Adwokaci liczą, że Adam Bodnar kompleksowo zajmie się problemem urzędówek. Apelują do niego o zwiększenie środków budżetowych na ten cel.

Pismo prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysława Rosatiego z 15 grudnia br. rozpoczyna się apelem o przedstawienie resortowi finansów (w oparciu o art. 139 ust. 2 ustawy o finansach publicznych; t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1270 ze zm.) „zdecydowanej zwiększonej kwoty” na pomoc prawną świadczoną z urzędu niż kwota 240 mln zł zapisana w projekcie przyszłorocznego budżetu sporządzonym przez poprzedni rząd.

– W pierwszej kolejności minister musi zabezpieczyć środki, które pozwolą nie tylko na zrównanie stawek dla adwokatów z urzędu i z wyboru, lecz także ich urealnienie. Przypominam, że stawki za czynności adwokackie co do zasady pozostają na niezmienionym poziomie od 2002 r., a więc od prawie 22 lat. Chciałbym, abyśmy skończyli z czasami, w których argumentem przywoływanym przez ministerstwo jest brak pieniędzy w ustawie budżetowej – mówi DGP Przemysław Rosati.

Zbyt niskie stawki

W piśmie do Adama Bodnara prezes NRA przedstawia wyliczenia, zgodnie z którymi w 2002 r. płaca minimalna wynosiła 760 zł, a od 1 lipca 2023 r. wynosi 3600 zł, tymczasem wysokość stawek zmieniła się nieznacznie, a w niektórych przypadkach – wcale. Zaapelował o pilne – w porozumieniu z samorządem adwokackim – „podjęcie działań legislacyjnych, które realnie i niezwłocznie spowodują zmianę tej sytuacji, a także będą informacją dla obywateli, że Państwo zapewnia im adekwatnie opłaconą pomoc prawną z urzędu”.

– Najwyższy czas przestać udawać, że nie ma problemu – kontynuuje prezes Rosati w rozmowie z DGP. I dodaje: – Poprzedni minister sprawiedliwości udawał, że rozwiązuje problemy, albo robił wszystko, aby ich nie widzieć. Rozporządzenie, które aktualnie określa wysokość stawek za świadczenie pomocy prawnej z urzędu dla obywateli, jest rozporządzeniem wstydu. Adwokaci nie tylko kredytują, ale wręcz finansują system świadczenia pomocy prawnej z urzędu w tak wrażliwych sprawach, jak np. alimenty i sprawy karne. Władza wykonawcza nie może w ten sposób traktować obywateli, których nie stać na sfinansowanie pomocy prawnej we własnym zakresie.

– Postulat zwiększenia zabezpieczenia finansowego oczywiście popieramy, gdyż zgłaszaliśmy go już wielokrotnie – mówi dr hab. Tomasz Scheffler, zastępca kierownika Ośrodka Badań, Studiów i Legislacji Krajowej Rady Radców Prawnych oraz dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych we Wrocławiu. Jak przypomina, samorząd radcowski apelował też o bardziej kompleksowe uregulowanie kwestii wynagrodzeń, co znalazło wyraz m.in. w Informacji Prezydium KRRP opublikowanej 26 października br.

– Warto tu podkreślić, że samorząd radcowski domaga się wzrostu wynagrodzeń dla pełnomocników z urzędu, ale także i dla osób pełniących funkcję kuratorów np. dla osób nieznanych z miejsca pobytu, na których sądy – z uwagi na przygotowanie merytoryczne – często chciałyby powoływać członków samorządu adwokackiego lub radcowskiego. W OIRP we Wrocławiu z powodzeniem testujemy teleinformatyczny system komunikacji z sądami dotyczący właśnie wyznaczenia pełnomocników z urzędu oraz wskazywania kandydatów na kuratorów. Wynika z niego, że tylko ok. 15–20 proc. spraw, jakie otrzymujemy z sądów, dotyczy klasycznych urzędówek, pozostałe sprawy zaś odnoszą się właśnie do spraw kuratorskich. Koszty wynagrodzenia kuratorów są jednak tak niskie, że radcowie nie chcą się ich podejmować – dodaje Tomasz Scheffler.

Projekty rozporządzeń bez niejasnej zmiany

Tymczasem odchodzący rząd pozostawił nieukończone prace nad projektami nowych rozporządzeń w sprawie urzędówek adwokackich i radcowskich, które miałyby wejść w życie 1 stycznia 2024 r. Propozycje zostały pozytywnie odebrane przez środowisko w kontekście samego zrównania składek, jednakże w toku konsultacji m.in. NRA, KRRP i Stowarzyszenie Adwokackie „Defensor Iuris” proponowały wprowadzenie znacznie dalej idących rozwiązań. 13 grudnia br., w dniu zmiany rządu, na stronie Rządowego Centrum Legislacji ukazały się odpowiedzi MS. Większość z uwag została odrzucona jako wykraczająca poza cel projektów, którym jest wdrożenie wyroków TK.

– Ewentualne podpisanie przez nowego ministra rozporządzenia przygotowanego przez poprzedników nie rozwiąże problemu. Projekt potwierdza jedynie wnioski zawarte w orzeczeniach TK i Sądu Najwyższego, że różnicowanie wysokości wynagrodzeń pełnomocników z urzędu i z wyboru jest niekonstytucyjne – mówi prezes Rosati.

MS zdecydowało się natomiast zrezygnować z wykreślenia z obu rozporządzeń przepisu, w myśl którego w sprawach cywilnych pełnomocnik, który wygra sprawę, powinien najpierw starać się wyegzekwować koszty od strony przeciwnej, a dopiero w razie bezskuteczności egzekucji może dochodzić ich od Skarbu Państwa.

Nie wiadomo jeszcze, jak jego nowe kierownictwo podejdzie do kontynuowania rozpoczętych prac nad rozporządzeniami. Do czasu zamknięcia tego wydania DGP MS nie skomentowało pisma prezesa NRA. ©℗

ikona lupy />
Stawki za urzędówki a płaca minimalna / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe