Konsultacjom społecznym poddano dwa projekty nowelizacji kodeksu karnego wykonawczego. Oba dotyczą ułatwienia kontaktu tymczasowo aresztowanego z obrońcą, tak by każdorazowo nie wymagał on uzyskania zgody na widzenie czy rozmowę telefoniczną.

Projekty uwzględniają petycje Naczelnej Rady Adwokackiej, która wystąpiła z propozycją inicjatywy ustawodawczej w sprawie zmiany art. 215 oraz art. 217c k.k.w. W obydwu chodzi o likwidację niepotrzebnych formalizmów, które utrudniają tymczasowo aresztowanemu kontakt z obrońcą. Kontakt ten jest zagwarantowany, ale wymaga wydania zarządzenia przez organ, w którego dyspozycji aresztowany pozostaje. Co więcej, jeśli jest to kilka organów, zgodę trzeba uzyskać od każdego z nich.

Jedno zarządzenie na wielokrotne widzenie z aresztowanym

Proponowana zmiana dotyczy tego, aby organ, do dyspozycji którego pozostaje aresztowany, od razu po ustanowieniu obrońcy, niezwłocznie przesyłał do dyrektora aresztu śledczego zarządzenie o zgodzie na wielokrotne widzenie (dodanie w art. 215 k.k.w. par. 3) oraz o bezterminowej zgodzie na korzystanie z aparatu telefonicznego w celu utrzymywania kontaktu z obrońcą (dodanie w art. 217c k.k.w. par. 2a). Zarządzenia miałyby być uchylone w momencie zawiadomienia organu o ustaniu stosunku obrończego.

Jak wskazują wnioskodawcy, celem projektu jest zapewnienie osobie tymczasowo aresztowanej pełnej realizacji prawa do obrony, w tym zniesienia barier o charakterze techniczno-organizacyjnym, w aspekcie realizacji prawa do porozumiewania się z obrońcą. Obecnie w praktyce wygląda to tak, że po zastosowaniu tymczasowego aresztowania lub po zgłoszeniu się obrońcy w toku postępowania, obrońca występuje do organu procesowego z wnioskiem o zezwolenie na widzenie bądź korzystanie z aparatu telefonicznego. Następnie wniosek podlega rozpoznaniu przez dany organ, który nie może nie uwzględnić wniosku, lecz czas potrzebny na złożenie, rejestrację, rozpoznanie wniosku, a także wydanie zarządzenia i zgłoszenie się z nim do aresztu śledczego, ogranicza prawo aresztowanego do kontaktu z obrońcą, utrudnia go, a także odwleka.

NRA uzasadnia swoją propozycję

– Co do zasady, nie można w żaden sposób odmawiać lub uniemożliwiać realizacji prawa tymczasowo aresztowanego do kontaktu z obrońcą, ponieważ jest to realizacja konstytucyjnego prawa do obrony. Zatem nie ma żadnego uzasadnienia, żeby utrzymywać ten stan prawny, który w sposób faktyczny ogranicza prawo do obrony. Mają na to wpływ ograniczenia techniczne, to jest kwestia wyrażenia zgody, otrzymania dokumentu, a także przekazania tego dokumentu do administracji właściwej jednostki penitencjarnej. Te kwestie techniczne powodują niekiedy brak kontaktu z klientem – mówi prezes Naczelnej Rady Adwokackiej adwokat Przemysław Rosati. – Można sobie wyobrazić taką sytuację, gdy osoba tymczasowo aresztowana pozostaje do dyspozycji prokuratora. Składany jest wniosek o przedłużenie stosowania tymczasowego aresztowania, wtedy ta osoba pozostaje do dyspozycji sądu pierwszej instancji. Następnie składane jest zażalenie i wówczas pozostaje do dyspozycji sądu drugiej instancji. W tym konkretnym przypadku trzeba uzyskać trzy zgody – dodaje.

Prawo do kontaktu z obrońcą

Realizacja prawa do obrony, jak wskazują wnioskodawcy, doznaje również uszczerbku w sytuacji, gdy dochodzi do zmian sygnatury akt sprawy, zmiany jednostki organizacyjnej prokuratury prowadzącej postępowanie czy zmiany jednostki penitencjarnej, w której wykonywane jest tymczasowe aresztowanie, a także w momencie, gdy areszt śledczy, organ i obrońca znajdują się w różnych miejscowościach.

Proponowane zmiany mają umożliwić pełną realizację prawa aresztowanego do kontaktu z obrońcą, usprawnić tenże kontakt oraz uprościć organizacyjne działanie organu procesowego. Wnioskodawcy sugerują, że utrzymywanie obecnego stanu prawnego jest bezcelowe i bezzasadnie ogranicza prawo aresztowanego do obrony. ©℗