Zakupy w internecie będą łatwiejsze i bezpieczniejsze, a konsumenci będą mieli zagwarantowane prawa w całej Unii, choć jeszcze nie w naszym kraju. Polska nie wdrożyła unijnych przepisów, które dziś wchodzą w życie i które mają ukrócić nieuczciwe praktyki, zapewnić przejrzystość otrzymywanych informacji o cenach, czy dodatkowych kosztach. Oprócz Polski z przyjęciem przepisów spóźnia się jeszcze tylko Bułgaria.

Nowe przepisy ujednolicają standardy w całej Unii, bo te obecne były albo niezbyt precyzyjne, albo różniły się w zależności od kraju. Teraz kupujący będzie miał 14 dni na zwrot towaru bez podawania przyczyn od momentu dostawy. Osoby robiące zakupy w sieci powinny też otrzymywać przejrzystą informację dotyczącą ceny produktu, kosztów przesyłki i łącznej kwoty zakupu. To ma zachęcić do częstszych zakupów w internecie w całej Unii zarówno konsumentów jak i przedsiębiorców. „W całej Europie 40 procent handlowców przyznaje, że brak ujednoliconych przepisów jest przeszkodą w prowadzeniu działalności. W Polsce tak uważa 60 procent i dlatego niechętnie robi zakupy poza granicami kraju” - powiedziała Polskiemu Radiu rzeczniczka Komisji Mina Andreeva.

Unijne przepisy wdrożyło 25 państw, Rumunia zrobi to w najbliższych dniach i tylko dwa państwa są spóźnione. „Z Polski i Bułgarii nie mamy żadnych informacji, co jest złą wiadomością dla konsumentów” - dodała rzeczniczka Komisji. Bruksela apeluje więc do Warszawy i Sofii o szybkie wdrożenie przepisów i ostrzega, że zbytnie opóźnienia mogą się skończyć pozwem do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.