Projekt dużej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego wpisano właśnie do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Propozycje przygotowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego. Część zmian oznacza powrót do dawnej procedury, czyli przepisów obowiązujących przed zmianami wprowadzonymi przez byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Są jednak także nowe propozycje, których celem jest usprawnienie postępowań cywilnych.

Miesiąc na apelację

MS proponuje wydłużenie z dwóch tygodni do miesiąca terminu na złożenie apelacji oraz z tygodnia do dwóch terminu na zażalenie.

- Obowiązujące dziśterminy na wniesienie apelacji i zażalenia są najkrótsze w Europie - tłumaczy prof. Marcin Dziurda, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego,członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Jego zdaniem wydłużenie terminów nie wpłynie wzauważalny sposób na czas trwania postępowań, a podwyższy gwarancje procesowe.

Proponowaną zmianę chwali również Mateusz Sulej, adwokat, dyrektor Departamentu Commercial i Departamentu Corporate wkancelarii Maciej Panfil i Partnerzy.

– To krok w stronę europejskich standardów i realnego prawa do obrony. Obowiązujące terminy są niewystarczające, zwłaszcza w sprawach bardziej złożonych lub wymagających konsultacji z klientem. Wydłużenie terminów pozwoli na staranniejsze przygotowanie środków odwoławczych, lepszą ochronę praw stron i wzmocnienie zasady sprawiedliwego procesu – podkreśla Mateusz Sulej.

Z k.p.c. mają również zniknąć przepisy utrudniające pracę zawodowym pełnomocnikom. Chodzi o art. 13¹a kpc, dotyczący zwrotu pisma bez uprzedniego wezwania. Obecnie sąd może zwrócić np. pozew z powodu braku jednego załącznika, co zmusza pełnomocnika do jego ponownego złożenia – wraz ze wszystkimi załącznikami, w tym brakującym. Po zmianie zasada ta będzie taka sama dla pełnomocników zawodowych, jak i osób działających samodzielnie. Sąd będzie musiał wezwać do uzupełnienia braków formalnych i wskazać, czego konkretnie dotyczą.

Projekt ograniczy możliwość zmian przedmiotowych i podmiotowych w trakcie trwania postępowania cywilnego. Obecnie powództwo można zmieniać na każdym etapie. Przykładowo, powód dochodzi kary umownej, ale w toku postępowania postanawia domagać się zadośćuczynienia – sąd musi wówczas prowadzić sprawę od początku. Projekt zakłada zmianę art. 193 k.p.c. i ograniczenie przekształceń przedmiotowych. Sąd będzie mógł ich nie uwzględnić, jeśli uzna, że prowadzą do przedłużenia postępowania.

Podobnie ma być w przypadku przekształceń podmiotowych. Obecnie, jeśli pozew został skierowany przeciwko niewłaściwej osobie lub powód jest nieprawidłowo oznaczony, możliwe jest dokonanie przekształcenia podmiotowego – np. poprzez wezwanie innego pozwanego lub zmianę powoda. Po wejściu w życie nowelizacji, taka możliwość zniknie. Pozostaną jedynie przepisy dotyczące tzw. legitymacji łącznej – jeżeli pozew powinien obejmować dwóch lub trzech pozwanych, trzeba będzie go odpowiednio uzupełnić.

Powrót trzyosobowych składów

Kolejna propozycja pozwoli pełnomocnikom procesowym składać i przyjmować oświadczenia wywołujące skutki materialnoprawne, takie jak potrącenie czy zatrzymanie (zmiana art. 98 k.p.c.). Obecnie orzecznictwo w tym zakresie jest niejednolite, co rodzi problemy praktyczne.

Projekt przewiduje również powrót do niektórych przepisów. MS proponuje rezygnację z tzw. zażaleń poziomych – obecnie są one rozpatrywane przez inny skład sędziowski tego samego sądu. Po zmianie, zażalenia będzie rozpoznawał sąd drugiej instancji. Ma to zapewnić większą rzetelność, ale może też wydłużyć postępowanie.

Powrócą także składy trzyosobowe w apelacjach – jednak nie w każdej sprawie. W postępowaniach uproszczonych i sprawach o wartości przedmiotu sporu do 20 tysięcy złotych, orzekać będzie jeden sędzia. Dotyczy to około połowy wszystkich spraw.

