Na 27 czerwca br. zmieniony został termin rozprawy Trybunału Konstytucyjnego w pełnym składzie ws. nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy. Rozprawa ta wyznaczona była pierwotnie na środę, 31 maja, w południe.

W środę, na godzinę przed terminem tej rozprawy, na stronie internetowej TK pojawiła się informacja, że termin rozprawy został zmieniony na 27 czerwca br. o godz. 11.

Trybunał w połowie kwietnia br. wyznaczył na końcówkę maja termin rozprawy w sprawie styczniowej nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację SN do TK w trybie kontroli prewencyjnej w lutym. Nowelizacja ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Jednocześnie prezydent zaapelował wtedy do sędziów TK, by niezwłocznie zajęli się sprawą.

W skierowanym do TK wniosku prezydent zwrócił się do TK o zbadanie zgodności z konstytucją m.in. szeregu zapisów o tzw. teście niezależności sędziego oraz o przekazaniu spraw dyscyplinarnych i immunitetowych sędziów do NSA. We wniosku prezydenckim zakwestionowano także m.in. przepisy umożliwiające wnioskowanie o wznowienie prawomocnie zakończonych spraw dyscyplinarnych i immunitetowych, a także przewidzianą w tej nowelizacji vacatio legis określoną na 21 dni.

W połowie maja termin tej rozprawy określono na 31 maja, na godz. 12. Składowi w tej sprawie przewodniczy prezes TK Julia Przyłębska, a sprawozdawcą sprawy jest sędzia Bartłomiej Sochański.

W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezes Trybunału, który uniemożliwia w ostatnim czasie zebranie się TK w pełnym składzie.

Problem z zebraniem pełnego składu związany jest z tym, że według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej - jako prezesa TK - upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.

Sześciu sędziów TK, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, jeszcze w styczniu skierowało pismo do Julii Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zażądali od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Na początku marca służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które "bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału".

W zeszłym tygodniu w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK przewidującego zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych m.in. do pełnego składu Trybunału - z 11 do 9. Zgłoszono autopoprawki klubu PiS, m.in. dotyczące vacatio legis. Według zapowiedzi projekt ma być głosowany na najbliższym posiedzeniu Sejmu w połowie czerwca.

Wcześniej w środę w pełnym składzie miała odbyć się w TK także rozprawa dotycząca sporu kompetencyjnego między Prezydentem RP, a Sądem Najwyższym. Jak poinformowano termin tej rozprawy zmieniono na 2 czerwca br. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ par/