NSA rozpatrywał zażalenie jednej ze spółek złożone na postanowienie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Rozstrzygnięciem tym sąd oddalił jej wniosek o wyłączenie jednego z sędziów. Jedną z okoliczności uzasadniających to żądanie miało być „akceptowanie przez tego sędziego braku etycznego zachowania sędziego WSA [...], która podpisała listę poparcia do neo-KRS”. Poznański WSA uznał jednak, że takie zarzuty oparte są co do zasady nie na realnych, czy choćby uprawdopodobnionych zastrzeżeniach co do bezstronności sędziego w rozpoznaniu tej konkretnej sprawy, lecz na generalnym braku zaufania do niego.
Podobnie do sprawy podszedł NSA. Nie przekonały go podnoszone przez skarżącą argumenty, która zarzucała sędziemu m.in. brak etycznego zachowania i akceptowanie zasiadania w jednym składzie orzekającym z sędzią, który podpisał listę poparcia kandydatowi do obecnej KRS. Jak podkreślono w uzasadnieniu postanowienia o oddaleniu zażalenia, wniosek o wyłączenie sędziego powinien odwoływać się do zobiektywizowanych przesłanek, tak aby wątpliwość co do bezstronności mogła zostać uznana za mającą realne podstawy. O wyłączeniu sędziego nie może decydować subiektywne przekonanie strony o jego stronniczości i niesprawiedliwości. Tymczasem, pisze NSA, złożony przez spółkę wniosek nie zawierał „zindywidualizowanych okoliczności mogących sugerować istnienie relacji łączącej tego sędziego z którąkolwiek ze stron postępowania mogących wskazywać na potencjalny brak jego bezstronności w rozpoznaniu sprawy, lecz jedynie zmierzał do generalnego zakwestionowania dopuszczalności orzekania przez niego we wszelkich sprawach z udziałem organów administracji publicznej”.
Niezależnie od tego faktu NSA postanowił również odnieść się do zarzutu dotyczącego podpisania listy poparcia do KRS. Jak zauważył, zgodnie z obowiązującą ustawą o KRS (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 269 ze zm.) takiego poparcia może udzielić kandydatowi do tego organu grupa co najmniej 25 sędziów, z wyłączeniem sędziów w stanie spoczynku. Tego rodzaju akt jest dokonywany niepublicznie i nie wymaga jakiegokolwiek uzasadnienia. A to oznacza, że nie wiadomo, na podstawie jakich przesłanek sędzia zdecydował się podpisać taką listę. Dlatego też – skwitował NSA – sam ten fakt, „niezależnie od etycznej oceny tego rodzaju zachowania, nie stanowi okoliczności wywołującej uzasadnioną wątpliwość co do bezstronności sędziego, a tym bardziej innego sędziego ze składu orzekającego”.©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Postanowienie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 6 czerwca 2024 r., sygn. akt I FZ 113/24 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia