle art. 22 par. 11 i par. 12 k.p. nie ma absolutnie decydującego znaczenia.
Odpowiedzialność wykroczeniowa
Natomiast odpowiedzialność wykroczeniowa osoby fizycznej kierującej osobą prawną została określona w art. 282 par. 1 k.p. Zgodnie z tym przepisem, kto będąc pracodawcą lub działając w jego imieniu, zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których zgodnie z art. 22 par. 1 powinna być zawarta umowa o pracę, podlega karze grzywny od 1000 zł do 30 000 zł.
Z tak skonstruowanej normy prawnej wynika przede wszystkim to, że odpowiedzialność wykroczeniowa jest odpowiedzialnością zindywidualizowaną. Nie można jej przypisać np. osobie prawnej, lecz wyłącznie określonej osobie fizycznej. Przemawia za tym m.in. art. 31 k.p., z którego wynika, że za pracodawcę będącego jednostką organizacyjną czynności w sprawach z zakresu prawa pracy dokonuje osoba lub organ zarządzający tą jednostką albo inna wyznaczona do tego osoba. W praktyce więc w przypadku np. osób prawnych o statusie spółek prawa handlowego zasadniczo odpowiedzialność będą ponosić członkowie ich zarządu.
Jeśli skutkiem kontroli inspekcji pracy jest postępowanie sądowe prowadzone na podstawie art. 281 pkt 1 k.p., istnieje podstawa prawna do przypisania odpowiedzialności wykroczeniowej członkom zarządu w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Gdy zarząd jest jednoosobowy, nie ma praktycznie wątpliwości, kto taką odpowiedzialność może ponieść – prezes zarządu spółki.
Wszystkie argumenty natury prawnej pozwalają przyjąć, że w opisywanej sytuacji istnieje wysokie prawdopodobieństwo poniesienia odpowiedzialności wykroczeniowej przez prezesa zarządu spółki. Mało prawdopodobne jest, aby prezes zarządu poniósł odpowiedzialność w najwyższych granicach określonych ustawowo (czyli 30 000 tys. zł), bo sąd w toku postępowania będzie rozpatrywał różne aspekty, w tym stopień społecznej szkodliwości czynu. Wymierzając karę, organ orzekający bierze pod uwagę w szczególności rodzaj i rozmiar szkody wyrządzonej wykroczeniem, stopień winy, pobudki, sposób działania, stosunek do pokrzywdzonego, jak również właściwości, warunki osobiste i majątkowe sprawcy, jego stosunki rodzinne, sposób życia przed popełnieniem i zachowanie się po popełnieniu wykroczenia.
Podstawa prawna
•art. 31, art. 22 par. 1, art. 281 pkt 1 i art. 300 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1320)
•art. 3531 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1195; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)