Ministerstwo Sprawiedliwości 23 lipca 2025 r. wprowadziło zapowiadaną od dłuższego czasu tablicę alimentacyjną. To zestawienie, które miało ułatwić pracę orzeczniczą sądów rodzinnych, a także mediatorów prowadzących mediacje w sprawach alimentacyjnych. Wiele środowisk czekało na to rozwiązanie.
Po wprowadzeniu zmian Ministerstwo Sprawiedliwości spotkało się z krytyką, w następstwie której tablica alimentacyjna została wycofana i skierowana do ponownej analizy. Sam pomysł nie został skreślony i obecnie jest konsultowany społecznie. Czego dotyczyły kontrowersje związane z wprowadzeniem tablicy alimentacyjnej? Tę kwestię omawia radczyni prawna i mediatorka Justyna Gruszka-Jeleń, która na co dzień prowadzi m.in. mediacje rodzinne.
W jakim celu tablica alimentacyjna została opracowana?
Zaproponowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości rozwiązanie miało pomóc zarówno stronom postępowania, jak i sędziom czy mediatorom, którzy prowadzą sprawy rodzinne o ustalenie alimentów na rzecz dzieci. Proces ustalania wysokości alimentów miał zostać uproszczony.
Tablica alimentacyjna, którą przygotowało MS, zawierała podział na wiek dzieci (0-7 lat; 8-11; 12-15; 16-18 i 18+). Następne rozróżnienie dotyczyło liczby dzieci, które są na utrzymaniu danej osoby zobowiązanej (jedno dziecko, dwoje dzieci, troje bądź więcej).
Na czym polegał błąd, który popełniono, przygotowując tablicę alimentacyjną?
Po pierwsze, błąd w tablicy alimentacyjnej polegał na tym, że przyjęto dochód osoby zobowiązanej do świadczeń alimentacyjnych jako dochód brutto. Zatem nie uwzględniono, że finalnie dana osoba zobowiązana na rękę dostaje dużo mniej. Co oznacza, że dysponuje realnie mniejszą kwotą niż kwota brutto. Wobec tego wyliczenia kwota na jedno dziecko, dwójkę dzieci czy trójkę i więcej, już z samego założenia powodowały, że osobie zobowiązanej zostawało bardzo niewiele na jej utrzymanie.
Po drugie, tablica alimentacyjna wskazywała tzw. suche kwoty. Nie rozróżniono, czy dane dziecko potrzebuje konkretnych pomocy, na przykład dodatkowego wsparcia specjalistów. Obecnie bardzo często właśnie na tej podstawie różnicuje się wysokość przyznanych alimentów.
Tablica alimentacyjna nie rozróżniała, czy podana kwota na jedno dziecko obejmuje koszty zajęć dodatkowych, czy nie. Jeśli tak, to jakiego rodzaju są to zajęcia itp.
Na czym przede wszystkim opiera się postępowanie o ustalenie wysokości alimentów?
Obecnie ukształtowany porządek prawny przewiduje, że bazujemy w ramach postępowania o ustalenie wysokości alimentów przede wszystkim na rzeczywistych i usprawiedliwionych potrzebach dzieci. Drugą przesłanką rozważaną w ramach postępowania alimentacyjnego są możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego rodzica. Jednak przede wszystkim na początku ustalamy, jakie są potrzeby dzieci.
Alimenty ustala się w zależności od tego, w jakich warunkach żyje dziecko, jak funkcjonuje, gdzie mieszka, a także, czy jest przewlekle chore, czy ma specjalne potrzeby w danym momencie, czy są one długotrwałe. To wszystko nie zostało uwzględnione w treści tablicy alimentacyjnej. Zawierała ona jedynie suche kwoty, stąd duże poruszenie całego środowiska prawniczego.
Czy wprowadzenie tablicy alimentacyjnej to dobre rozwiązanie?
Zaproponowana przez MS tablica została ostatecznie wycofana na czas przeprowadzenia ponownych konsultacji społecznych. Aby dobrze wprowadzić wyliczenia, należy zapewne wziąć pod uwagę bardzo dużo kwestii, których w poprzednim modelu tablica nie przewidywała.
Obecnie ustalenie wysokości alimentów sądy dokonują w oparciu o przepisy Kodeksu Rodzinnego, na którym bazują w celu ustalenia wysokości zobowiązania alimentacyjnego. Tablica nie wprowadzała nawet widełek, tylko po prostu wyliczone kwoty. Dla przykładu rodzic, który zarabia do 4300 brutto, miałby płacić 4300 brutto, czyli netto to może być ok. 2300.
Prawo rodzinne w ramach ustalenia wysokości alimentów posługuje się zasadą równości. Sąd musi z jednej strony wziąć pod uwagę potrzeby osoby uprawnionej oraz możliwości zarobkowe i majątkowe osoby zobowiązanej. Przy czym ważne jest zaznaczenie, że rodzic, przy którym wychowuje się na stałe dziecko, obowiązek alimentacyjny wypełnia przez osobiste starania nad jego wychowaniem. Istotne jest także to, że na zakres świadczeń alimentacyjnych nie wpływają niektóre świadczenia państwowe, takie jak świadczenie wychowawcze (np. 800+) czy świadczenia rodzinne.
Podstawa prawna:
Art. 135 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego- Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. (t.j. Dz. U. z 2023 r., poz. 2809, z 2025r. poz. 897).
§ 1. Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.
§ 2. Wykonanie obowiązku alimentacyjnego względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie albo wobec osoby niepełnosprawnej może polegać w całości lub w części na osobistych staraniach o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego; w takim wypadku świadczenie alimentacyjne pozostałych zobowiązanych polega na pokrywaniu w całości lub w części kosztów utrzymania lub wychowania uprawnionego.
§ 3. Na zakres świadczeń alimentacyjnych nie wpływają:
1) świadczenia z pomocy społecznej lub funduszu alimentacyjnego, o którym mowa w ustawie z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów (Dz. U. z 2016 r. poz. 169, 195 i 1579 oraz z 2017 r. poz. 60), podlegające zwrotowi przez zobowiązanego do alimentacji;
2) świadczenia, wydatki i inne środki finansowe związane z umieszczeniem dziecka w pieczy zastępczej, o których mowa w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej;
3) świadczenie wychowawcze, o którym mowa w ustawie z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (Dz. U. poz. 195 i 1579 oraz z 2017 r. poz. 60 i 245);
4) świadczenia rodzinne, o których mowa w ustawie z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 1518 i 1579 oraz z 2017 r. poz. 60);
5) rodzicielskie świadczenie uzupełniające, o którym mowa w ustawie z dnia 31 stycznia 2019 r. o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym (Dz. U. poz. 303).