Pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych tematów dla opinii społecznej. Bardzo często przypadki odebrania rodzicom praw rodzicielskich lub przeciwnie – dramatycznych niekiedy konsekwencji braku ingerencji państwa są szeroko komentowane w mediach i życiu publicznym. Są również ważnym zagadnieniem prawnym z obszaru prawa rodzinnego i prawa do prywatności. Tego właśnie dotyczy wydane 15 kwietnia 2025 r. orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Van Slooten przeciwko Niderlandom (skarga nr 45644/18). W sprawie tej trybunał stwierdził w szczególności, że władze holenderskie zdecydowały o rozłączeniu matki od dziecka na zbyt wczesnym etapie i nie wykazały odpowiednio, że ta decyzja została podjęta w najlepszym interesie dziecka. W konsekwencji doszło do naruszenia europejskiej konwencji w odniesieniu do prawa do prywatności skarżącej.
Odebranie praw rodzicielskich
Skarżąca sprawowała wyłączną władzę rodzicielską nad swoją córką od narodzin dziecka w sierpniu 2014 r., mieszkając z dzieckiem w miejscach wsparcia finansowanych przez państwo. Ze względu na historię przemocy psychicznej i fizycznej w relacjach rodziców dziecka kontakty między nimi w obecności ich córki miały się odbywać jedynie w sposób nadzorowany, jednak zasady te nie były przestrzegane i dochodziło do kolejnych incydentów przemocy domowej. W rezultacie w sierpniu 2015 r. Rada ds. Opieki i Ochrony Dzieci (Raad voor de Kinderbescherming) zainicjowała postępowanie w tej sprawie i skarżąca wraz z córką zostały umieszczone w pogotowiu opiekuńczym. Pomimo uznania, że dziecko było zadbane oraz istniała bliska więź między nim a matką, rada miała poważne obawy dotyczące niestabilnego środowiska domowego dziecka i zdolności matki do opieki nad nim. Następnie na mocy decyzji sądu dziecko zostało umieszczone w rodzinie zastępczej na dwa tygodnie, przy czym skarżąca miała prawo do odwiedzin. Na skutek kolejnych kroków rady, uzasadnionych brakiem współpracy ze strony skarżącej, sąd ostatecznie zdecydował o odebraniu matce praw rodzicielskich, uznawszy, że decyzja ta będzie służyć najlepszemu dobru dziecka.
Przywołując art. 6 (prawo do sądu) oraz art. 8 (ochrona życia prywatnego) Konwencji o ochronie praw człowieka i wartości podstawowych, skarżąca podniosła, że pozbawienie jej władzy rodzicielskiej nastąpiło bez zbadania jej umiejętności rodzicielskich, a decyzja ta została podjęta wyłącznie na podstawie uznania, że jej dziecko dobrze funkcjonowało w rodzinie zastępczej. Według skarżącej nie nastąpiło też właściwe przesłuchanie stron przez bezstronny sąd.
Więzi dziecka z rodziną muszą zostać utrzymane
Badając skargę, trybunał odniósł się do zarzutów dotyczących art. 8 i prawa do prywatności w aspekcie prawa do ochrony życia rodzinnego. ETPC przypomniał swoje orzecznictwo w podobnych sprawach, z którego wynika, iż zasadniczo najlepszy interes dziecka oznacza, że – z wyjątkiem przypadków, w których rodzina okazuje się w sposób jednoznaczny dysfunkcyjna – więzi dziecka z rodziną muszą zostać utrzymane, a ich zerwanie oznacza odcięcie dziecka od jego korzeni. Władze są zaś zobowiązane do wspierania i ułatwiania procesu ponownego łączenia rodzin tak szybko, jak to możliwe.
Jednakże w tej sprawie trybunał zauważył, że po pierwsze, władze krajowe nie przeprowadziły dogłębnej analizy rodzaju zagrożeń, na jakie miało zostać narażone dziecko, oraz jego prawdziwego stanu, choć argumentowały decyzję o pozbawieniu władzy rodzicielskiej skarżącej potrzebą zapewnienia nieletniej stabilności.
Po drugie, argumenty służb odpowiedzialnych za moderowanie relacji pomiędzy dzieckiem oddanym pod opiekę zastępczą a rodzicem opierały się głównie na stwierdzeniu, że skarżąca była „niechętna do współpracy” oraz że wszystkie próby ponownego połączenia matki i córki zostały zakończone już w lutym 2016 r. – zaledwie cztery miesiące po tym, jak dziecko zostało objęte opieką. Choć rzeczywiście następowały trudności w realizacji przez skarżącą propozycji odpowiednich służb (m.in. przeniesienia się do konkretnego ośrodka wsparcia), władze nie powinny były tak pochopnie rezygnować z ponownego połączenia jej z dzieckiem. Jednocześnie nie wykazały, co było realnie najlepszym interesem dziecka. W konsekwencji zdaniem strasburskich sędziów doszło do naruszenia art. 8 konwencji. ©℗