Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) przekazało na stały komitet Rady Ministrów nową wersję projektu ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami. Jej uzgodnienie otworzy drogę do przyjęcia przepisów przez rząd i skierowania ich do dalszych prac w parlamencie, na co od dawna czekają osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi. Problem w tym, że chociaż zasadnicze elementy projektu pozostały bez zmian, to przesunie się termin wejścia w życie ustawy z 2026 na 2027 r.
Specjalny zespół poprawił projekt ustawy
Wysłanie przez resort rodziny projektu na stały komitet będzie drugim podejściem do uzyskania dla niego akceptacji tego rządowego gremium. Pierwsze, podjęte na wiosnę br., nie powiodło się ze względu na wiele uwag, które były do niego zgłoszone m.in. przez Ministerstwo Finansów. W związku z tym powołany został zespół roboczy, który zajął się poprawieniem projektu i teraz poznaliśmy efekty jego działań. W porównaniu do wcześniejszych wersji projektu wprowadzono do niego sporo zmian redakcyjnych, które spowodowały, że jest teraz bardziej przejrzysty i czytelny. Duża część przepisów została też doprecyzowana i uszczegółowiona, a także dodano nowe regulacje.
Jedna z takich modyfikacji dotyczy określenia zakresu wsparcia, jakiego asystent będzie mógł udzielać osobie niepełnosprawnej. Pierwotnie projekt w ogólny sposób przewidywał, że do wykonywanych przez niego usług będą mogły należeć czynności medyczno-pielęgnacyjne pod warunkiem wcześniejszego przeszkolenia. Ich rodzaje miały znaleźć się w rozporządzeniu. Natomiast nowe brzmienie projektu wymienia 13 czynności, które będzie mógł wykonywać asystent po przejściu specjalistycznego instruktażu (choć jednocześnie zachowana została delegacja do wydania rozporządzenia). Wśród nich są pomiar podstawowych parametrów zdrowotnych, podawanie leków, opatrywanie odleżyn i obsługa sprzętu medycznego.
Inną zmianą jest zwiększenie godzinowej stawki wynagrodzenia asystenta. Co do zasady w przepisach projektu zapisane zostały jej cztery kwoty, a ich wysokość została zróżnicowana w zależności od stopnia trudności czynności oraz warunków ich wykonywania (np. konieczność dojazdu do osoby niepełnosprawnej). Początkowo resort proponował, aby wynosiły od 46 zł do 52 zł brutto, teraz zaś doszło do ich zwiększenia i ma to być od 49 zł do 55 zł. Z kolei mniej korzystna dla asystentów jest zmiana odnosząca się do tego, kto opłaci składkę na obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej – nie będzie ona bowiem pokrywana z budżetu państwa, ale potrącana z ich wynagrodzenia.
– Faktycznie nie jest to dobra zmiana dla asystentów, bo wpłynie na wysokość ich pensji, ale wydaje się, że nie powinno to powodować, że mniej osób będzie chciało wykonywać taką pracę – mówi dr Łukasz Orylski z Europejskiej Sieci Niezależnego Życia.
Usługa asystencji osobistej opóźni się o rok
W nowym projekcie zostały też wyodrębnione do oddzielnego rozdziału i rozszerzone przepisy w sprawie kontroli nad realizacją usługi asystencji. Za jej przeprowadzanie będzie odpowiadał powiat i ma ona mieć miejsce raz na sześć miesięcy. Będzie to kontrola kompleksowa, a niezależnie od niej samorząd będzie też mógł przeprowadzić kontrolę doraźną. Cel obydwu stanowi sprawdzenie m.in. obecności i liczby godzin świadczonego przez asystenta wsparcia, zgodności dokumentacji, a także poznanie opinii osoby niepełnosprawnej, czy usługa spełnia jej potrzeby. Dodatkowo raz na dwa lata u realizatorów usługi asystencji, a fakultatywnie raz na rok u jej użytkownika kompleksową kontrolę będzie przeprowadzał wojewoda. To wszystko ma zapobiegać ewentualnym przypadkom nieprawidłowości i nadużyć polegających na fikcyjnym świadczeniu wsparcia przez asystentów.
Ponadto ważna zmiana nastąpiła w przepisach wskazujących termin wejścia w życie ustawy. Ich obecnie proponowane brzmienie zakłada, że będzie to pierwszego dnia miesiąca przypadającego w 14. miesiącu od dnia ogłoszenia ustawy. W praktyce oznacza to, że jeżeli proces legislacyjny uda się zakończyć w tym roku, to i tak zacznie ona obowiązywać dopiero w 2027 r. (poza przepisami umożliwiającymi jej wdrożenie, które będą wcześniej wchodzić w życie), a nie w 2026 r., jak do tej pory proponowano.
– Prace nad ustawą trwają już bardzo długo i jest to okrutne dla osób czekających na systemową asystencję – podkreśla dr Magdalena Kocejko z SGH.
Dodaje, że jest totaki rodzaj ustawy, która wymaga odpowiednio długiego vacatio legis, aby zaangażowane w nią instytucje i podmioty mogły się do niej przygotować oraz by powstał system informatyczny, który będzie służył do jej obsługi. Dlatego przeciąganie prac legislacyjnych jeszcze bardziej oddala w czasie moment, gdy osoby niepełnosprawne będą mogły zacząć korzystać z usługi asystencji.
Na ten problem zwraca też uwagę Zbigniew Worony, wiceprzewodniczący Polskiego Forum Osób z Niepełnosprawnościami.
– Z drugiej strony istotne jest, że zmiany w projekcie objęły kwestie związane głównie z organizacją usługi asystencji, kosztami jej obsługi czy procesem szkolenia asystentów, a nie tego, kto i w jaki sposób będzie z niej korzystał – dodaje.
Przypomnijmy, że resort finansów od samego początku kwestionował podstawowe założenia usługi asystencji, w tym chociażby łączenie jej z pobieraniem świadczenia wspierającego oraz umożliwienie osobie niepełnosprawnej bezpośredniego zatrudniania asystenta, i forsował ich usunięcie z projektu. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt ustawy skierowany na Stały Komitet Rady Ministrów