Związek zamierza ratować chroniony rynek pracy przed marginalizacją. Domaga się m.in., by podnieść dopłaty do pensji osób ze schorzeniami specjalnymi.
Propozycjami Solidarności zajmie się Rada Dialogu Społecznego (RDS). Taką decyzję podjęło prezydium rady w związku z wnioskiem skierowanym przez przewodniczącego Piotra Dudę. Zdaniem Solidarności na przestrzeni ostatnich lat dochodzi do stopniowej degradacji zakładów pracy chronionej (ZPChr), w tym spółdzielni inwalidów i niewidomych. Systematycznie maleje zarówno liczba przedsiębiorstw, jak i zatrudnionych w nich osób. Jest to o tyle niepokojące, że to właśnie chroniony rynek pracy jest często jedynym miejscem, gdzie osoby z najcięższymi dysfunkcjami zdrowotnymi mają szansę na podjęcie zatrudnienia.
Dlatego, aby zatrzymać ten trend, Solidarność proponuje cztery konkretne zmiany w ustawie z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 511 ze zm.).
Jedna z nich dotyczy art. 26a ust. 1b. Zgodnie z tym przepisem, poza podstawową kwotą dofinansowania do wynagrodzenia, wynoszącą 450 zł, 1125 zł lub 1800 zł w zależności od stopnia niepełnosprawności, pracodawcy przysługuje dodatkowo 600 zł miesięcznie, o ile pracownik ma jedno z wymienionych w nim schorzeń, np. epilepsję, chorobę psychiczną lub jest niewidomy. Solidarność chce zwiększenia tego wsparcia do 900 zł.
Wskazuje, że kwoty dopłat są zamrożone od 2014 r., a w tym samym czasie rosną koszty płacy, co skutkuje tym, że w coraz mniejszym stopniu je rekompensują. Jeśli więc możliwości finansowe PFRON nie pozwalają na waloryzację podstawowych kwot dopłat, to kompromisowym rozwiązaniem byłoby zwiększenie wsparcia w stosunku do tej grupy pracowników, która jest najbardziej zagrożona wypychaniem z rynku pracy.
– Zatrudnienie osób ze schorzeniami specjalnymi koncentruje się w ZPChr, ale na zwiększeniu dofinansowań skorzystają też firmy z otwartego rynku pracy, bo w nich również są tacy pracownicy – przekonuje Krzysztof Rowiński, pełnomocnik ds. osób niepełnosprawnych NSZZ ”Solidarność„.
Dwa kolejne postulaty są związane bezpośrednio z prowadzeniem zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (ZFRON). Solidarność chce, aby pracodawcy mogli gromadzić na nim całość pieniędzy pochodzących ze zwolnień podatkowych – teraz 10 proc. muszą oddawać do PFRON, oraz aby zwiększyć limity środków, jakie w ramach tego funduszu są przeznaczane na pomoc indywidualną – z 10 do 30 proc.
Ponadto Solidarność opowiada się za modyfikacją art. 46a ust. 1 pkt 1. Zgodnie z nim PFRON otrzymuje z budżetu państwa dotację przeznaczoną na finansowanie dopłat, która może wynosić do 30 proc. środków zaplanowanych na realizację tego zadania w danym roku. Związkowcy chcą, aby we wspomnianym przepisie na sztywno zapisać, że dotacja będzie stanowić 30 proc., uzasadniając to tym, że dotychczasowe brzmienie tego przepisu pozostawia ministrowi finansów duże pole manewru w zakresie jej wysokości. W tej chwili dotacja wynosi 745 mln zł, natomiast wdrożenie wspomnianej zmiany oznaczałoby dodatkowe 250 mln zł dla PFRON. Dzięki temu możliwe byłoby pokrycie kosztów pozostałych propozycji, bo np. zwiększenie dofinansowania do pensji osób z schorzeniami specjalnymi kosztowałoby według wyliczeń funduszu 190 mln zł.
– Liczymy na to, że na forum RDS odbędzie się dyskusja nie tylko na temat tych czterech postulatów, ale również innych zmian, które można by wprowadzić do systemu wsparcia – podkreśla Krzysztof Rowiński.