Prawo zatrzymania nie przysługuje bankowi w sprawie frankowej, bo ewentualne roszczenia można potrącić z należności kredytobiorców, gdyż umowa kredytowa jest umową o świadczenie pieniężne – orzekł SN

Źródłem powyższego problemu prawnego była sprawa „frankowa”. Para kredytobiorców zaskarżyła bowiem umowę kredytową indeksowaną w CHF, żądając uchylenia skutków prawnych zawartej z bankiem umowy, co miało prowadzić do zwrotuprzez bank ponad 263 tys. zł wraz z odsetkami, z tytułu różnic kursowych i stosowania przez bank klauzul niedozwolonych, prowadzących do zawyżenia kwoty zobowiązania. Jak wskazywali kredytobiorcy, bank wypłacił im około 275 tys. zł kredytu, a różnica kwot spłaconych odsetek i kredytu przekraczała wskazaną w pozwie kwotę. Ostatecznie sąd I instancji uznał roszczenia powodów „frankowiczów” za częściowo zasadne i zasądził na ich rzecz około 225 tys. zł.

Bank złożył apelację, w której ponowił – przedstawiony już w I instancji – żądanie zastosowania wobec powodów prawa zatrzymania z art. 496 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z tym przepisem jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Takie żądania nierzadko wysuwały banki w sprawach frankowych przed ostatecznym rozstrzygnięciem sporu, wskazując na wzajemność umowy kredytowej. Jednakże sąd apelacyjny odrzucił ten zarzut, wskazując, że bank jedynie podniósł ten zarzut przed sądem, ale nie złożył wcześniej kredytobiorcom stosownego oświadczenia o zamiarze realizacji tego prawa.

Skarga kasacyjna banku trafiła więc do Sądu Najwyższego, który – rozpatrując m.in. wskazany zarzut zatrzymania, stwierdził, że w sprawie istnieje poważny problem prawny, który powinien rozstrzygnąć szerszy skład SN: czy stronie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 k.c. , jeżeli podlegające zwrotowi świadczenia wzajemne obu stron umowy mają charakter pieniężny? Problem ten jest istotny właśnie w sprawach frankowych, gdyż przyjmując nieważność umowy, powstają dalsze, rozmaite problemy prawne, w tym kwestia zastosowania prawa zatrzymania, na które powołał się pozwany bank. Prawo zatrzymania, zgodnie z jego definicją z art. 461 k.c. polega na tym, że zobowiązany do wydania cudzej rzeczy może ją zatrzymać aż do chwili zaspokojenia lub zabezpieczenia przysługujących mu roszczeń o zwrot nakładów na rzecz oraz roszczeń o naprawienie szkody przez rzecz wyrządzonej. Gdyby je zastosować, bank nawet po unieważnienia umowy kredytu frankowego mógłby wstrzymać się ze zwrotem pieniędzy aż do rozstrzygnięcia ewentualnych roszczeń wzajemnych banku do kredytobiorców.

Taka sytuacja jednak nie będzie miała miejsca, gdyż SN obradując w składzie 7 sędziów uznał, że prawo zatrzymania z art. 496 k.c. nie przysługuje stronie, która może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony. Tym samym w przypadku ewentualnych wzajemnych świadczeń pieniężnych prawo zatrzymania nie ma zastosowania, gdy chodzi o wzajemne świadczenia stron wynikających z nieważnej umowy kredytu powiązanego z walutą obcą – takiej jak kredyt frankowy.

Orzeczenie zapadło niejednomyślnie – złożono jedno zdanie odrębne.

Uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 19 czerwca 2024 r., sygn. III CZP 31/23

Michał Culepa