Pomimo dwukrotnej nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 31) ciągle nie rozwiązano problemów z funkcjonowaniem tzw. rejestru pedofilów – zwraca uwagę rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu do premiera Mateusza Morawieckiego.
Chodzi o takie kwestie, jak ponowna wiktymizacja ofiar przestępstw seksualnych, zapewnienie ochrony członkom rodziny sprawcy, a także umieszczanie w rejestrze danych osobowych osób nieletnich.
– Tych problemów nie da się rozwiązać bez zmian w obowiązującym prawie – uważa prof. Marcin Wiącek. RPO podkreśla, że zagrożenie wtórną wiktymizacją pokrzywdzonych (które jest ubocznym rezultatem wpisu do rejestru publicznego) jest zjawiskiem niepożądanym i jest sprzeczne z podstawowym celem postępowania karnego, jakim jest uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego i poszanowanie jego godności.
Choć ryzyko wystąpienia powtórnej wiktymizacji daje możliwość odstąpienia od dokonania wpisu do publicznej części rejestru pedofilów, do RPO wpływają skargi na sytuacje, w których ani skazany, ani prezes właściwego sądu (z urzędu) nie złożyli wniosku o wyłączenie umieszczenia danych sprawcy w rejestrze publicznym, a to naraża ofiary na stygmatyzację społeczną.
RPO wskazuje też, że nie ma rozwiązań, które chroniłyby prawa bliskich (którymi często są dzieci) sprawców przestępstw na tle seksualnym umieszczonych w publicznym rejestrze. Dlatego prosi o nowelizację ustawy także w tym zakresie. ©℗