W miniony czwartek Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP (ZZPiPP RP) złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności przepisów ustawy budżetowej na rok 2023 pozostawiających wynagrodzenia prokuratorów na tym samym poziomie. Dotychczas ich wzrost był uzależniony od wartości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia publikowanego przez GUS.

– To już trzeci raz z rzędu, kiedy wynagrodzenia prokuratorów i sędziów są zamrażane – podkreśla Jacek Skała, przewodniczący ZZPiPP RP. Poprzednie ustawy dotyczyły lat 2021 i 2022. Jak tłumaczył wówczas rząd – to efekt pogorszenia gospodarczego i rosnących wydatków budżetu państwa, spowodowanych pandemią i wojną w Ukrainie.

Wniosek do TK złożony przez prokuratorów nie jest pierwszym dotyczącym tej samej ustawy. Wcześniej z jej zapisami nie zgodzili się I prezes Sądu Najwyższego, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Krajowa Rada Sądownictwa. Według nich zawody sędziego i analogicznie prokuratora wiążą się z wieloma wyrzeczeniami, np. zakazem prowadzenia dodatkowej działalności zarobkowej. W uzasadnieniu wniosku złożonego do TK podkreślono także, że wysokość wynagrodzenia sędziego i prokuratora to jedne z podstawowych czynników sprzyjających kształtowaniu ich prestiżowej pozycji w społeczeństwie. Zdaniem wnioskodawców pensja wypłacana przedstawicielom wymiaru sprawiedliwości musi być znacząco wyższa od przeciętnego wynagrodzenia.

Prokuratorzy przywołują dodatkowo w swym wniosku orzeczenie TK z 12 grudnia 2012 r. (sygn. akt K 1/12). Pełny skład trybunału uznał wówczas, że ustawowy mechanizm ustalania wynagrodzenia sędziów w powiązaniu z ogłoszeniem przez prezesa GUS przeciętnego wynagrodzenia należy postrzegać jako tzw. ekspektatywę maksymalnie ukształtowaną. W praktyce oznacza to, że nawet mimo późniejszych zmian prawnych sędziowie niejako automatycznie nabyli roszczenia do wyższych wynagrodzeń. Podobnie to zagadnienie oceniają sądy powszechne.

– Mamy już wyroki w sprawie zamrożonych wynagrodzeń z lat 2020–2021 w kilku sądach, m.in. w Krakowie, Warszawie i Nowej Soli. W większości przypadków sądy nadają im klauzulę natychmiastowej wykonalności, a pierwsze wypłaty zasądzonych roszczeń trafiły na prokuratorskie konta – mówi Jacek Skała. ©℗