W zestawieniu globalnym, obejmującym 43 państwa na całym świecie, nasz kraj znalazł się w pierwszej połowie, prześcigając jednocześnie średnią globalną.
Jednocześnie pracodawcy nie ustają w tworzeniu nowych miejsc pracy. Manpower przewiduje, że w czwartym kwartale 2017 roku 12 proc. polskich pracodawców zwiększy całkowite zatrudnienie, a zaledwie 5 proc. – zmniejszy je. Po uwzględnieniu korekty sezonowej prognoza netto zatrudnienia dla Polski wynosi +8 proc. Co ważne, zatrudniać chce 9 na 10 badanych branż.
Na rynku potrzebni są przedstawiciele w zasadzie wszystkich zawodów: od nisko wykwalifikowanych pracowników fizycznych, przez monterów, operatorów maszyn, pracowników średniego szczebla i wykwalifikowaną kadrę menadżerską.
Pracodawcom doszedł jeszcze jeden powód do zmartwienia. Okazuje się bowiem, że dobra sytuacja na rynku spowodowała, że w Polsce spadło – i tak jedno z najniższych w Europie – zaangażowanie pracowników.
Pokazuje to najnowsze badanie przeprowadzone przez Aon Hewitt. Wynika z niego, że w 2017 roku jedynie 48 proc. polskich pracowników angażuje się w wykonywane obowiązki. Dla porównania w Europie wskaźnik ten wynosi 62 proc., a globalnie 63 proc. To historycznie największa dysproporcja pomiędzy naszym krajem, a państwami europejskimi, która wynosi obecnie 14 proc. Odnotowaliśmy w tym roku największy spadek zaangażowania w polskich firmach, który obniżył się w porównaniu rok do roku z 51 proc. na 48 proc.. To bardzo dużo biorąc pod uwagę fakt, że wskaźnik ten w Europie wzrósł rok do roku z 58 proc. do 62 proc.
Dlaczego zaangażowanie jest ważne
- Pracownik zaangażowany to taki, który przejawia inicjatywę, nie zniechęca się do działania i prezentuje pozytywne nastawienie do swoich zadań. Pracownik zaangażowany potrafi długo i ciężko pracować, a pomimo to nie poddaje się wypaleniu zawodowemu, ale też nie jest uzależniony od swojej pracy – mówi dr Agnieszka Springer z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. Zdaniem ekspertki, to co najistotniejsze dla pracodawców to fakt, że zaangażowanie jest pozytywnie skorelowane z efektywnością pracy i to zarówno tą mierzoną jakościową ja i tak zwaną efektywnością kontekstualną czy sposobem podejmowania współpracy, wzajemną pomocą czy dzieleniem się wiedzą. - Przypadek Europy Środkowo-Wschodniej odzwierciedla trendy ogólnoświatowe: zaangażowanie pracowników rośnie wraz ze wzrostem poziomu wykształcenia i zajmowanego stanowiska. Zależy także od tego czy firma się rozwija i zatrudnia nowych pracowników, czy nie. „Pozytywna” konkurencja w miejscu pracy korzystnie wpływa na zaangażowanie się w pracę. Z kolei ci pracownicy, którzy nie są usatysfakcjonowani zajmowanym stanowiskiem i deklarują, że przed wyjściem do pracy odczuwają złość i zdenerwowanie, są zdecydowanie mniej produktywni, niż ci pozbawieni tego uczucia. - Zaangażowanie nie jest dane raz na zawsze i zmienia się w czasie. Są dni, kiedy pracuje im się lepiej, jak i takie okresy, w których zaangażowanie spada Na zjawisko to wpływ ma zarówno charakter pracy (rodzaj zadań, który akurat musi wykonywać), jak i sytuacja rodzinno-zawodowa pracownika – mówi Springer.
zobacz także:
Szacuje się, że polskie firmy mogą tracić nawet 255 mln zł rocznie przez niezaangażowanych pracowników.
Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle?
Najprostszą odpowiedzią jest po prostu rozleniwienie dobrą koniunkturą i wykonywanie niesatysfakcjonującej pracy. - Pracownicy wiedzą, że bezrobocie jest niskie i nastaje tzw. rynek pracownika. Mają więc duże szanse na znalezienie innej pracy, a zmiana pracy jest łatwiejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Po co się więc angażować, skoro zawsze mogę znaleźć inną i na pewno lepszą pracę od obecnej? Jest to też duży problem dla pracodawców, którzy borykają się z problem rotacji pracowników – mówi Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspert Pracodawców RP. Jednak biorąc pod uwagę ostatni raport ADP „The Workforce View in Europe 2017” nie jest to tak oczywiste, ponieważ okazuje się, że Polacy znajdują się na drugim miejscu (po Holendrach) w rankingu pracowników deklarujących zadowolenie z pracy.
Dlatego Aon Hewitt zbadał również, skąd mogą się brać takie wyniki. Najbardziej (z 59 proc. do 55 proc.) spadło poczucie lojalności pracowników w stosunku do pracodawcy. O 3 p. p. obniżyły się także pozytywne myślenie i mówienie o firmie, w której pracujemy – z 59 proc. na 56 proc. oraz chęć działania i rozwoju w firmie – z 51 proc. na 48 proc. Dlaczego? - Pracownicy przychodząc do nowej firmy mają wysokie poczucie zaangażowania, które wynika z samego faktu rozpoczynania nowego etapu w życiu zawodowym. Niestety po jakimś czasie zaczynają odczuwać brak zainteresowania ze strony przełożonego, czują, że nie są wystarczająco ważni i docenieni w oczach pracodawcy, zarówno w kontekście wynagrodzenia, jak i pozafinansowych aspektów. Nie czują się też częścią sukcesów firmy. Dlatego ich lojalność drastycznie spada i odchodzą, a firma wpada w błędne koło zmagania się z niedoborem pracowników – wyjaśnia Magdalena Warzybok. - Mamy też coraz większe oczekiwania, dlatego świadczenia pozafinansowe, takie jak karnety na basen, fitness czy do centrów medycznych nie robią już na nas wrażenia. To już nie benefit od pracodawcy i karta przetargowa w rekrutacji, a podstawowy wymóg kandydatów do pracy – dodaje.
zobacz także:
Mimo obserwowanego w polskiej gospodarce wzrostu płac wciąż nie jesteśmy też zadowoleni ze swojego wynagrodzenia. Aż 74 proc. respondentów uznało, że ich wynagrodzenie nie jest adekwatne do ich wkładu w wykonywaną pracę. Jednego z głównych czynników niskiego zaangażowania pracowników można też upatrywać w braku zaangażowania samych menadżerów. Poziom zaangażowania menadżerów wyjaśnia aż w 59 proc. poziom zaangażowania ich zespołów. Nie możemy mówić o zaangażowaniu pracowników, bez zaangażowanych przełożonych. A firmy zapominają o swoich kierownikach pod względem wynagrodzeń. - Zarządy organizacji odczuwają ogromną presję dotyczącą wynagrodzenia pracowników liniowych i inwestują w grupę pracowników, która do tej pory była dosyć nisko wynagradzana. To często powoduje, że ciężar budżetowy jest przeniesiony na bieżące potrzeby tej grupy, kosztem stanowisk wyższych, na które czasami brakuje już po prostu pieniędzy –podkreśla Talent Director z firmy Aon.
- Drogą do wzrostu zaangażowania pracowników i ich większej wydajności, oprócz kwestii wynagrodzeń, są również rozwiązania pozapłacowe. Nie chodzi tu już nawet o różnego rodzaju benefity, bo te uważane są coraz częściej za standard, ale o atmosferę w pracy i przyjazne miejsce pracy. Pracownicy oczekują elastyczności w zakresie czasu i miejsca pracy oraz wykonywanych zadań. Chcą, aby ich miejsce pracy wyglądało jak siedziba Google. Zadaniem pracodawców jest stworzenie takiego miejsca pracy, w którym pracownik będzie czuł się dobrze, bo to wpłynie na jego zaangażowanie w pracę, a co za tym idzie - wydajność. Tylko w ten sposób pracodawcy mają szansę zawalczyć o pracowników, których brak tak bardzo obecnie odczuwają – dodaje Wioletta Żukowska-Czaplicka.
