Wypełniając formularz PIT, można odliczyć od dochodu wydatki na internet i w konsekwencji zapłacić niższy podatek. Uwaga, ulga internetowa przysługuje wyłącznie w dwóch kolejno po sobie następujących latach, wielu podatników wyczerpało więc już prawo do preferencji.

Ulga na internet przysługuje osobom fizycznym wypełniającym w 2020 r. formularze PIT-37, PIT-36 i PIT-28, a więc np. pracującym na etacie lub zleceniu, emerytom, przedsiębiorcom opodatkowanym według skali albo ryczałtowo. Aby z niej skorzystać, do formularza trzeba dodać załącznik PIT/O, w którym odlicza od dochodu (w przypadku ryczałtowców – od przychodu) wydatki poniesione na internet, do limitu 760 zł rocznie.

Są jednak pewne ograniczenia.

ZOBACZ TEŻ: PIT 2020. Komentarz

Po pierwsze, z ulgi można korzystać maksymalnie przez dwa następujące po sobie lata. Podatnik, który w przeszłości choćby raz dokonał odliczenia na internet, w tym roku nie będzie więc miał prawa do preferencji.

PRZYKŁAD Podatnik skorzystał z ulgi na internet tylko raz, w rozliczeniu za 2017 r. Składając formularz PIT za 2018 r., zapomniał o preferencji. W PIT za 2019 r. nie będzie mógł już z niej skorzystać.

Po drugie, ulga obejmuje wydatki za korzystanie z internetu, a nie na jego instalację – nie można więc odliczyć kosztów opłaty aktywacyjnej, założenia sieci, zakupu modemu ani serwisu urządzeń.

Po trzecie, do ulgi nie uprawniają wydatki, które zostały zaliczone do kosztów uzyskania przychodu, odliczone już wcześniej od dochodu (przychodu) albo zwrócone w jakiejkolwiek formie. Jeżeli więc przedsiębiorca zalicza opłaty za internet do kosztów, nie może dokonać odliczenia w PIT. Z preferencji nie skorzysta też pracujący zdalnie pracownik, który co prawda zawarł umowę na internet na swoje nazwisko i sam opłacał rachunki, ale dostał od pracodawcy zwrot poniesionych kosztów.

Jak ustalić limit ulgi na internet?

760 zł to maksymalna kwota ulgi internetowej, którą można wskazać w zeznaniu rocznym. Podatnik ma prawo odliczyć tylko te wydatki, które faktycznie poniósł. Jeśli więc ktoś płaci za dostęp do sieci 40 zł brutto miesięcznie, w zeznaniu odliczy 12x40 zł=480 zł, a nie 760 zł. Niewykorzystany limit nie przechodzi na następny rok.

Podatnik korzystający z preferencji musi mieć dowody na poniesione wydatki. Skarbówka może zażądać dokumentu, który określa w szczególności dane kupującego i sprzedającego, rodzaj świadczonej usługi oraz wysokość zapłaconej kwotę. Sama umowa z operatorem na własne nazwisko to za mało, dlatego warto przechowywać np. rachunki lub e-faktury.

Internet w pakiecie i internet mobilny a ulga podatkowa

Wiele pytań dotyczy ulgi za internet w przypadku korzystania z pakietu internet+telewizja. Skarbówka stoi na stanowisku, że podatnik może dokonać odliczenia, jeśli dostawca usług na fakturach rozbija koszty i wyszczególnia, jaka część rachunku dotyczy internetu, a jaka telewizji.

W niektórych opracowaniach nadal można znaleźć sugestię, że odliczeniu podlegają tylko wydatki na internet „w lokalu (budynku) będącym miejscem zamieszkania podatnika”. W rzeczywistości ten przepis nie obowiązuje już od początku 2011 r. Obecnie nie ma żadnej regulacji, która warunkowałaby prawo do ulgi od tego, czy podatnik korzysta z internetu w miejscu zamieszkania. Można więc odliczyć wydatki na internet mobilny lub za korzystanie z kafejki internetowej, o ile oczywiście jest się w stanie je udokumentować. Sam paragon z kafejki nie wystarczy, nie ma bowiem na nim danych kupującego.

Gdy z internetu korzysta wielu domowników, prawo do ulgi ma ten, który podpisał umowę i opłaca rachunki. A co z małżonkami, którzy wspólnie zawarli umowę i oboje ponoszą z tego tytułu wydatki? Krajowa Informacja Skarbowa w broszurze informacyjnej wyjaśnia: „każde z nich może skorzystać z odliczenia kwoty, maksymalnie do wysokości limitu 760 zł. Tzn. jeżeli małżonkowie wydatkowali z tego tytułu np. łącznie 800 zł, to każdy z nich może odliczyć po połowie tej kwoty lub w proporcjach przez nich ustalonych. Ważne jest, aby nie odliczyć tej kwoty dwa razy”.