Polacy w okresie przedświątecznym nie tylko chorują częściej, ale aż 24 proc. zwolnień z tytułu opieki nad dzieckiem wydawanych na przełomie roku wykorzystywanych jest niezgodnie z przeznaczeniem. ZUS może w każdej chwili skontrolować, czy zaświadczenie lekarskie zostało wystawione celowo i jest wykorzystywane przez rodzica we właściwy sposób.

Rodzice, aby sprawować osobistą opiekę nad chorym dzieckiem, mogą otrzymać zwolnienie z pracy - jeśli dziecko nie ukończyło jeszcze 14 lat, pracownik ma prawo do 60 dni na opiekę w ciągu roku. Tylko 14 dni dostanie, jeśli dziecko jest starsze i pozostaje nadal we wspólnym gospodarstwie domowym z opiekunem. Oprócz zwolnienia z pracy rodzic może też liczyć na zasiłek opiekuńczy z ZUS. Zobacz, jakie jeszcze inne zwolnienia na dziecko przysługują rodzicom w Polsce>>

Zasiłek opiekuńczy nie przysługuje jednak, jeśli poza pracownikiem w gospodarstwie domowym są inni członkowie rodziny, którzy mogą zapewnić opiekę choremu. Nie dotyczy to jednak opieki sprawowanej nad dzieckiem w wieku do 2 lat - w takim wypadku zasiłek może zostać wypłacony także wtedy, gdy inny domownik mógłby się zająć się chorym.

Polacy częściej chorują przed świętami. Polacy nadużywają jednak prawa do opieki nad dzieckiem, korzystając z tego uprawnienia o wiele częściej w okresach świątecznych. Jak wynika za danych firmy Conperio, specjalizującej się w audycie absencji chorobowej, na przełomie roku blisko 24 proc. zwolnień z tytułu opieki nad dzieckiem jest wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem - podobny trend jest widoczny jest również w okolicach Świąt Wielkanocnych. W pozostałych miesiącach ilość nadużyć związana ze zwolnieniami na dziecko mieści się w przedziale 14-18 proc.

W okresach świątecznych rośnie zresztą w ogóle liczba lewych zwolnień lekarskich - w okresie Bożego Narodzenia nieuczciwe zwolnienia stanowią około 19 proc. W efekcie, o ile w 2016 roku pracownicy przebywali średnio na zwolnieniu 9,87 dnia w lipcu czy 11,21 we wrześniu, to w grudniu jest to już 14,9 dnia, a w styczniu 2017 roku aż 15,1 dnia.

Jednak pracownik, który niewłaściwie wykorzystuje zwolnienie na dziecko, musi liczyć się z kontrolą z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub ze strony pracodawcy. Z danych ZUS wynika, że od stycznia do października 2017 roku Zakład przeprowadził 4 614 kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich wystawionych z tytułu sprawowania opieki. W 277 przypadkach ZUS wydał decyzje pozbawiające prawa do świadczenia. Dane te dotyczą kontroli prawidłowości wykorzystywania wszystkich zwolnień lekarskich wystawionych z tytułu sprawowania opieki, a więc zarówno z tytułu sprawowania opieki nad chorym dzieckiem, jak i z tytułu opieki nad innym niż dziecko chorym członkiem rodziny.

Co może zrobić ZUS lub pracodawca ze złym zwolnieniem? Jeżeli pracodawca podejrzewa, że pracownik w niewłaściwy sposób wykorzystuje zwolnienie lekarskie, może przeprowadzić kontrolę prawidłowości wykorzystywania zwolnień na podstawie ustawy z 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. z 2016 r. poz. 372).

Pracodawca ma więc prawo sprawdzić, czy osoba pobierająca zasiłek na dziecko nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego od pracy w sposób niezgodny z jego celem. Zasiłek ma bowiem na celu zrekompensować rodzicowi utracony zarobek za czas sprawowania opieki nad dzieckiem. Niedopuszczalne jest więc wysłanie dziecka do przedszkola czy szkoły w tym czasie, albo oddanie go pod opiekę niani czy babci.

Niedopuszczalny jest również wyjazd z dzieckiem na wakacje. Zresztą, w przypadku dłuższego wyjazdu poza miejsce pobytu, rodzic musi poinformować ZUS drogą pisemną, że w danym okresie obędzie przebywał pod innym adresem niż ten, który wskazany jest w zwolnieniu lekarskim.

Pracodawca lub ZUS mogą także skontrolować, czy rodzic nie wykonuje pracy zarobkowej w trakcie zwolnienia. Jak wynika z orzecznictwa sądowego, o rozpoczęciu pracy nie decyduje przy tym charakter stosunku prawnego, ale rodzaj wykonywanych czynności - praca zarobkowa to więc nie tylko podjęcie zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, ale wszelkie działania prowadzące do osiągnięcia korzyści majątkowej, w tym aktywność na podstawie umów cywilnoprawnych czy samozatrudnienia (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2000 r., sygn. I PKN 44/00). Nie liczy się także, w jakim wymiarze praca jest wykonywana (pełny lub częściowy wymiar), czy znacznie obciąża organizm pracownika (m.in. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 lutego 2014 r., sygn. SK 18/13). Pracownik nie może więc jednocześnie opiekować się chorym dzieckiem i sobie dorabiać, nawet na zleceniu.

W przypadku nieprzestrzegania zasad wykorzystania zaświadczenia lekarskiego osoba pobierająca zasiłek opiekuńczy traci prawo do świadczenia za cały okres zwolnienia, w trakcie którego praca była świadczona. W ostateczności pracownika można zwolnić dyscyplinarnie. Kiedy dokładnie można zwolnić chorego pracownika, przeczytasz tutaj>>

Czy można skontrolować chore dziecko? Natomiast, zgodnie z ustawą zasiłkową, ZUS może kontrolować tylko stan zdrowia ubezpieczonego, czyli w tym wypadku rodzica. Nie ma podstaw prawnych do sprawdzenia chorego dziecka. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj>>

ZUS kontroluje więc tylko osobę na zwolnieniu. - W ramach kontroli prawidłowości wykorzystywania zwolnień lekarskich od pracy ZUS ustala, czy osoba przebywająca na zwolnieniu lekarskim nie wykonuje pracy zarobkowej lub nie wykorzystuje zwolnienia lekarskiego od pracy w sposób niezgodny z jego celem, a jeśli zwolnienie lekarskie zostało wystawione z tytułu opieki nad chorym dzieckiem lub innym chorym członkiem rodziny, sprawdzane jest dodatkowo, czy poza ubezpieczonym nie ma innych członków rodziny, którzy pozostają we wspólnym gospodarstwie domowym i mogą choremu zapewnić opiekę. Tej okoliczności nie sprawdza się w przypadku opieki nad dzieckiem w wieku do lat 2, gdyż wówczas zasiłek opiekuńczy przysługuje nawet jeśli są inni domownicy mogący dziecku zapewnić opiekę - podkreślił Radosław Milczarski z ZUS.