Do Sejmu wpłynął poselski projekt nowelizacji kodeksu karnego, który przewiduje surowe kary dla pastostreamerów.

„Przedłożona propozycja legislacyjna wychodzi naprzeciw potrzebie kryminalizacji zjawiska patostreamingu. Działalność patostreamerów polega częstokroć na relacjonowaniu atakowaniu osób bądź zwierząt, zmuszaniu do wykonywania kontrowersyjnych, często uwłaczających ich godności czynności. Patostreamerzy niejednokrotnie utrzymują się z darowizn od osób oglądających ich transmisje, a liczba odbiorców dochodzi niekiedy do kilku tysięcy” – czytamy w uzasadnieniu do projektu.

Propozycję złożyła grupa posłów PiS. Ich przedstawicielem jest Michał Wójcik, poseł i członek rady ministrów z Suwerennej Polski. Projekt zakłada dodanie do kodeksu karnego nowego artykułu 255b, penalizującego rozpowszechnianie online transmisji obrazu lub dźwięku (albo zapisu takiej transmisji) przedstawiającej popełnienie czynu zabronionego.

Penalizacja patostreamingu. Jakie będą kary?

Kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności ma grozić za rozpowszechnianie w ten sposób treści przedstawiających popełnienie przestępstwa:

- przeciwko życiu lub zdrowiu, wolności, wolności seksualnej, obyczajności, rodzinie i opiece lub popełnione z użyciem przemocy, zagrożonego karą o górnej granicy co najmniej 5 lat pozbawienia wolności. Przykładowo do powyższego katalogu można zaliczyć: tzw. inny uszczerbek na zdrowiu (art. 157 § 1 k.k.), pozbawienie wolności (art. 189 § 1 k.k.), wymuszenie zwrotu wierzytelności (art. 191 § 2 k.k.), utrwalanie wizerunku nagiej osoby bez jej zgody (art. 191a § 1 k.k.), nadużycie zależności na szkodę małoletniego (art. 199 § 2 k.k.), kazirodztwo (art. 201 k.k.).

- polegającego na znęcaniu się nad zwierzęciem lub zabiciu zwierzęcia

- stanowiącego naruszenie nietykalności cielesnej, w sposób prowadzący do poniżenia lub upokorzenia innej osoby.

Kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności ma grozić również za pozorowanie któregoś z powyższych przestępstw podczas streamingu, tak, by przedstawić je jako czyn rzeczywiście popełniony.

Surowsza kara – od roku do 10 lat pozbawienia wolności – ma grozić, jeżeli sprawca działa w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej albo taką korzyść osiąga.

Kto uniknie kary za patostreaming?

Nie będzie podlegała karze osoba, która nie jest sprawcą, podżegaczem lub pomocnikiem, a udostępni transmisję „w celu obrony interesu publicznego lub zasługującego na uwzględnienie interesu prywatnego”. Ja czytamy w uzasadnieniu: „Celem tego przepisu jest wyłączenie karalności czynów podejmowanych ze wskazanych w nim istotnych powodów, zasługujących na społeczną akceptację. Takim powodem może być na przykład rozpowszechnianie treści w celu identyfikacji sprawców przestępstw lub powiadomienia stosownych organów o popełnieniu przestępstwa. Ponadto na dobrodziejstwo niepodlegania karze niejednokrotnie zasługiwać będą działania mające na celu ostrzeżenie innych osób albo ustalenie tożsamości sprawcy przestępstwa (względnie ofiary)”.

Ustawa miałaby wejść w życie 14 dni od jej ogłoszenia.