Członkowie korpusu służby cywilnej spędzają w urzędach coraz więcej godzin, i to bez dodatkowego wynagrodzenia. Rekordy biją pracownicy ministerstw
W 2017 r. członkowie korpusu służby cywilnej przepracowali ok. 899 tys. godzin nadliczbowych. Działo się tak w 666 z 1844 urzędów. Takie informacje pochodzą z najnowszego sprawozdania szefa służby cywilnej za 2017 r. Najwięcej, bo ok. 348 tys. godzin wypracowano w administracji podatkowej (Krajowej Administracji Skarbowej). Jednocześnie była to jedyna grupa urzędów, w której odnotowano ich spadek – o ok. 19 tys. w porównaniu do 2016 r. W każdej z pozostałych grup nastąpił wzrost – największy w ministerstwach, aż o ok. 30 tys. godz. (patrz infografika).
Zdaniem ekspertów nadgodzin byłoby znacznie więcej, gdyby członkowie korpusu służby cywilnej dostawali za ekstra pracę zwiększoną rekompensatę w postaci dodatkowych wynagrodzeń.
Ponad 20 lat i nic
Obecnie każdy pracownik zatrudniony na podstawie kodeksu pracy może liczyć na ekstrauposażenie – przysługuje mu dodatek w wysokości 100 proc. za pracę w godzinach nadliczbowych w nocy lub w niedziele i święta oraz 50 proc. wynagrodzenia za wykonywanie zadań w godzinach nadliczbowych w pozostałych dniach. Członkowie korpusu służby cywilnej, w myśl obowiązujących przepisów, nie mogą liczyć na taki dodatek. A to jest niezgodne z Europejską Kartą Społeczną.
Komitet niezależnych ekspertów powołany do monitorowania wdrażania Europejskiej Karty Społecznej uważa, że z przepisów powinno wynikać co najmniej prawo do dłuższego odpoczynku. Obecnie pracownikowi służby cywilnej za pracę zleconą przez szefa wykonywaną po normalnych godzinach pracy przysługuje czas wolny w tym samym wymiarze. W praktyce pracownikowi za godzinę dodatkowej pracy należy się godzina wolnego (a nie np. 1,5 godz.).
ikona lupy />
Nadgodziny w służbie cywilnej / Dziennik Gazeta Prawna
– Gdy Europejska Karta Społeczna została ratyfikowana przez Polskę (1997 r. – red.), przepisy krajowe powinny niemal z automatu być dostosowane do tego aktu prawnego – wskazuje dr Stefan Płażek, adwokat i adiunkt z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– To wręcz niepojęte, że przez tyle lat nikt nie zastosował się do przepisów, które wymuszają takie zmiany. W takiej sytuacji trzeba było nie ratyfikować tej karty – dodaje.
Związkowcy nie odpuszczają
Mimo wielokrotnej nowelizacji przepisów o służbie cywilnej ani poprzednie, ani obecny rząd nie wprowadziły zwiększonej rekompensaty dla pracowników i urzędników tej służby. Choć w ubiegłym roku kancelaria premiera twierdziła, że pracuje nad tego typu rozwiązaniami.
Z naszych informacji wynika jednak, że przy obecnej sytuacji spowodowanej aferą z nagrodami dla ministrów nie będą wprowadzane żadne rozwiązania, które przyczyniłyby się do poprawy sytuacji urzędników.
– Ostatnio podczas spotkania w Radzie Dialogu Społecznego z Elżbietą Rafalską – minister odpowiedzialną za nadzór nad realizacją postanowień Europejskiej Karty Społecznej – sygnalizowaliśmy, że od ponad 20 lat pragmatyka urzędnicza wciąż nie jest dostosowana do karty. Pani minister była bardzo zaskoczona, że mamy tego typu problemy – mówi Robert Barabasz, szef Sekcji Krajowej Pracowników Administracji Rządowej i Samorządowej NSZZ „Solidarność”.
– Zadeklarowała, że przyjrzy się sprawie, ale nie otrzymaliśmy żadnej informacji, czy zostanie ona wreszcie pozytywnie załatwiona – dodaje.
Związkowcy zamierzają wrócić do tematu nadgodzin w służbie cywilnej 10 maja. Jednym z punktów dyskusji w Radzie Dialogu Społecznego ma być sytuacja w służbie cywilnej i problemy, z jakimi się boryka. Zdają sobie jednak sprawię, że decyzja o wprowadzeniu zwiększonej rekompensaty sprawiłaby, że rząd musiałby znaleźć w budżecie dodatkowe miliony złotych.
– Dane dotyczące nadgodzin są fikcją. Urzędnicy biorą często pracę do domu lub wykonują ją po godzinach i nawet nigdzie tego nie ewidencjonują, bo i tak z powodu natłoku zajęć trudno byłoby im odebrać dni wolne – mówi Robert Barabasz. – Zakładam, że w przypadku rekompensaty finansowej za pracę po godzinach liczba nadgodzin co najmniej by się podwoiła – dodaje.
Zdaniem prof. Bogumiła Szmulika, eksperta ds. administracji publicznej, rozwiązanie całej sprawy mógłby przyspieszyć wyrok TK. O zbadanie przepisów o nadgodzinach w administracji państwowej z ustawą zasadniczą wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego w 2015 r. prof. Irena Lipowicz, ówczesny rzecznik praw obywatelskich. Wciąż jednak nie ma nawet terminu rozprawy.
Zdaniem prof. Krzysztofa Kicińskiego, byłego wiceprzewodniczącego Rady Służby Cywilnej, członkowie korpusu służby cywilnej starają się dokumentować wszystko, bo obecna władza jest nieufna, stąd też liczba nadgodzin rośnie.
OPINIA
Musimy zmienić przepisy o wynagradzaniu i zatrudnianiu urzędników
ikona lupy />
Dobrosław Dowiat-Urbański szef służby cywilnej / Dziennik Gazeta Prawna
Przyczyny wzrostu godzin nadliczbowych mogą być rozmaite, zależnie od zadań wykonywanych przez konkretnych członków korpusu. Jako szef służby cywilnej nie dysponuję danymi na ten temat, najpełniejszą wiedzę o powodach wzrostu mają same urzędy. Ustawa o służbie cywilnej pozwala przełożonemu wydawać polecenia pracy w godzinach nadliczbowych, ale nie czyni tego bezwarunkowo. Ważne jest przy tym, żeby właściwie rekompensować taką pracę. W ubiegłym roku zwróciłem uwagę dyrektorom generalnym urzędów na potrzebę racjonalnego podejścia do zlecania pracy nadliczbowej i jej odpowiedniego rekompensowania. W swoim sprawozdaniu za 2017 r. podkreśliłem potrzebę zmian w obszarze zatrudnienia i wynagradzania w korpusie służby cywilnej. Na obecnym etapie za wcześnie jest jednak, żeby móc stwierdzić, czy efektem tych prac będą zmiany legislacyjne dotyczące zasad rekompensaty za pracę w nadgodzinach w służbie cywilnej, a jeśli tak, to w jakim kierunku te zmiany pójdą.