Błąd w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa albo jednostki samorządu terytorialnego kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2024 r. poz. 763) dostrzegł adw. Robert Pogorzelski. O sprawie poinformował – w formie petycji o zmianę przepisów – Ministerstwo Sprawiedliwości.
Chodzi o przepis rozdziału 2, dotyczącego opłaty w sprawach cywilnych oraz ze stosunku pracy i ubezpieczeń społecznych. Paragraf 16 ust 1. stanowi, że za prowadzenie sprawy w postępowaniu apelacyjnym przed sądem okręgowym adwokat otrzymuje 50 proc. opłaty podstawowej (lub 75 proc., jeżeli w I instancji sprawę prowadził inny prawnik), jednak nie mniej niż 120 zł. Kolejne ustępy dotyczą opłaty za prowadzenie spraw: w postępowaniu zażaleniowym oraz z zakresu prawa pracy przed sądem apelacyjnym. „Brak jest jednak w rozporządzeniu regulacji dotyczącej wysokości opłaty dla wszystkich innych spraw w postępowaniu apelacyjnym przed sądem apelacyjnym” – czytamy w petycji mec. Pogorzelskiego.
Sprawy o większej wartości
– Najczęściej będą to postępowania z wysoką wartością przedmiotu sporu. Chodzi o sprawy rozpatrywane w I instancji przez sądy okręgowe, te zaś są właściwe w sprawach powyżej 100 tys. zł – tłumaczy autor petycji w rozmowie z DGP.
Analogicznego przepisu brakuje też w bliźniaczym rozporządzeniu dotyczącym radców prawnych (Dz.U. z 2024 r. poz. 764). Oba akty zostały wydane w maju br., zaś weszły w życie w czerwcu. Przypomnijmy, że ich celem było wykonanie serii orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego kwestionujących różnicowanie stawek dla prawników z urzędu oraz z wyboru.
Poprzednie, nieobowiązujące już rozporządzenia „adwokackie” i „radcowskie” kwestię opłat w postępowaniu apelacyjnym przed sądem apelacyjnym regulowały – w pierwotnym brzemieniu obu tych aktów istniał par. 16 ust. 1 pkt 2. Przepis określający wysokość stawek w tego rodzaju sprawach znajdziemy też w aktualnych rozporządzeniach w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1964 ze zm.) oraz w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz.1935 ze zm.). W obu jest to par. 10 ust. 1 pkt 2, zgodnie z którym opłata wynosi 75 proc. stawki minimalnej (lub 100 proc. w przypadku zmiany prawnika), ale nie mniej niż 240 zł.
– Luka jest ewidentna i powinna zostać szybko załatana – mówi adw. Filip Tohl, wiceprezes stowarzyszenia Defensor Iuris.
Z problemu zdaje sobie sprawę MS, co potwierdza w rozmowie z DGP adwokat Jacek Różycki, pełnomocnik ministra ds. określania zasad ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata oraz radcę prawnego ustanowionych z urzędu. Objął on swoją funkcję w resorcie już po wydaniu obu obarczonych błędem rozporządzeń.
– Gdy tylko pan mec. Pogorzelski zasygnalizował tę kwestię, spojrzałem w przepisy i skonsultowałem się z panią wiceminister Marią Ejchart. Okazało się, że brak został już wcześniej wykryty w resorcie i trwają prace nad jego uzupełnieniem. Nastąpi to niebawem – zapewnia pełnomocnik ministra.
Trzy warianty
Do czasu wejścia w życie nowelizacji sądy mogą mieć problemy z określaniem wysokości wynagrodzenia prawników z urzędu w postępowaniu apelacyjnym przed sądem apelacyjnym. Zdaniem Roberta Pogorzelskiego, by uzupełnić lukę w przepisach, orzecznicy mogą zastosować trzy rozwiązania.
– Pierwsze to przyznanie opłaty jak za sprawę najbardziej zbliżoną, na podstawie par. 5 rozporządzenia. Wówczas za prowadzenie sprawy przed sądem apelacyjnym orzekano by stawki jak za prowadzenie sprawy przed sądem okręgowym, czyli co do zasady w wysokości 50 proc. opłaty podstawowej. Taka interpretacja ma zastosowanie m.in. w sprawach o prawo do lokalu socjalnego, w których sądy stosują stawki jak w sprawach o eksmisję – tłumaczy adwokat. – Druga możliwość to zastosowanie wykładni prokonstytucyjnej, zgodnie z którą stawka z urzędu nie może być niższa niż stawka z wyboru. Sąd mógłby zastosować odpowiednio rozporządzenie o stawkach z wyboru i przyznawać opłatę w wysokości 75 proc. Trzecie, najbardziej proadwokackie rozwiązanie to przyjęcie, że skoro brakuje przepisu określającego stawkę za prowadzenie sprawy w postępowaniu apelacyjnym przed sądem apelacyjnym, należy przyznać stawkę jak za I instancję, czyli 100 proc. – dodaje.
Adwokat Filip Tohl uważa, że sądy powinny stosować drugą z wyżej przedstawionych możliwości, tj. zasądzać koszty jak dla pełnomocnika z wyboru. – W rozporządzeniu w sprawie opłat za czynności adwokackie analogiczny przepis jest, w urzędówkach należy zastosować go odpowiednio, powiększając koszty o VAT. Mam nadzieję, że sądy w zakresie kosztów z urzędu będą kierować się konstytucją i poszanowaniem praw majątkowych adwokatów – mówi wiceprezes Defensor Iuris.
– Od momentu wejścia w życie nowych rozporządzeń, spraw, w których sądy musiały sięgać po brakujący przepis, musiało być co najmniej kilka, jeśli nie kilkadziesiąt. Nie mamy sygnałów, aby sędziowie sobie z tym problemem nie radzili – zwraca uwagę mec. Różycki. Również jego zdaniem właściwe będzie odpowiednie zastosowanie przepisu par. 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia ws. opłat za czynności adwokackie (i analogicznie ws. opłat za czynności radcy prawnego).
– Musimy wziąć pod uwagę, że wydanie nowych rozporządzeń służyło m.in. zrównaniu stawek z urzędu ze stawkami z wyboru, zgodnie z orzecznictwem TK. Brakujący przepis dotyczący stawki z urzędu może być zatem posiłkowo zastępowalny przepisem dotyczącym odpowiedniej stawki z wyboru – mówi pełnomocnik ministra.
– Biorąc pod uwagę niejednolite orzecznictwo na gruncie poprzedniego rozporządzenia o urzędówkach, nie byłbym pewien, że wszystkie sądy zastosują wykładnię wskazywaną przez MS – komentuje mec. Pogorzelski.
Praprzyczyną luki wydaje się stan prawny po wyroku TK z 13 czerwca 2023 r. (sygn. akt SK 83/19). Trybunał, kilkukrotnie rozpoznając skargi konstytucyjne, orzekał o niezgodności z ustawą zasadniczą pojedynczych przepisów rozporządzeń o urzędówkach, tym razem stwierdził niekonstytucyjność interesującego nas przepisu par. 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia adwokackiego. Następnie, 23 listopada 2023 r., ówczesny minister Zbigniew Ziobro ogłosił tekst jednolity rozporządzenia, w którym przepis ten został usunięty, a w jego miejsce pojawił się dopisek „utracił moc”. Jednocześnie trwały już prace nad nowymi rozporządzeniami, które dokończył obecny rząd. W projekcie w wersji z 29 sierpnia 2023 r. feralny przepis jeszcze figuruje, ale w wersji z 28 grudnia 2023 r. już go nie ma – prawdopodobnie ktoś w ministerstwie, opracowując nowe przepisy, posiłkował się tekstem jednolitym starego rozporządzenia, w którym par. 16 ust. 1 pkt 2 pominięto. Błędu nie zauważył żaden z uczestników konsultacji.©℗