Dziś Sejm przystąpi do pierwszego czytania projektu nowelizacji prawa o notariacie, który wywołuje ogromne kontrowersje w środowisku rejentów, zwłaszcza w zakresie nowych uprawnień nadzorczych ministra sprawiedliwości.

Ten będzie zawieszał notariusza w czynnościach, jeśli prowadzone będzie przeciwko niemu postępowanie o umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. Przy czym nawet gdy będzie to niesłuszne oskarżenie, to wniesienie zażalenia na postanowienie o zawieszeniu nie będzie wstrzymywało tej decyzji, co oznacza, że rejent będzie pozbawiony możliwości zarobkowania.
Zwiększeniu nadzoru nad notariuszami towarzyszy rozszerzenie ich kompetencji. Po pierwsze zyskają oni uprawnienia do dokonywania wpisów w księgach wieczystych (nabywca nieruchomości będzie mógł zdecydować, czy woli, by wpisu dokonał notariusz czy sąd), a także możliwość wydawania notarialnych nakazów zapłaty. Z tym że będzie to dotyczyło tylko roszczeń nieprzekraczających 75 tys. zł, o ile samo roszczenie będzie niesporne. W dodatku będzie musiało być potwierdzone jakimś dokumentem (np. urzędowym, zaakceptowanym przez dłużnika rachunkiem albo pisemnym oświadczeniem dłużnika o uznaniu długu). Po nadaniu takiemu nakazowi klauzuli wykonalności będzie on mógł być podstawą wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Natomiast sprzeciw dłużnika co do notarialnego nakazu będzie automatycznie powodował jego upadek i wówczas wierzyciel będzie i tak musiał dochodzić swojego roszczenia w sądzie.
Etap legislacyjny
Prace w Sejmie