Osoba z dysfunkcją zdrowotną będzie mogła korzystać z usług agencji zatrudnienia wspomaganego, jeśli będzie zarejestrowana jako bezrobotna albo poszukująca pracy i zostanie do niej skierowana przez powiatowy urząd pracy (PUP).
Taki wymóg znajdzie się w projekcie ustawy o zatrudnieniu wspomaganym, który został wpisany do wykazu prac legislacyjnych rządu. Przewidziane w nim rozwiązania będą przeznaczone dla osób, którym z uwagi na rodzaj niepełnosprawności trudno jest odnaleźć się na rynku pracy. Wśród nich będą osoby z lekkim, umiarkowanym lub znacznym stopniem niepełnosprawności, o ile orzeczono wobec nich jedną z dysfunkcji zdrowotnych, które będą wymienione w projekcie, w tym m.in. epilepsję, chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe, zaburzenia głosu, mowy i słuchu.
Będą one mogły zostać objęte zatrudnieniem wspomaganym, czyli procesem wdrażania na rynek pracy, podzielonym na trzy etapy. Pierwszy z nich to przygotowanie do podjęcia pracy, czyli pomoc w utworzeniu profilu zawodowego, poszukiwaniu miejsca zatrudnienia – będzie on się kończyć z dniem jej rozpoczęcia. Drugi etap został określony jako wsparcie w miejscu pracy, w tym zapoznanie z obowiązkami pracowniczymi i pomoc w zaadoptowaniu się w nowym środowisku. Natomiast trzeci to monitoring, który będzie polegał m.in. na dokonywaniu okresowej oceny w zakresie jakości pracy, poziomu zaangażowania oraz podejmowaniu działań służących utrzymaniu zatrudnienia. Poszczególne etapy mają trwać odpowiednio nie dłużej niż 24, 4 oraz 12 miesięcy, a łączny okres pomocy będzie wynosił maksymalnie 40 miesięcy.
W praktyce będzie wyglądać to tak, że PUP będzie zobowiązany do oceny, czy osoba niepełnosprawna spełniająca kryteria formalne, a więc mająca status bezrobotnego lub poszukującego pracy oraz odpowiedni rodzaj dysfunkcji zdrowotnej, potrzebuje szczególnego wsparcia w formie zatrudnienia wspomaganego we wszystkich trzech etapach. Jeśli uzna to za zasadne, wyda odpowiednie skierowanie.
Świadczeniem wspomnianych usług będą zajmować się agencje zatrudnienia wspomaganego. Taką agencją będzie mógł zostać podmiot utworzony przez gminę, powiat lub organizację pozarządową, która zajmuje się rehabilitacją społeczną i zawodową niepełnosprawnych. Będzie musiał znajdować się w rejestrze prowadzonym przez wojewodę. Uzyskanie wpisu do niego będzie zaś uzależnione m.in. od zatrudnienia odpowiedniego personelu, w tym psychologa, doradcy oraz przynajmniej dwóch trenerów pracy. To właśnie trener będzie kluczowy w całym procesie zatrudnienia wspomaganego, bo to on będzie bezpośrednio wspierał bezrobotnego. Co istotne, będzie nim mogła zostać osoba z określonymi w przepisach kwalifikacjami, która ukończy szkolenie oraz zda egzamin, przeprowadzony przez wojewodę.
– Trenerzy pracy od dawna funkcjonują w innych krajach i bardzo dobrze sprawdzają się w zadaniach związanych z aktywizacją zawodową niepełnosprawnych. Dlatego cieszy nas, że po wielu latach przygotowywania przepisów, a trwają one w zasadzie od 2010 r., wreszcie doczekamy się ustawy – mówi Przemysław Żydok, prezes Fundacji „Aktywizacja”.
W projekcie będą też regulacje określające zasady wynagradzania agencji zatrudnienia wspomaganego. Podstawę do tego będzie stanowić kwota bazowa, uzależniona od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, stopnia niepełnosprawności oraz etapu zatrudnienia wspomaganego. W projekcie nie będzie natomiast przepisów zakładających przyznanie osobie niepełnosprawnej jakiegoś świadczenia finansowego, np. w postaci stypendium czy dodatku stażowego. Główną korzyścią będzie bowiem dla niej pomoc w znalezieniu i utrzymaniu pracy.
10,7 proc. wynosi wskaźnik zatrudnienia osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności
72,3 tys. osób niepełnosprawnych jest zarejestrowanych jako bezrobotne lub poszukujące pracy przez więcej niż 12 miesięcy
15,8 proc. osób niepełnosprawnych znajdujących się w rejestrach pośredniaków ma orzeczoną chorobę psychiczną