Karolina Pilawska, adwokat oraz wspólnik w kancelarii Pilawska Zorski Adwokaci uważa, że powrót do składów trzyosobowych nie jestdobrym rozwiązaniem.

– W założeniu ma to podnieść rangę orzeczeń drugoinstancyjnych i zapewnić większy poziom refleksji nad sprawą. Z punktu widzenia praktyki sądowej to jednak krok wstecz. W obecnych realiach kadrowych sądów, przy dużym obciążeniu wydziałów cywilnych, zwiększenie składów orzekających może oznaczać jedno - wydłużenie czasu oczekiwania na rozpoznanie apelacji. Liczba spraw się nie zmniejszy, a dostępnych sędziów nie przybędzie z dnia na dzień – podsumowuje.

Nie wszyscy prawnicy podzielają tę opinię.

– Kolegialność przed sądami apelacyjnymi musi zostać przywrócona, ponieważ to one rozpoznają sprawy o największym znaczeniu. Skoro sąd drugiej instancji ma weryfikować prawidłowość orzeczenia sądu pierwszej instancji, powinno się to odbywać w warunkach merytorycznej dyskusji w ramach składu orzekającego – uważa adwokat Maciej Obrębski, wspólnik w kancelarii Obrębski, Adwokaci i Radcowie Prawni.

Ministerstwo proponuje również zmianę art. 357 k.p.c. – sąd wydający zaskarżalne postanowienie na posiedzeniu niejawnym będzie musiał od razu sporządzić uzasadnienie i doręczyć je stronom. Obecne przepisy są w tym zakresie niejednoznaczne.

Przeprosiny już nie w monitorze

Projekt przewiduje uchylenie art. 1050 par. 4 k.p.c. dotyczącego publikacji przeprosin. Obecnie, jeśli dłużnik nie złoży oświadczenia o przeprosinach mimo wyznaczenia terminu, sąd może nałożyć grzywnę do 15 tys. zł i nakazać publikację ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym – na koszt dłużnika.

W praktyce oznacza to, że stosunkowo tanim kosztem można uniknąć wykonania wyroku za naruszenie dóbr osobistych. Mało kto zagląda do monitora sądowego, dlatego też mało kto dowie się o opublikowaniu przeprosin. Po uchyleniu przepisu, poszkodowany – dysponując wyrokiem – będzie mógł opublikować przeprosiny na swój koszt np. w gazecie, a następnie dochodzić zwrotu tej kwoty od dłużnika.

Znika postępowanie konsumenckie

Uchylone zostaną przepisy dotyczące postępowania konsumenckiego. Pozostanie jedynie regulacja dotycząca właściwości przemiennej – konsument będzie mógł w każdej sprawie wytoczyć powództwo przed sąd właściwy dla swojego miejsca zamieszkania.

Obowiązujące przepisy o postępowaniu konsumenckim nie tylko nie pomagają konsumentom, ale dodatkowo utrudniają przedsiębiorcom prowadzenie spraw przed sądem – uważa komisja kodyfikacyjna.

Na razie nie osiągnięto natomiast konsensusu co do spraw gospodarczych.

Kierunkowo istnieje zgoda na likwidację odrębnego postępowania w sprawach gospodarczych, co jednak nie oznacza likwidacji wyspecjalizowanych wydziałów gospodarczych. Taka zmiana musi iść w parze z wprowadzeniem nowych, skutecznych ogólnych zasad organizacji postępowania oraz koncentracji materiału procesowego – wyjaśnia prof. Marcin Dziurda.

- Obecnie obowiązujące reguły są na tyle nieefektywne, że odejście od prekluzji, przewidzianej w postępowaniu gospodarczym, stanowiłoby krok wstecz. Zespół procesowy wyszedł z założenia, że lepiej trochę poczekać i przygotować docelowe, lepiej przemyślane przepisy, niż – jak to bywało w ostatnich latach – tworzyć je na kolanie, by następnie niemal natychmiast nowelizować w ramach tzw. ustaw naprawczych – dodaje członek komisji.

Etap legislacyjny:

Projekt wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów