Adwokaci będą mogli się reklamować, ale z pewnymi ograniczeniami. Nie wolno będzie chociażby gwarantować wygrania sprawy, a przy chwaleniu się sukcesami wskazany będzie umiar.

Zniesienie całkowitego zakazu reklamy to najważniejszy punkt projektu zmian Zbioru zasad etyki adwokackiej i godności zawodu (Kodeksu etyki adwokackiej). Jego ostateczna wersja wraz z uzasadnieniem została zaprezentowała w poniedziałek na posiedzeniu prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej.

Projekt nie posługuje się terminem „reklama” – zamiast niego używa zwrotu „informacja handlowa”.

– Pojęcie informacji handlowej występuje w prawie unijnym i jest równoznaczne z pojęciem promocji w rozumieniu nauk o marketingu – mówi adwokat dr hab. Piotr Piesiewicz, prof. Uniwersytetu SWPS, sprawozdawca projektu.

– Obejmuje nie tylko reklamę, taką jak przykładowo plakat reklamowy, lecz także inne formy marketingowe, np. sponsoring, mecenat, marketing bezpośredni, czyli na przykład akwizycję. Innymi słowy, pojęcie reklamy jest węższe od pojęcia informacji handlowej – wyjaśnia.

Projekt dopuszcza posługiwanie się informacją handlową pod warunkiem, że nie uchybia ona zasadom etyki lub godności zawodu. Katalog konkretnych zakazów jest otwarty – projektodawcy zdecydowali się na użycie zwrotu „w szczególności” przy ich wyliczeniu. Pomocne w ich interpretacji jest uzasadnienie do projektu.

– Chcemy, by uzasadnienie było pierwszym drogowskazem dla adwokatów, dlatego opracowano je dość szczegółowo, łącznie z przykładami wskazującymi, w jakich sytuacjach może nastąpić naruszenie konkretnej przesłanki. Są plany, aby wydać jeszcze komentarz do tych przepisów – zapowiada Piotr Piesiewicz.

Bez sportowych analogii

Przykładowo za niedozwoloną informację „podstępną” mogą być uznane – według uzasadnienia – „próby wykorzystania spraw medialnych lub głośnych wydarzeń do autopromocji, bez rzeczywistego udziału w tych sprawach jako adwokat”. Umieszczanie plakatów reklamowych bezpośrednio w pobliżu sądów, urzędów czy miejsc użyteczności publicznej może być zakazanym działaniem natarczywym. Niedozwolone będzie również stwarzanie choćby prawdopodobieństwa wywołania oczekiwania co do wyników świadczonej pomocy prawnej. Za takie działanie mogą być uznane „wpisy na portalach społecznościowych wskazujące na sukcesy adwokata”, a nawet ujawnienie informacji o statystykach wygranych spraw.

– Należy rozróżnić działalność, nazwijmy to merytoryczną lub popularyzatorską, od nieuczciwego wskazywania, że miało się coś wspólnego z daną sprawą i budowania na tym swojego wizerunku – tłumaczy referent projektu.

– Tutaj busolą, którą adwokaci zresztą zawsze mieli i co jest podkreślane w orzecznictwie dyscyplinarnym, jest godność zawodu. Uczciwość, rzetelność wobec klientów i kolegów są najważniejsze. Myślę, że każdy adwokat będzie wiedział wewnętrznie, o co chodzi. Informowanie o prowadzonych przez siebie sprawach nie jest zabronione. Adwokat musi to jednak czynić zgodnie z zasadami wprost wyrażonymi w projekcie.

Uzasadnienie wskazuje też, jak rozumieć „treści lub odesłania nielicujące z wykonywaniem zawodu”. Mogą się one objawiać przykładowo stosowaniem terminologii sportowej albo używaniem zwrotów eufemistycznych. Złamaniem tego zakazu może być umieszczanie na stronach internetowych, portalach lub w mediach społecznościowych o profilu zawodowym informacji o kontrowersyjnej tematyce, w ogóle niezwiązanych z wykonywaniem zawodu.

Krytyka obecnych rozwiązań

Projekt z jednej strony wychodzi naprzeciw oczekiwaniom środowiska, z drugiej dostosowuje regulacje samorządu zawodowego do przepisów unijnej dyrektywy 2006/123/WE (dyrektywy usługowej).

– Przygotowanie tego projektu to rok ciężkiej pracy. Tematyka jest bardzo złożona. Przepisy musiały być zgodne z etyką, prawem krajowym oraz prawem unijnym. Pierwszy raz w historii adwokatura implementuje przepisy prawa unijnego, ale w taki sposób, aby były one zgodne z etycznymi zasadami wykonywania zawodu adwokata – zaznacza Piotr Piesiewicz.

W ramach prac nad projektem NRA zleciła przeprowadzenie badań oczekiwań zarówno klientów, jak i samych adwokatów. Preferencje palestry zbadał zespół pod kierownictwem Ryszarda Sowińskiego, prof. Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, eksperta w dziedzinie zarządzania kancelariami prawnymi.

– W badaniu uczestniczyło 2156 adwokatów i 312 aplikantów adwokackich. Respondenci w większości opowiadali się za zliberalizowaniem przepisów dotyczących reklamy usług adwokackich. Jednocześnie uznali za kluczowe ochronę uczciwości, rzetelności, godności zawodu, tajemnicy adwokackiej i prawa klienta do rzetelnej informacji handlowej – relacjonuje dr hab. Ryszard Sowiński.

– Respondenci zgadzali się na dopuszczenie treści informacyjno-edukacyjnych w reklamach, np. specjalizacji, statystyk kancelarii czy opinii klientów. Zarazem odrzucali reklamy porównawcze, wprowadzające w błąd czy odwołujące się do emocji. Opinie są bardziej podzielone w kwestii płatnych form reklamy, choć dominują głosy za liberalizacją przepisów. Adwokaci nie akceptują reklamy masowej i natarczywej, takiej jak ulotki w sklepach. W świetle tych wyników obecne przepisy Kodeksu etyki adwokackiej są krytycznie oceniane pod względem wpływu zarówno na klientów poszukujących pomocy prawnej, jak i na sytuację kancelarii adwokackich – dodaje.

Konsultacje projektu potrwają do 27 kwietnia, a głosowanie nad zmianami ma się odbyć na posiedzeniu plenarnym NRA 26–28 maja br.©℗

ikona lupy />
Jakie formy reklamy pozostaną zakazane / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe