Na konsumencie, który nieostrożnie obchodził się z towarem w sklepie ciąży konieczność naprawienia szkody, wynikająca wprost z Kodeksu cywilnego. Jednak pod uwagę trzeba wziąć okoliczności zdarzenia oraz stopień winy obu stron. Zatem sprzedawca nie może nakazać nam jego zakupu.

Zgodnie z Art. 415. Kodeksu cywilnego za szkodę tego rodzaju odpowiada klient. Jest to odpowiedzialność ex delicto – czyli zasada winy. Artykuł brzmi: Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Zatem za wszystkie szkody wyrządzone w sklepie z naszej winy powinniśmy zapłacić.

Kodeks cywilny reguluje jednak granice takiej odpowiedzialności, a dokładnie mówi o tym art. 361 § 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Natomiast w § 2. ustawodawca wskazuje, że powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Jednak Art. 362 nie przesądza o wyłącznej winie sprawcy. Bowiem jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron.

Tym samym nakaz zapłaty za całość towaru, bądź żądanie zakupu uszkodzonego towaru bez uwzględnienia ww. czynników byłaby bezprawna i mogłaby zawyżyć wartość szkody.

Oprac. T.J.