Część sędziów uważa, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego adwokatom z urzędu w każdej sprawie należą się takie stawki jak te przewidziane dla prawników z wyboru. Nie wszystkie sądy są jednak tego zdania.

Nie ma podstaw do różnicowania stawek dla adwokatów i płacenia mniej tym, którzy zostali wyznaczeni do sprawy z urzędu - uznał TK w wyroku z grudnia ub.r. (patrz: grafika). Dlatego część sędziów, z którymi rozmawiał DGP, nie ma wątpliwości, że zrównanie wynagrodzeń powinno dotyczyć wszystkich kategorii spraw, w których występują pełnomocnicy z urzędu.
Problem jednak w tym, że TK - orzekając na skutek skargi i związany wskazanym w niej zakresem zaskarżenia - wprost za niezgodne z konstytucją uznał jedynie dwa przepisy rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2019 r. poz. 18 ze zm.). Pojawiają się więc i takie orzeczenia, w których nie zostają uwzględnione wnioski pełnomocników z urzędu o zasądzenie im stawek w wysokości tych otrzymywanych przez ich kolegów wybranych przez klientów.
- Dopóki nie dojdzie do odpowiedniej interwencji ze strony prawodawcy, dopóty będziemy mieli do czynienia w orzecznictwie z poważnymi rozbieżnościami na tym tle - uważa Piotr Mgłosiek, sędzia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu.
Resort sprawiedliwości w odpowiedzi na pytania DGP zapewnia, że prowadzi prace analityczno-koncepcyjne mające dostosować przepisy do wyroku TK. - W ich wyniku zostaną opracowane oraz poddane niezbędnym uzgodnieniom projekty nowelizacji przedmiotowych rozporządzeń ministra sprawiedliwości - deklaruje zespół prasowy MS.

Oczywista niekonstytucyjność

Przypomnijmy, że TK w grudniu ub.r. stwierdził niekonstytucyjność par. 17 ust. 1 pkt 2 i par. 17 ust. 1 pkt 3 wspomnianego wyżej rozporządzenia. Zgodnie z pierwszym przepisem wynagrodzenie obrońcy z urzędu w sprawie objętej śledztwem wynosiło 300 zł, a w sprawie przed sądem rejonowym w postępowaniu zwyczajnym, zgodnie z drugim przepisem - 420 zł. Trybunał stwierdził, że od dnia opublikowania orzeczenia podstawą zasądzania wynagrodzenia z urzędu w tych dwóch przypadkach będą przepisy rozporządzenia MS mówiącego o stawkach dla adwokatów z wyboru (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800). Będzie to więc odpowiednio 600 i 840 zł.
Tyle tylko, że uzasadniając swoje orzeczenie ustami sędziego sprawozdawcy, TK mówił ogólnie o problemie nierównego traktowania adwokatów, jeśli chodzi o wysokość wynagrodzenia.
- Taki sposób przedstawienia problemu przez trybunał daje podstawy do uznawania przez sąd za niekonstytucyjne wszystkich przepisów zawartych w rozporządzeniu MS mówiącym o stawkach urzędowych i zasądzania ich w wysokości, o jakiej mowa w przepisach określających opłaty za czynności adwokatów z wyboru - uważa Sławomir Pałka, sędzia Sądu Rejonowego w Oławie.
Jego zdaniem nie ma uzasadnienia traktowanie adwokatów z urzędu w inny sposób tylko dlatego, że reprezentują klientów w innych sprawach niż te, o których mowa w wyroku TK, np. w sprawach o wykroczenia lub objętych dochodzeniem.
Podobnego zdania jest sędzia Mgłosiek. - Niekonstytucyjny jest cały mechanizm różnicowania stawek adwokatów w zależności od tego, czy reprezentują klienta z urzędu czy z wyboru, a nie jedynie dwa konkretne przepisy wskazane w wyroku TK, tylko dlatego, że akurat one mogły stanowić podstawę skargi do niego wniesionej - zauważa wrocławski sędzia.
Sędziowie ci nie mają wątpliwości, że we wszystkich sprawach, w których występują pełnomocnicy z urzędu, należy zasądzać im wynagrodzenie w wysokości wynikającej z rozporządzenia mówiącego o stawkach dla adwokatów z wyboru.

Zdanie odrębne

O niekonstytucyjności całego rozporządzenia MS w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu - choć z innych powodów - przekonany jest również sędzia TK Jarosław Wyrembak. W uzasadnieniu swojego zdania odrębnego do grudniowego wyroku TK pisze, że „konstrukcja instytucji pomocy prawnej udzielanej przez adwokata z urzędu wkracza w obszar wolności wykonywania zawodu, podlegającej ochronie konstytucyjnoprawnej. O wszystkich jej istotnych elementach powinna zatem rozstrzygać ustawa”. A do tych elementów zalicza również wysokość opłat należnych adwokatom w związku z wykonywaniem obowiązku świadczenia pomocy prawnej z urzędu.
Zdaniem sędziego Wyrembaka niekonstytucyjne jest zatem powierzenie „ministrowi sprawiedliwości - to jest: władzy wykonawczej - legitymacji do ustalania rozporządzeniem wysokości opłat należnych za wykonanie obowiązku zawodowego, nałożonego ustawą przez władzę prawodawczą”.

Inne spojrzenie

Mimo to część sądów podchodzi do tej kwestii w sposób bardziej formalistyczny. Dla przykładu - Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu nie uwzględnił wniosku adwokata, który został wskazany do reprezentowania strony postępowania z urzędu i który - z powołaniem się na grudniowy wyrok TK - domaga się zasądzenia stawki według widełek obowiązujących adwokatów z wyboru.
Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, WSA wskazał, że TK uznał za niekonstytucyjne jedynie dwa konkretne przepisy rozporządzenia MS i nie są to te, które mówią o wysokości kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu w postępowaniu przed sądami administracyjnymi.
Podkreślił również, że do dnia wydania postanowienia ustawodawca nie zdecydował się na zrównanie wynagrodzenia minimalnego pełnomocników z wyboru i z urzędu. „Referendarz sądowy, występując w roli dysponenta środków publicznych, w sytuacji braku odpowiednich zmian legislacyjnych lub uznania przepisów za niezgodne z konstytucją, przy przyznawaniu wynagrodzenia musi kierować się zasadami wskazanymi w obowiązującym rozporządzeniu” - czytamy w uzasadnieniu postanowienia z 24 stycznia br. (sygn. akt IV SA/Po 135/19). ©℗
ikona lupy />
Czym kierował się Trybunał Konstytucyjny / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe