Stolica już skierowała 140 wniosków do właściwych organów (przede wszystkim komisji weryfikacyjnej i samorządowego kolegium odwoławczego) o stwierdzenie nieważności decyzji, które były podstawą zwrotu warszawskich nieruchomości. Zapowiada, że będą kolejne.

Warszawscy urzędnicy w ekspresowym trybie analizują dziesiątki spraw reprywatyzacyjnych i sprawdzają, do których z nich można zastosować ubiegłotygodniowe wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego. Stwierdził on, że kupcy roszczeń reprywatyzacyjnych nie mogą być stroną postępowania administracyjnego, bo przepisy nie przewidują możliwości zbywania uprawnień przez byłych właścicieli lub spadkobierców nieruchomości warszawskich znacjonalizowanych dekretem Bieruta.
– To orzeczenia precedensowe, ale nie zaskakujące. To my występowaliśmy o tego typu stwierdzenie. Co prawda wyroki zapadły tylko w przypadku czterech spraw, ale liczymy na to, że ta linia orzecznicza zostanie utrzymana przez sądy i zaakceptowana przez inne organy. Już podejmujemy kroki, których celem jest zadbanie o interes miasta i warszawiaków – komentuje Tomasz Bratek, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Urzędnicy zamierzają analizować nawet decyzje z ubiegłego stulecia.
– Handel roszczeniami nie dotyczy, tak jak zwykło się to mówić, ostatnich lat, ale przede wszystkim połowy XX w. Trudno mówić o skali problemu, trzeba zbadać, kto był stroną postępowania, czy właściciel lub jego spadkobierca, czy nabywca. Wciąż też samych wniosków, które są w toku, jest ok. 10 tys. Dotyczą one zwrotu nieruchomości bądź odszkodowań za nie – wyjaśnia Bratek.
Zaznacza, że Warszawa zamierza zawalczyć nie tylko o nieruchomości, lecz także już wypłacone odszkodowania, jeżeli okaże się, że one się nie należały, bo stroną postępowania nie był właściciel lub jego spadkobierca, ale nabywca roszczeń reprywatyzacyjnych. To są setki milionów złotych odszkodowań.
– Wiemy, że właściwe organy może zalać fala wniosków. Czekamy też na kolejne rozstrzygnięcia sądu. Szczególnie ważna jest sprawa np. liceum przy ul. Bema – mówi zastępca prezydenta. ©℗