AA(2017-10-30 07:05) Zgłoś naruszenie 822
Za 2000 zł brutto nikt nie będzie sobie żył wypruwał. Zwłaszcza jak ma pamięci ile razy słyszał: "10 na twój miejsce czeka"
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzMMM(2017-11-01 14:36) Zgłoś naruszenie 216
Zaangażowanie i odpowiedzialność nie zależą od wysokości pensji, tylko od osoby. Stwierdzenie, jak mi zapłacą więcej to będę lepiej pracował to mantra nierobów i nieudaczników.
Ola(2017-10-29 23:15) Zgłoś naruszenie 618
To nie jest tak że brak pracowników .Raczej brak ,,niewolników,,.A jeśli Rząd nie zatrzyma tego masowego najazdu Ukraińców do Polski to w przyszłych wyborach straci ogrom poparcia.
OdpowiedzSpłaszczenie Płac....(2017-10-30 08:32) Zgłoś naruszenie 521
Praca w Polsce jest .....Ale spłaszczono płace do poziomu Minimalnej Krajowej. I to w odniesieniu do Wszystkich - w Urzędzie zarówno Radcę Prawnego jak i Robotnika Gospodarczego...Zatrudniają za tą samą pensję. Nie Ważne Kim w Polsce jesteś - Dla pracodawcy z Polski jesteś ZEREM !!!!!!!!!!!
OdpowiedzWacek(2017-10-29 19:18) Zgłoś naruszenie 469
Bardzo Dobrze. Patrze tylko aby grać w ....ja. Udaja ze mi placa ja udaje ze pracuje i tyle w temacie.Nadgorliwosc gorsza od ......! Przynajmniej zawsze w przyszlosci powiem ze nie bylem dymany i tyle. Mi pasuje. Gitara
OdpowiedzXXYYZZ(2017-10-30 08:29) Zgłoś naruszenie 330
Cyt.: Pracownik zaangażowany to taki, który przejawia inicjatywę, nie zniechęca się do działania i prezentuje pozytywne nastawienie do swoich zadań. Pracownik zaangażowany potrafi długo i ciężko pracować, a pomimo to nie poddaje się wypaleniu zawodowemu, ale też nie jest uzależniony od swojej pracy [... ] ... czyli niewolnik? I w zamian za co? Za minimum tego, co pracodawca powinien. W Polsce jest nikła tzw. kultura pracy - brak wiedzy o prawidłowościach zarządzania, brak wiedzy ekonomicznej, brak świadomości czym są zasoby ludzkie, kapitał ludzki. Dopóki nie będzie tej wiedzy i świadomości u pracodawców/menedżerów, to każda sytuacja na rynku pracy będzie zła dla którejś ze stron. Praprzyczyna, to pracodawca!
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzWypruj Żyły !!!!!!!!!!!!(2017-10-30 08:33) Zgłoś naruszenie 50
Twój Szef dostanie PREMIĘ.... A Ty z Min Krajowego nie wyskoczysz...
ANERER44TGGRG44(2017-10-29 18:37) Zgłoś naruszenie 334
POPRAWI SIĘ WYNAGRADZANIE PRACOWNIKÓW, SZCZEGÓLNIE TYCH Z RODZINAMI, ZACZNĄ BYĆ SZANOWANI I DOCENIANI ZA CIĘŻKĄ PRACĘ,A ICH STOSUNEK DO PRACY, ZADAŃ I SAMEGO PRACODAWCY SIĘ ZMIENI,A INACZEJ TO G....NA KIJU I TYLE!!!
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzWP(2017-10-30 14:04) Zgłoś naruszenie 32
Ciekawe kto zapłaci za Twojego lekarza jak będzie na emeryturze. Dzieci to inwestycja, która wymaga poświęceń, także od pracodawcy
T1000(2017-10-29 23:10) Zgłoś naruszenie 93
Niektórzy pracownicy lubią w pracy zasłaniać się dziećmi. Szczególnie na państwowym. Najlepiej mieć 3-4 dzieci i brać na nich urlopy na żądanie, chorobowe, 500+ a robotę zwalać na innych. Żyć nie umierać, dzieci po 14-15 lat a tacy "troskliwi rodzice" siedzą z nimi w domu, bo dzieci chore...
Kruczek (2017-10-29 19:17) Zgłoś naruszenie 144
A co pracodawcy do rodziny pracownika? Płaci się za pracę a nie posiadanie zony męża czy dzieci!
Płaca Minimalna =Zaangażowanie Minimalne(2017-10-30 12:41) Zgłoś naruszenie 312
I już na starcie Traktowanie owej pracy wyłącznie tymczasowo..... Bo niby na co liczy Pracodawca - że nie założę rodziny i nie chcę odłożyć na mieszkanie. Tylko być do śmierci Nędzarzem ????
Odpowiedzewa(2017-10-31 12:33) Zgłoś naruszenie 251
pracodawcy szukaja jeleni, ktorzy cale zycie ksztalca sie, szkola, znaja jezyki obce, maja doswiadczenie w zarzadzaniu, koordynowaniu, i beda tyrac za 2000 - 2500 netto..... Moje stale oplaty to 1800 zl.... wiec jak moge przyjac odpowiedzialna robote za 2500? Wyzysk trwa. Jedynie wysokiej klasy specjalisci moga zyc na wysokim poziomie, korzystajac z darmowej sily robooczej - sprzateaczek, kasjerek, opiekunek itd.... czyli smiecia spolecznego :(
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzTak stoję i patrzę(2017-11-04 09:34) Zgłoś naruszenie 12
Ewo, z całym szacunkiem, ale mając takie kompetencje sama możesz być sobie sterem i żeglarzem. Dlaczego nie założysz własnej firmy, nie polecasz swoich usług innym, tylko (wnioskując z Twojego wpisu), obwiniasz innych, że "oni nie chcą a Ty chcesz i umiesz". Polska i świat są otwarte ale...? Zasad jest wbrew pozorom bardzo prosta: jeżeli mam pewne koszty stałe (opłaty itp) to albo je obniżam (jeżeli jest taka możliwość), albo szukam innej pracy ewentualnie pracy dodatkowej. Prawie zawsze jest jakieś wyjscie. Czyżbym znowu usłyszał jakieś inne wytłumaczenie....?
Dr(2017-11-03 08:33) Zgłoś naruszenie 11
Trzeba się było uczyć
OLLO(2017-10-30 12:40) Zgłoś naruszenie 187
Jeszcze rozdajcie więcej 500+ to ludziom się w ogóle nie będzie opłacało pracować. Bo Jak ma się tyrać za najniższą krajową i nie dostać 500+ oraz innych świadczeń z MOPS. To lepiej nie pracować i z MOPSu wyciągnąć więcej i spokojnie siedzieć sobie w domu. I nie rzucajcie pytań a jak się skończy 500+ i nie będziesz miał emerytury albo będzie ona niska. Wszystkie emerytury za 20 czy 30 lat będą do siebie zbliżone. I jak emerytura nie wystarczy to znowu dofinansowanie do czynszu, opału. Do Kościoła do jedzenie. Bo obojętnie czy się pracuje czy nie to i tak na podobnym poziomie się żyje.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzOLO nie bądź Pożytecznym Idiotą(2017-10-30 12:43) Zgłoś naruszenie 20
Chyba że jesteś typem minimalisty i śpisz w piwnicy i pijesz wodę z kałuży i tobie starcza...
Styl (2017-10-31 06:15) Zgłoś naruszenie 140
Manpower to nie pracodawca tylko lichwiarz posrednik ściągający haracz
OdpowiedzA(2017-10-31 07:02) Zgłoś naruszenie 142
Uczciwie płacić to będzie doborze
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzStefan(2017-11-05 02:32) Zgłoś naruszenie 10
Do prawnik: dobra atmosfera bedzie gdy pracownik najnozszego szczebla nie bedzie sie martwil jak dotrwac z pseudo wyplata do konca miesiacaa.
prawnik(2017-10-31 20:00) Zgłoś naruszenie 40
To nie wystarczy. Ale jest niezbędne. Wchodzimy jednak już na taki etap, gdzie prócz samej płacy powinniśmy uczyć się tworzenia dobrej atmosfery.
w(2017-10-30 08:14) Zgłoś naruszenie 112
Wzrost bezrobocia, spadek poborow. Efekt? Pracodawca robi się swinią.
Odpowiedzxxx(2017-11-01 08:47) Zgłoś naruszenie 96
Niskie bezrobocie jest ponieważ ludzie wyrejestrowali się z urzedów pracy, nie dlatego że mają pracę, żyją z 500+.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzIwona(2017-11-07 18:22) Zgłoś naruszenie 10
A zarejestrowani byli też nie wiadomo po co bo ani zasiłku ani pracy a stawić się co miesiąc do PUPu trzeba.
zeus89(2017-11-06 10:14) Zgłoś naruszenie 10
Masz konkretne dane na ten temat czy tak tylko se piszesz?
XYZ(2017-11-01 20:43) Zgłoś naruszenie 70
Ja powiem tak, nigdy więcej nie postanie moja noga w firmie polaka. Juz wołabym pracować u banderowca z UPA. Wyzysk, nadgodziny (niepłacone) i oczekiwania przerastające moje aktualne umiejętności a wszystko w imie "nauki".
OdpowiedzStefan(2017-10-31 19:09) Zgłoś naruszenie 60
Dodatek drożyżniany nazywają podwyżką i zdziwieni są że nie ma chętnych do całowania ich po butach.
OdpowiedzBasia_7(2017-10-30 10:44) Zgłoś naruszenie 50
W załączeniu ogłoszenie z Urzędu Pracy. Podano limity tygodniowe zgłoszeń o pozwolenia dla cudzoziemców "ale tylko" ze wschodu od firm i od osób fizycznych. Czy to dużo czy mało? Jednak taka "drobna" informacja robi wrażenie. "Urząd Pracy m.st.Warszawy informuje,że rejestracja oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudoziemcom obywatelom Republiki Armenii, Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, republiki Mołdowy, Federacji Rosyjskiej, Ukrainy odbywa się wyłącznie w siedzibie Urzędu Pracy m.st. Warszawy przy ul.Grochowskiej 171b w Warszawie (stanowisko nr....) Obsługa pracodawców (...) Każdy pracodawca może w ciągu tygodnia złożyć do rejestracji MAKSYMALNIE 30 WNIOSKÓW, a każda osoba fizyczna MAKSYMALNIE 4 WNIOSKI."
OdpowiedzInżynier(2017-11-04 18:30) Zgłoś naruszenie 41
Proponuje zmienić kierownictwo średniego szczebla, skończyć ze spychologią i obwinianiem pracownika o wszystko, a przede wszystkim słuchać co ludzie na dole mają do powiedzenia. Sam pracuje jako specjalista i poraża mnie, jak np jakaś menadżerka która nie ma pojęcia o temacie, chce mnie popędzać, bo jej terminy się nie zgadzają, chociaż z nikim ich nie konsultowała. Oczywiście nic sobie z tego nie robie. Czy więc jestem pracownikiem niezaangażowanym, gdy siedzę po 40h tygodniowo i ani minuty dłużej, i robie ci mam zrobić nie wypruwając sobie żył?
Odpowiedztak stoję i patrzę(2017-11-04 09:17) Zgłoś naruszenie 30
Pytam wprost niektórych Pracodawców i Pracobiorców (tzw. Pracowników), czy znacie powiedzenia: 1) "Ryba psuje się od głowy" - Po co mi szef, kierownik, przełożony i inny "nadzorca" czyli przedstawiciele Pracodawcy, który zarabiają również dzięki mojej wiedzy i pracy, a sam nic z siebie nie dają. Czasy komuny i niewolnictwa mamy za sobą. Zakasać Panowie rękawy i do roboty. Pokażcie swoje prawdziwe umiejętności, wiedzę, charyzmę czyli po prostu, że macie "jaja" do piastowania stanowisk, a nie tylko efekty pseudo szkoleń typu "Zarządzanie efektywne zespołem zbierania wiśni i czereśni". 2) "Bierz co dają a potem się zobaczy i ułoży" - nic się nie ułoży. Umowa reguluje wzajemne stosunki pracy, w tym wynagrodzenie i zakres obowiązków. Pracobiorca (czyli Pracownik) godzi się na wykonywanie określonej pracy za określoną kwotę, więc z jakiej racji ma ktoś mu płacić więcej, jeśli już zostało to ustalone. Pracodawca ma się wywiązywać ze swoich obowiązków, m.in. terminów pensji oraz organizacji pracy w firmie i sprawa jest załatwiona. Po co te gadki typu "Jak mi zapłaci więcej to będę pracował lepiej". Wynika to prawdopodobnie z braków w czytaniu ze zrozumieniem, które kształci się szczególnie na początkowym etapie edukacji w szkole podstawowej. Pracę należy wybierać świadomie, Wiedzac, że wykonamy powierzone nam zadania. "Wiedząc" a nie tyko "Myśląc", ze wykonamy. 3) "Nikt nikogo do pracy nie zmusza" - praca nie jest przymusem ani przywilejem (choć pewnie znalazłoby się kilku, którzy tak właśnie postrzegają świat). Praca jest po prostu możliwością. Możliwością m.in. rozwoju osobistego i rozwoju świata, możliwością poprawy własnego i rodzinnego bytu, możliwością pozytywnego wpływania na życie innych itp. Przecież pracując nawet w jednoosobową firmę, odpowiadamy nie tylko za siebie, ale także za swoją rodzinę, za rodzinę swojego kontrahenta dla którego wykonujemy zamówienie czy od którego kupujemy towar, i musimy mu zapłacić w terminie fakturę po to, aby on również regulował swoje zobowiązania itd. Praca może dawać wiele przyjemności, bez względu na to czy pracuje się fizycznie czy tylko "umysłowo". To od nas w znacznej mierze zależy jak widzimy temat. 4) "Najważniejsze aby mieć stałą umowę o pracę" - czy jeśli podpiszesz umowę bezterminową na pełen etat to masz prawo do zmiany ustalonej kwoty. Czy dopilnowałeś, dopilnowałaś tego poprzez zapis w umowie? Po co potem narzekać, że przez kilka lat lub więcej nie zwiększa się swoich dochodów? Tak wiele osób narzeka na umowy zlecenie, umowy o dzieło czy umowy terminowe np. na 2-3 lata. Ale prawda jest taka, że właśnie takie umowy dają nam prawo wyboru tzn, czy chcemy jeszcze pracować w danej firmie na ustalonych warunkach czy może wole coś ciekawszego, czy chcę mieć w zespole i firmie takiego współpracownika itd. 5) Kwoli wyjaśnienia dodam, iż wszystkie nasze wybory rodzą pewne konsekwencje, więc wybierajmy i róbmy swoje (jak mawiał Klasyk). Mój staż zawodowy to prawie 25 lat. Jestem w grupie wiekowej, którą wielu określa jako już przegraną (zbliża się 50), a ja wciąż wolę mieć wybór co do swojego życia i życia mojej rodziny (dzieci już są dorosłe), niż narzekać, że ktoś mi coś zalega czy krzywo na mnie patrzy. Podpisuję umowy o pracę (od pewnego momentu życia) na czas określony, bo tak mi jest lepiej i idę do przodu. Cieszmy się chwilą i łapmy życie. Pozdrawiam wszystkich.
Odpowiedzw(2017-10-30 07:39) Zgłoś naruszenie 20
Wzrost bezrobocia, spadek poborow. Efekt? Pracodawca robi się św unia...
Odpowiedzszok(2017-11-08 13:41) Zgłoś naruszenie 10
Kobieto o czym ty piszesz ??? Czy jesteś tak oderwana od rzeczywistości jak do tej pory rząd PO i PSL ??? Mam wykształconą córkę chętną do pracy i poświęceń (prawo) ale co powiesz na to że tyra w kancelarii codziennie po 10 godzin czasem więcej i zarabia najniższą krajową. Mam NADZIEJĘ ŻE W KOŃCU SIĘ OPAMIĘTA I WŁAŚNIE ZACZNIE TO ROBIĆ - NIE ANGAŻOWAĆ SIĘ. Bo ja muszę dawać jej na bilety i jedzenie żeby ona mogła być wyzyskiwana i się angażować. Pozdrawiam "modra pani".
Odpowiedz