Sąd Najwyższy lub Naczelny Sąd Administracyjny przed odrzuceniem skargi muszą merytorycznie rozstrzygnąć wniosek, w którym strona domaga się wystąpienia z pytaniem prejudycjalnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Takie wnioski płyną z poniedziałkowego wyroku luksemburskiego trybunału. Dotyczył on toczącej się przed słoweńskim sądem sprawy o zajęcie transportu z puszkami napoju Red Bull. Zdaniem producenta, który ma prawa do tej marki, napój został podrobiony. Firma, która sprowadziła energetyki, domagała się cofnięcia decyzji o zajęciu. Spór ostatecznie trafił do słoweńskiego sądu najwyższego. Ten, jak wynika z kontekstu, planuje odrzucić skargę rewizyjną. Jednocześnie jednak strona skarżąca domaga się skierowania pytania prejudycjalnego do TSUE o zbadanie zgodności prawa krajowego z unijnym. Sąd zastanawia się, czy jest zobligowany rozpoznać taki wniosek, a jeśli tak, to czy oddalając go, musi uzasadnić swą decyzję.

Na obydwa pytania TSUE odpowiedział pozytywnie. Jego zdaniem w przypadku sądów, które są najwyższą instancją i od których orzeczeń nie przysługuje żadne odwołanie, konieczna jest ocena, czy wniosek o skierowanie pytania prejudycjalnego jest uzasadniony, i to nawet, gdyby sama skarga miała zostać odrzucona. W przeciwnym razie pojawi się ryzyko niezgodności wykładni krajowej z unijną.

„Taka sytuacja może zaś zagrozić skuteczności systemu współpracy między sądami krajowymi a trybunałem, ustanowionego w art. 267 trybunału o funkcjonowaniu UE” – uzasadniono wyrok.

Jeśli sąd oddala wniosek o skierowanie sprawy do TSUE, musi uzasadnić to jednym z trzech powodów, dla których podejmuje taką decyzję (zagadnienie dotyczące prawa UE nie ma znaczenia, wykładnia została już dokonana w orzecznictwie TSUE lub jest na tyle oczywista, że nie pozostawia miejsca na jakiekolwiek racjonalne wątpliwości).©℗

orzecznictwo