Siedmioro członków Kolegium Sądu Najwyższego wydało oświadczenie, w którym sprzeciwia się odwołaniu ławników SN. Ich zdaniem, odmawiając zasiadania w składach z tzw. neosędziami, ławnicy kierują się troską o właściwe obsadzenie sądu.

Z wnioskami o odwołanie 12 ławników zamierza wystąpić do Senatu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Przed świętami Bożego Narodzenia przedstawiła je do zaopiniowania Kolegium SN i Radzie Ławniczej SN. Chodzi o osoby, które konsekwentnie odmawiają uczestnictwa w postępowaniach, w których orzekają neosędziowie SN. Dla I prezes oznacza to uchylanie się przez ławników od obowiązków, co utrudnia orzekanie Sądowi Najwyższemu. Co ciekawe, nie wszystkie osoby, które odmawiają orzekania z neosędziami, objęto wnioskami. W listopadzie 2023 r., gdy pojawiły się pierwsze informacje o planach prezes Małgorzaty Manowskiej, na rozmowę z nią wezwano 15 ławników. Było to pokłosie pism skierowanych przez prezesów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN.

– Informowali w nich, że część ławników przestała wykonywać swoje obowiązki, odmawia orzekania, nie zapoznaje się z aktami spraw im przydzielonych, nie stawia się na wyznaczone terminy rozpraw – mówił wówczas DGP Piotr Falkowski, zastępca rzecznika prasowego SN.

Kolegium SN zaopiniowało wnioski pozytywnie. Po głosowaniu siedmioro sędziów wydało natomiast oświadczenie, w którym informują, że głosowali przeciw tym wnioskom i uważają, że „postawa tych ławników znajduje oparcie w orzecznictwie SN oraz organów międzynarodowej ochrony prawnej” i „wynika z troski o należyte obsadzenie sądu, w składzie którego zasiadają”. W oświadczeniu powołano się na wiele orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

11 stycznia wnioski ma zaopiniować Rada Ławnicza SN. Oczywiste jest, że będzie przeciwna odwołaniu ławników. To właśnie to gremium jeszcze w październiku 2023 r. wydało rekomendację dla całkowitego powstrzymania się od orzekania w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN oraz Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN. Uchwałę tę podjęto jednogłośnie.

Nawet po wydaniu negatywnej opinii I prezes Małgorzata Manowska będzie mogła skierować wnioski o odwołanie ławników. Inna sprawa, że mało prawdopodobne jest, by Senat, w którym większość ma rządząca koalicja, je zaakceptował. Wygląda więc na to, że impas w SN będzie trwał.

Ławnicy w SN biorą udział w rozstrzyganiu skarg nadzwyczajnych oraz spraw dyscyplinarnych, w tym spraw dyscyplinarnych sędziów. Te pierwsze toczą się przed IKNiSP, te drugie – przed IOZ. ©℗