Adwokaci chcą usunięcia z procedury karnej instytucji tzw. wiążącego sprzeciwu prokuratora, od którego woli zależy to, czy sąd może wydać list żelazny i zamienić tymczasowe aresztowanie na poręczenie majątkowe.
Chodzi o art. 257 par. 3 oraz 281 par. 2 kodeksu postępowania karnego. Pierwsza z tych regulacji przewiduje, że jeżeli prokurator oświadczy, że sprzeciwia się zmianie środka zapobiegawczego, postanowienie to, w zakresie dotyczącym zmiany tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe, staje się wykonalne z dniem uprawomocnienia.
To powoduje, że wykonaniu podlega nadal tymczasowe aresztowanie, nawet w przypadku faktycznego złożenia poręczenia majątkowego. W efekcie nie ma możliwości zwolnienia oskarżonego z aresztu bezpośrednio po złożeniu poręczenia, a staje się to możliwe dopiero po uprawomocnieniu się postanowienia. To rozwiązanie ogranicza w istotny sposób samodzielność jurysdykcyjną sądu, osłabia jego pozycję na rzecz prokuratora, a przede wszystkim – jak wskazuje Naczelna Rada Adwokacka – powoduje utrzymanie w mocy tymczasowego aresztowania pomimo istnienia przesłanek do zmiany tego środka na poręczenie majątkowe. Przyznanie prokuraturze tego nadzwyczajnego uprawnienia godzi też w zasadę równości broni.
Z kolei art. 281 par. 2 k.p.k. stanowi, że list żelazny może być wydany na wniosek prokuratora albo przy braku jego sprzeciwu. Instytucja listu żelaznego gwarantuje oskarżonemu, który przebywa za granicą (w nieznanym miejscu lub w kraju, z którego są niemożliwe ekstradycja lub wydanie na podstawie europejskiego nakazu aresztowania), że po powrocie do kraju będzie mógł odpowiadać z wolnej stopy (nie zostanie aresztowany na czas procesu).
– Złożenie przez prokuratora sprzeciwu, tak w przypadku wskazanym w art. 257 par. 3 k.p.k., jak również w przypadku art. 281 par. 2 k.p.k., nie wymaga uzasadnienia oraz nie podlega kontroli sądu, co nie tylko narusza pozycję sądu jako gospodarza postępowania incydentalnego i uzależnia go od jednej ze stron, ale także pozwala na pełną arbitralność działań prokuratora, ponieważ przepisy nie regulują przesłanek złożenia przez prokuratora sprzeciwu – wskazuje Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, w uzasadnieniu do petycji skierowanej do Sejmu, w której samorząd adwokacki domaga się zmiany tych przepisów.
Jak wskazuje NRA, potrzeba wprowadzenia projektowanych zmian wynika z konieczności wyeliminowania z procedury karnej niepodlegającego kontroli sądu ani niewymagającego żadnego uzasadnienia „sprzeciwu prokuratora”, który narusza pozycję sądu. Tym bardziej że obowiązujące regulacje pozwalają na pełną arbitralność działań prokuratora, ponieważ nie regulują przesłanek złożenia przez prokuratora sprzeciwu.
– Sprzeciw prokuratora jest przejawem oczywistej i nieuzasadnionej ingerencji w orzeczenie wydane przez sąd, a nadto jest środkiem nieproporcjonalnym do osiągnięcia zamierzonego celu. Wskazać należy, że nie do pogodzenia z rzetelnym procesem karnym jest sytuacja, w której orzeczenie wydane przez niezawisły i niezależny sąd podlega de facto następczej i uznaniowej decyzji prokuratora, odpowiednio co do jego wykonalności lub możliwości wydania – argumentuje mec. Rosati.
NRA podkreśla, że często ta decyzja nie jest podejmowana bezpośrednio przez prokuratora prowadzącego sprawę lub uczestniczącego w czynnościach, lecz jego przełożonego lub prokuratora nadrzędnego. Dlatego zdaniem adwokatów wystarczającym i proporcjonalnym instrumentem procesowym jest w takim przypadku zażalenie, które służy stronom, w tym prokuratorowi, jeżeli ten nie zgadza się z orzeczeniem wydanym przez sąd w warunkach wskazanych w art. 257 k.p.k. lub w art. 281 k.p.k.
Zdaniem autorów kwestionowane przepisy naruszają prawo do rzetelnego procesu, które ma wymiar konstytucyjny (art. 45 ust. 1 konstytucji) oraz konwencyjny (art. 6 ust. 1–3 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności). – Przyznanie omawianych uprawnień prokuratorowi, zważywszy na przytoczone zastrzeżenia i argumenty, nie buduje autorytetu wymiaru sprawiedliwości i kształtuje zewnętrzne przekonanie o niesprawiedliwości proceduralnej – uważa NRA. ©℗