Instytucja zameldowania (na pobyt stały bądź czasowy) jest tylko kategorią prawa administracyjnego, do której przepisy prawa podatkowego nie odnoszą się w sytuacji ustalania właściwości miejscowej organów skarbowych dla osoby fizycznej.
Oznacza to, że adres zameldowania nie ma w tym wypadku w ogóle znaczenia. Ustawa o PIT mówi w tym wypadku wyraźnie, że podatek dochodowy od osób fizycznych jest rozliczany w miejscu zamieszkania podatnika w ostatnim dniu roku podatkowego, za który jest składane zeznanie - to znaczy na przykład za zeszły rok będzie to stan na 31 grudnia 2013 roku. Przy czym jako miejsce zamieszkania rozumie się miejscowość, w której dana osoba przebywa z zamiarem stałego pobytu.
Nawet jeżeli nie mamy więc meldunku w danym mieście, możemy się w nim rozliczyć - wystarczy złożyć osobiście lub przesłać przez internet formularz PIT do skarbówki w miejscu, w którym mieszkamy i w odpowiedniej rubryce podać po prostu aktualny adres zamieszkania. Co ważne, nie trzeba przy tym oddzielnie składać formularza ZAP-3 (zgłoszenie aktualizacyjne dla osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej).
Podatnik zmienia miejsce zamieszkania
Sytuacja trochę się komplikuje, jeżeli podatnik zmienił miejsce zamieszkania w trakcie roku, wtedy bowiem zmienia się także właściwy dla niego urząd skarbowy. W takim wypadku właściwość organu podatkowego określa się na podstawie miejsca zamieszkania w ostatnim dniu okresu rozliczeniowego zaliczki na podatek dochodowy.
Dla przykładu: podatnik zmienił miejsce zamieszkania 15 sierpnia 2013 roku i przeprowadził się z Krakowa do Warszawy. Jego pracodawca zaliczkę na podatek dochodowy za sierpień zapłaci do Urzędu Skarbowego w Krakowie, ale już zaliczka za wrzesień musi zostać zapłacona w Warszawie. Zeznanie roczne należy także złożyć w urzędzie skarbowym w Warszawie, gdzie podatnik mieszkał 31 grudnia 2013 roku.
W praktyce urzędnicy skarbowi nie sprawdzają jednak, gdzie faktycznie mieszkamy i dlatego wiele osób płaci podatki w miejscowościach, z których pochodzi.
Gminy zachęcają do rozliczania u nich
Dlatego gminy w Polsce stosują różnego zachęty, by skłonić mieszkańców do płacenia podatków w faktycznych miejscach ich zamieszkania. I sięgają po różne środki.
Warszawa, największa gmina w Polsce, już od dawna prowadzi różne kampanie uświadamiające, wykorzystując do tego celu między innymi portale społecznościowe. Ostatnio głośno jest o Karcie Warszawiaka, uprawniającej osoby rozliczające się w stolicy między innymi do tańszych biletów okresowych w komunikacji publicznej oraz do zniżek w instytucjach kultury.
Jednak nie tylko duże miasta zabiegają o podatników. Na przykład w gminie Zabierzów leżącej w powiecie krakowskim o tym, że warto płacić podatki w miejscu zamieszkania, przekonywały bilboardy, ulotki, plakaty, a nawet sołtysi odwiedzający mieszkańców w domach.
Niektóre gminy próbowały nawet w zamian za rozliczenie w lokalnym urzędzie skarbowym przyznawać dodatkowe punkty w rekrutacji dzieci do przedszkoli, ale zostało to uznane za niezgodne z ustawą o systemie oświaty.
Jest o co walczyć. Do samorządów trafia bowiem cześć pieniędzy z podatków, z których miasta finansują między innymi inwestycje, komunikację, bezpieczeństwo, remonty dróg i chodników czy utrzymanie zieleni i czystości.
Podstawa prawna
Ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. Nr 137, poz. 926 ze zm.)
Rozporządzenie Ministra Finansów z 24 grudnia 2002 r. w sprawie właściwości organów podatkowych (Dz.U. Nr 240, poz. 2069).