Minister sprawiedliwości odwołał Przemysława Radzika z funkcji zastępcy rzecznika dyscyplinarnego. Z kolei powołany przez Adama Bodnara rzecznik dyscyplinarny ad hoc postawił zarzuty dyscyplinarne 18 obecnym oraz byłym członkom Krajowej Rady Sądownictwa.

Kompetencje ministra sprawiedliwości

Decyzje te zapadły w ostatni piątek i wywołały spore kontrowersje wśród prawników. Wątpliwości budzi zwłaszcza odwołanie Przemysława Radzika. Bo choć od dłuższego czasu domagało się tego środowisko sędziowskie, to jednak część komentatorów stoi na stanowisku, że nie ma do tego podstawy prawnej. Prawo o ustroju sądów powszechnych (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 334 ze zm.; dalej: u.s.p.) milczy bowiem na temat trybu i przesłanek odwoływania głównego oskarżyciela sędziów i jego zastępców. Z przepisów wynika jedynie, że powołuje ich szef MS na czteroletnie kadencje. Nie ma ani słowa o tym, czy może ich odwołać.

O tym, że MS posiada taką kompetencję, przekonana jest Beata Morawiec, wiceprezes Stowarzyszenia Sędziów „Themis”.

– Skoro minister może w trakcie kadencji odwoływać prezesów i wiceprezesów sądów, których także powołuje, to przez analogię należy uznać, że tak samo jest w przypadku innych funkcji, na obsadę których ma wpływ, a więc też rzecznika i jego zastępców – uważa sędzia.

Pewności nie ma z kolei Sławomir Pałka, sędzia Sądu Rejonowego w Oławie, były członek poprzedniej, niebudzącej wątpliwości konstytucyjnych, KRS.

Zdarzają się przypadki, kiedy nie ma możliwości odwołania z funkcji w trakcie kadencji. Tak jest m.in. w przypadku prezesa Narodowego Banku Polskiego, któremu nieodwołalność gwarantuje sama konstytucja – podaje przykład Pałka. Jego zdaniem więc może być tak, że ustawodawca celowo nie zawarł w u.s.p. przepisów regulujących odwoływanie rzecznika dyscyplinarnego oraz jego zastępców.

– Być może chciano w ten sposób wyeliminować ryzyko ewentualnych nacisków na osoby pełniące te funkcje – zastanawia się oławski sędzia.

Zarzuty dla członków Krajowej Rady Sądownictwa

Ministerstwo w komunikacie, informującym o odwołaniu Radzika, wymienia cały szereg powodów, dla których taka decyzja została podjęta. Wśród nich doprowadzenie do wydłużenia postępowań w Sądzie Apelacyjnym w Warszawie, gdzie Radzik orzeka, bezpodstawne zawieszenia sędziów, a także podpisanie list poparcia kandydatom do wadliwie ukształtowanej KRS. Jeśli zaś chodzi o kwestie prawne, MS stwierdza wprost, że podważa obecne rozumienie kadencyjności rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców. Jak wskazuje, przepisy u.s.p. nie przewidują żadnej możliwości wcześniejszego zakończenia ich kadencji, nawet w przypadku poważnych zarzutów, przestępstwa czy utraty nieskazitelności charakteru. „W ocenie ministerstwa mamy do czynienia z luką prawną, która narusza zasady państwa prawa i konstytucyjne standardy” – napisano w komunikacie. Z tych też powodów, przepis mówiący o kadencyjności tych funkcji powinien być, zdaniem MS, interpretowany w ten sposób, że minister – jako organ powołujący – ma również kompetencję do odwołania tych osób, gdy zachodzi ku temu ważna przyczyna.

Jeśli zaś chodzi o byłych i obecnych członków rady, to usłyszeli oni zarzuty w związku z ich udziałem w działalności tego organu. Jak podkreślił Cezariusz Baćkowski, rzecznik dyscyplinarny ad hoc, KRS ukształtowana w obecnym modelu nie zapewnia niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej, a jej funkcjonowanie miało trwały wpływ na proces nominacyjny sędziów. „W efekcie podważało to prawo obywateli do rozpoznania ich spraw przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą, gwarantowane zarówno w Konstytucji RP, jak i aktach prawa międzynarodowego i europejskiego” – napisano w komunikacie. Ponadto wytknięto radzie, że jej działalność wspierała prowadzoną przez poprzedni obóz rządzący reorganizację wymiaru sprawiedliwości, naruszając jego odrębność oraz konstytucyjny trójpodział władz. „Członkowie KRS nie podejmowali również działań na rzecz ochrony sędziów stających w obronie praworządności, wobec których prowadzono postępowania dyscyplinarne o charakterze represyjnym” – stwierdza rzecznik ad hoc. ©℗