Prezes Rady Ministrów będzie miał znaczący wpływ na kształt osobowy Rady Społecznej, a więc ciała, które ma działać przy Krajowej Radzie Sądownictwa i które ma opiniować kandydatów na sędziów – ostrzega Krajowa Rada Radców Prawnych.

Przedstawiła ona stanowisko do rządowego projektu zmian w ustawie o KRS, nad którym pracuje obecnie Sejm. Możemy w niej przeczytać, że KRRP nie podoba się to, że Ministerstwo Sprawiedliwości zrezygnowało z pierwotnego pomysłu, aby kandydatów do sędziowskiej części KRS mogły zgłaszać – oprócz samych sędziów – również takie podmioty jak m.in. grupa dwóch tysięcy obywateli, Naczelna Rada Adwokacka czy też właśnie KRRP. „Możliwość zgłaszania kandydatów przez przedstawicieli środowiska prawniczego, organów reprezentujących zawody zaufania publicznego, także środowiska naukowego i społeczeństwa obywatelskiego gwarantowała wybór do KRS sędziów o najwyższym autorytecie i najlepszych kompetencjach, cieszących się zaufaniem praktyki, akademii i obywateli” – zauważają autorzy opinii.

KRRP negatywnie ocenia również rezygnację z zakazu kandydowania do KRS przez sędziów delegowanych m.in. do MS. Jej zdaniem takie rozwiązanie dawało szansę na wzmocnienie KRS oraz jej autorytetu.

W opinii odniesiono się również do pomysłu powołania przy KRS Rady Społecznej. Zauważono m.in., że o jednej trzeciej jej składu ma decydować prezydent, który ma wskazywać trzech przedstawicieli organizacji pozarządowych. Problem jednak w tym, pisze KRRP, że taka decyzja będzie wymagała kontrasygnaty premiera. Tym samym organ władzy wykonawczej zyska znaczący wpływ na obsadę ciała, które ma brać udział w wyłanianiu przyszłych sędziów.©℗