Krajowy dostawca produktu odpowiada za jego wady, jeśli jego nazwa jest zbieżna z nazwą zagranicznego producenta tego samego towaru – do takich wniosków doszedł Trybunał Sprawiedliwości UE w niedawnym wyroku. Sprawa dotyczyła sytuacji, w jakiej znalazł się kierowca samochodu marki Ford.

Mężczyzna kupił auto w lipcu 2001 r. od koncesjonowanego włoskiego sprzedawcy, któremu z kolei samochód dostarczyła spółka Ford Italia (oficjalny krajowy dystrybutor pojazdów produkowanych przez niemiecką spółkę Ford WAG).

W grudniu 2001 r. mężczyzna uczestniczył w wypadku drogowym, podczas którego w jego samochodzie nie zadziałała poduszka powietrzna. Trzy lata później kierowca wniósł powództwo przeciwko włoskiemu koncesariuszowi oraz spółce Ford Italia za szkody doznane na skutek wad w pojeździe. Sądy dwóch instancji uznały powództwo poszkodowanego mężczyzny i odrzuciły argumentację włoskiego oddziału Forda wskazującego że jako dystrybutor nie odpowiada za wady techniczne pojazdu. Jego zdaniem to niemiecki producent powinien zapłacić odszkodowanie poszkodowanemu kierowcy za usterki w wytworzonym przez siebie pojeździe.

TSUE ws. Forda

Sprawa znalazła swój finał przed włoskim sądem kasacyjnym, który zwrócił się do TSUE z pytaniem prejudycjalnym. Wątpliwości sądu dotyczyły przede wszystkim prawidłowego rozumienia słowa „producent” na gruncie unijnej dyrektywy 85/374. Chodziło o to, czy odpowiedzialność za wady produktu jest rozciągana automatycznie na dystrybutora, nawet jeśli ten nie zamieści na towarze swojego oznaczenia, bo jest ono zbieżne z nazwą producenta. W praktyce luksemburski trybunał musiał więc zadecydować, czy z powództwem o odszkodowanie za wady towaru należy występować aż do zagranicznego producenta samochodu, czy też wystarczy wytoczyć sprawę jego krajowemu odpowiednikowi, który posługuje się identyczną nazwą i jest oficjalnym dystrybutorem tego pierwszego.

TSUE odrzucił argumentację Ford Italia

TSUE zdecydowanie odrzucił argumentację spółki Ford Italia, opierającą się na wyraźnym rozróżnieniu pomiędzy producentem pojazdu a jego dystrybutorem i dopuszczała odpowiedzialność wyłącznie tego pierwszego. Trybunał Sprawiedliwości zauważył, że przepisy unijnej dyrektywy nie odnoszą się do wąskiego i rozumianego dosłownie pojęcia producenta, lecz używają znacznie bardziej pojemnego znaczeniowo sformułowania „osoba, która przedstawia się jako producent”. To zaś obejmuje nie tylko faktycznego wytwórcę towaru, lecz także jego przedstawiciela w danym kraju, jeśli ten drugi posługuje się identyczną nazwą jak pierwszy.

W uzasadnieniu do wyroku wskazano, że sprzedając auto, jego dystrybutor świadomie wykorzystuje zbieżność nazwy swojej i producenta po to, by wzbudzić zaufanie potencjalnego nabywcy i przekonać go o gwarancji odpowiedzialności za jakość oferowanego pojazdu. W rezultacie – zdaniem TSUE – odpowiedzialność takiego podmiotu musi być taka sama, jak ta ponoszona przez faktycznego producenta. ©℗

orzecznictwo