SN zakwestionował korzystny dla adwokatów wyrok TK wydany z udziałem tzw. dublera. Droga do podwyższenia stawek jest jednak otwarta.

Takie wnioski płyną z ustnego uzasadnienia środowego postanowienia, w którym Sąd Najwyższy w składzie siedmiu sędziów Izby Karnej odmówił podjęcia uchwały w sprawie zagadnienia prawnego przedstawionego przez rzecznika praw obywatelskich. Miała ona przesądzić, czy adwokaci broniący w zakończonych już sprawach karnych mogą się domagać podwyższenia zasądzonych kosztów. Jak bowiem w kilku wyrokach uznał Trybunał Konstytucyjny, stawki dla pełnomocników z urzędu niższe niż te przysługujące pełnomocnikom z wyboru naruszają przepisy ustawy zasadniczej (patrz: grafika).

Chodzi o rozbieżności w stosowaniu art. 626 par. 2 kodeksu postępowania karnego, dającego sądom podstawy do uzupełnienia zapadłego orzeczenia o rozstrzygnięcie co do kosztów postępowania. Na tę regulację powoływali się adwokaci, których wynagrodzenie za sprawy karne z urzędu zostało wyliczone na podstawie przepisów rozporządzenia ministra sprawiedliwości zakwestionowanych przez TK i którzy wnosili w związku z tym o uzupełnienie kosztów. Nie było jednak jasności, czy takie zastosowanie art. 626 par. 2 k.p.k. jest dopuszczalne. RPO przedstawił wiele orzeczeń, w których SN i sądy powszechnie zajmowały odmienne stanowiska.

Rzecznik poruszył problem adwokatów. Marta Tadrowska-Brzoszczyk, radczyni prawna zaangażowana w sprawę urzędówek, uważa jednak, że zagadnienie ma znaczenie także dla przedstawicieli jej profesji, którzy występowali w sprawach karnych.

Niewłaściwy skład

Sąd Najwyższy postanowił jednak uchwały nie podejmować. Z ustnych motywów rozstrzygnięcia wynika, że przyczyną było odwołanie się przez RPO do wyroku TK z 20 grudnia 2022 r. (sygn. akt SK 78/21), w którym to niekonstytucyjność przepisów rozporządzenia o urzędówkach stwierdził skład orzekający z udziałem tzw. sędziego dublera.

– Nie możemy uznać, że TK w tym składzie jest odpowiednikiem organu, o którym mowa w Konstytucji RP. W związku z tym orzeczenie to nie wywołuje skutków z art. 190 ust. 1 konstytucji – mówił sędzia sprawozdawca Tomasz Artymiuk.

Zaznaczył jednak, że SN dostrzega problem pełnomocników i obrońców z urzędu, którzy ubiegają się o wyrównanie wynagrodzenia. Co więcej – podziela stanowisko o niekonstytucyjności przepisów o urzędówkach. Sędzia zwrócił uwagę, że TK wypowiedział się w tej kwestii także w prawidłowo obsadzonym składzie (chodzi o wyrok z 23 kwietnia 2020 r. w sprawie o sygn. akt SK 66/19, dotyczący jednak poprzedniego rozporządzenia). Z ustnych motywów postanowienia SN wynika, że obowiązkiem sądów rozstrzygających sprawy uzupełnienia kosztów jest przeprowadzanie rozproszonych kontroli konstytucyjności zarówno przepisów rozporządzenia o urzędówkach adwokackich, jak i w tym kontekście art. 626 par. 2 k.p.k.

– Więc jeżeli sąd dojdzie do wniosku, że te przepisy są niekonstytucyjne, i stwierdzi to w swoim rozstrzygnięciu, będzie miał pełne prawo do tego, żeby zastosować art. 626 par. 2 k.p.k. – konkludował sędzia Artymiuk.

– Jestem z orzeczenia zadowolony, ale mam pewien niedosyt, że nie zapadła w tej sprawie uchwała – komentuje adwokat Filip Tohl, członek Stowarzyszenia „Defensor Iuris”. – Do tej pory sądy stawały na stanowisku, że rozproszona kontrola konstytucyjności jest ich uprawnieniem, a nie obowiązkiem. Obawiam się, że sądy nadal będą szukały pretekstu, aby nie uzupełniać zmniejszonego wynagrodzenia adwokatów. Gdyby SN podjął uchwałę wskazującą, że powoływanie się na art. 626 par. 2 k.p.k. jest właściwe, miałoby to większą moc. Rozumiem jednak, że przeszkodą do podjęcia takiej uchwały były wady składu w zakresie orzeczenia z 2022 r. – dodaje.

Radca prawny Adam Brzoszczyk nie ukrywa, że po orzeczeniu odczuwa lekki zawód – jednak nie z powodu jego treści, a tego, że RPO nie powołał się na wyrok TK w sprawie urzędówek radcowskich.

– Jest on o tyle różny, że w składzie orzekającym nie było żadnego z trzech tzw. dublerów – zwraca uwagę mec. Brzoszczyk.

Sędzia sprawozdawca zastrzegł, że prawo pełnomocników do powoływania się na art. 626 par. 2 k.p.k. ogranicza się do spraw, w których kosztami nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu został obarczony Skarb Państwa, a nie np. oskarżony, który korzysta z ochrony praw nabytych. Co więcej, obowiązuje też okres przedawnienia.

Według mec. Tohla wyznaczenie tego okresu jest problematyczne. – Jeżeli przyjmiemy, że orzeczenie TK o sygn. akt SK 78/21 jest nieobowiązujące, to okres przedawnienia nie może się liczyć od momentu jego wydania. Rozumiem więc, że trzyletni bieg przedawnienia powinniśmy liczyć od momentu uprawomocnienia się orzeczenia, w którym sąd powszechny orzekł o kosztach. Natomiast w przypadku, gdy prawomocne orzeczenie zapadło wcześniej niż 23 kwietnia 2020 r., od dnia wydania orzeczenia w sprawie SK 66/19 – mówi.

Zarzuty wobec ministra

Sędzia Artymiuk dodał, że problem wynagrodzeń pełnomocników jest kwestią prawodawcy, który od kwietnia 2020 r., a więc od pierwszego orzeczenia TK o niekonstytucyjności przepisów o urzędówkach, „zaniechał jakichkolwiek działań w kierunku stworzenia stanu zgodnego z prawem”.

– Tym prawodawcą w tym przypadku jest minister sprawiedliwości. Minęły ponad trzy lata, minister zajmował się innymi sprawami niż tymi, którymi powinien się zająć jako prawodawca. Nie przesądzamy tego, chociaż wydaje się, że takie działania można nawet podciągnąć pod określony przepis kodeksu karnego i wyciągnąć z tego tytułu konsekwencje karne wobec osoby, która nie dopełnia swoich obowiązków – stwierdził sędzia sprawozdawca.

Projekty rozporządzeń ministra sprawiedliwości podnoszących stawki za urzędówki adwokackie i radcowskie zostały opublikowane w październiku br. Prace nad nimi nie zostały ukończone przed zmianą rządu.©℗

ikona lupy />
Trybunał Konstytucyjny o urzędówkach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

orzecznictwo